Dzięki nowej formie ID staniesz się obywatelem świata

Ten artykuł pierwotnie ukazał się w VICE w Wielkiej Brytanii

Janina Lowisz

Odkąd media rozpętały burzę wokół narodzin Jedwabnego Szlaku i jego ewentualnego zniszczenia, bitcoin znalazł własny sposób na dotarcie do powszechnej świadomości. Obecnie nawet sceptycy technologii wiedzą cokolwiek o jego istnieniu, choć kojarzą go z podejrzanym zakupem broni, narkotykami czy najciemniejszymi zakamarkami sieci.

Videos by VICE

To, na co zwracaliśmy mniejszą uwagę – przynajmniej poza kręgami technologicznymi – to rewolucyjna technologia, która leży u jego podstaw, znana jako Blockchain. Bez wchodzenia w techniczne szczegóły – przypomina to publiczną księgę główną, w której jest zapisywana każda transakcja z bitcoinami, ale nie jest ona w posiadaniu jednego organu centralnego, tylko jest rozprowadzana przez tysiące powiązań komputerowych, więc szansa na fałszowanie jakichkolwiek informacji w nim – np. twierdzenie, że posiadasz tysiąc bitcoinów, podczas gdy twoje konto jest puste, albo wykorzystanie dwa razy tej samej monety – jest praktycznie zerowa.

Chociaż Blockchain z założenia został stworzony do cyfrowej wymiany walut, to rdzeń jego koncepcji zdecentralizowanego zapisu wolnego dostępu może zostać przeniesiony na całą gamę innych usług. Jesteśmy dopiero na początku drogi, ale myśliciele tego ruchu już nakreślili palcem na wodzie kilka z nich.

Na zlocie użytkowników bitcoinów odkryłem kilka z tych zastosowań, a to dzięki Janinie Lowisz aka Blockchain Girl, 24-letniej studentce zarządzania, namaszczonej na pierwszą światową obywatelkę Blockchainu. Kilka miesięcy wcześniej została dumną posiadaczką pierwszego na świecie zdecentralizowanego, kryptograficznie podpisanego dowodu istnienia, nadanego podczas ceremonii transmitowanej na żywo w internecie. Od tamtej chwili stała się nie tylko twarzą tych krypto-ID, lecz także adwokatem libertariańskiej przyszłości, gdzie prywatne kontrakty i rozpowszechnianie informacji zostaną zastąpione przez to, czym są teraz funkcje publiczne.

Spotkałem się z nią w Vape Lab, kawiarni przy Shoreditch High Street, żeby porozmawiać o paszportach, umowach małżeńskich i śmierci państwa narodowego.

Na początek: co to dokładnie jest Blockchain ID i jak to działa?

Cóż, Bitnation (grupa promująca zdecentralizowane rządy) uruchomiła pilotażowy projekt Blockchain ID w październiku zeszłego roku. To osobista obsługa paszportowa, która może potwierdzać istnienie ludzi za pomocą darmowych narzędzi, jakie dziś posiadamy. Można obejrzeć na YouTubie, jak to zrobić krok po kroku, ale zasadniczo potwierdza to czyjeś istnienie w danym czasie i miejscu, jako że jest weryfikowane przez pewną grupę ludzi.

Dzięki temu jesteś pierwszą obywatelką świata. Jakie to uczucie?

Czuję się zaszczycona. Czuję się również odpowiedzialna za promowanie Blockchainu i wszystkiego, co można dzięki temu zrobić.

Słyszałem, że wynalazcą tego jest niejaki Chris. Nie chciał sam zostać pierwszym obywatelem świata?

Cóż, myślę, że wynalazcy chcieli, żeby pierwszym obywatelem był ktoś niezaangażowany wcześniej na tym polu, żeby pokazać ludziom, iż osoba bez technicznego zaplecza również może się stać obywatelem Blockchainu – że może się to stać wszędzie i każdy może sobie na to pozwolić. Poza tym, oczywiście, moją ideologią jest libertarianizm, więc chwytam filozoficzne podłoże wszystkiego bez specjalnej wiedzy technologicznej.

Do czego można dziś używać tego paszportu?

W tej chwili ID jest bardziej dodatkiem, którego możesz używać do różnych rzeczy, takich jak weryfikacja online. Jednak mogą z tego korzystać bezpaństwowcy – to bardzo ważne – i jest plan, żeby rozwinąć proces nadawania im ID w przyszłości i go uprościć. Przydaje się też, gdy ludzie chcą się zadeklarować jako obywatele świata, a nie tylko przynależeć do kraju, w którym się urodzili. To dobry sposób, żeby to wyrazić.

To też pilotażowy schemat dla prywatnej obsługi paszportowej, co pokazuje, że prywatne rozwiązania są w stanie pełnić te same funkcje co scentralizowany rząd. Jest wiele spraw, którymi na bieżąco zajmuje się rząd, a które w zasadzie mogą być realizowane w dobrowolny i zdecentralizowany sposób. Naprawdę nie ma potrzeby centralizacji usług przez rząd – ludzie po prostu mogą płacić tylko za te usługi, których potrzebują.

OK, rozumiem. W takim razie jak myślisz, jak będzie wyglądała przyszłość, jeśli ludzie będą mniej polegać na rządzie i płacić za wszystko na własną rękę?

Byłoby świetnie! Libertariańskie ugrupowania pojawiają się teraz wszędzie – staje się coraz bardziej widoczne, że państwa narodowe to przeszłość. Wszystkie mają sporo długów, nawet te, które wydają się dobrze funkcjonować. Wszyscy walczą! Naprawdę nie widzę nigdzie dobrego rządu. Tak więc w miarę upływu czasu ludzie stają się coraz bardziej tego świadomi i szukają innych rozwiązań opartych na dobrowolności.

Myślisz, że Blockchain popycha nas w kierunku śmierci państw narodowych?

Może jeszcze nie teraz, ale technologia daje dużo możliwości zastępowania tego, czym zajmuje się państwo. Na przykład jedną z opcji byłoby oferowanie rządowych usług w pakietach, ludzie mogliby płacić tylko za to, z czego będą korzystać. To wszystko zamiast płacenia podatków, które są marnotrawione na rzeczy, których nawet nie chcemy. W ten sposób będzie można dokonywać wolnych wyborów i wiedzieć, na co dokładnie idą nasze pieniądze.

Domyślam się, że jest wiele spraw, do których możesz użyć Blockchainu. Słyszałem też, że niektórzy ludzie zawierają w ten sposób małżeństwa – o co w tym chodzi?

Tak, to był pierwszy projekt, który zrealizowało Bitnation. Oznacza to rozsądny kontrakt: w przeciwieństwie do tradycyjnego małżeństwa nie wiążesz się na całe życie, można wybrać na jak długo – pięć lat, 10 lat, 15 – a potem musisz to wznowić albo umowa automatycznie wygasa.

Zaletą tego jest to, że ludzie nie wiążą się na zawsze. Jeśli jedna osoba w małżeństwie sprawia problemy, to druga nie ponosi kary za odejście od niej. Często po rozwodzie mężczyźni muszą płacić kobietom alimenty, a to przecież mogła być też wina kobiety! Przy mądrym kontrakcie nikt nie będzie mógł wykorzystywać w małżeństwie drugiej osoby.

I mogłabyś wyjść za kogoś, kto nie do końca by ci się podobał…

Cóż, osobiście wzięłabym ślub tylko za pośrednictwem Blockchainu. Tradycyjne małżeństwo to duże ryzyko, które może zniszczyć ludziom życie.

Sądzisz, że będziemy coraz częściej korzystać z tej technologii?

Myślę, że upłynie dużo czasu, zanim ludzie zaczną masowo zawierać małżeństwa przez Blockchain, a na pewno dopóki tradycyjne metody będą oferowały dodatkowe benefity, jak zwolnienia z podatku. Ale jako libertarianka nie uważam, żeby ktokolwiek musiał podejmować ważną życiową decyzję w oparciu o to, co mówi rząd.

Zgoda. Chciałabyś coś jeszcze dodać?

Pewnie, jeśli ktoś byłby zainteresowany, to powinien szukać Blockchainu ID na Gituie i zapoznać się z wszystkim projektami Bitnation, jak rejestr gruntów, małżeństw i wielu innych rzeczy, które będą możliwe w przyszłości.