Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE Austria
Przez długi czas Marlies Hübner nie mogła pojąć, dlaczego rozmowy z ludźmi sprawiają jej ciągle tyle kłopotu ‒ często obrażała swoich bliskich, zupełnie nieumyślnie. W pewnym momencie nie mogła już tego dłużej wytrzymać i postanowiła odszukać przyczynę swoich problemów. Gdy miała dwadzieścia kilka lat, po kilku wizytach u specjalistów ostatecznie zdiagnozowano u niej autyzm.
Videos by VICE
Szacuje się, że około 1 procent całej ludzkości żyje z objawami ze spektrum autyzmu. Jak mówi Marlies, zawsze trudno było dokładnie ustalić, w jakim punkcie spektrum się znajduje. Ma jednak nadzieję, że jej niedawno wydane wspomnienia pt. Verstörungstheorien (Teorie spiskowe) pomogą wielu osobom zmagającym się z przeróżnymi odmianami autyzmu.
Marlies wyjaśniła nam, że rozmowy telefoniczne bywają dla niej strasznie frustrujące („kto i kiedy powinien coś powiedzieć?”, „co mam zrobić, gdy zapadnie cisza?”), więc skontaktowaliśmy się z nią mailowo, by dowiedzieć się więcej o autyzmie oraz o tym, jak wpływa on na jej życie.
VICE: Czy trudno ci nawiązywać przyjaźnie?
Marlies: Tak, zdecydowanie. Po pierwsze: nie do końca rozumiem, jak ludzie się nawzajem poznają. Jak po pierwszym spotkaniu wiedzą, kiedy należy przejść od obcych do przyjaciół? Jak często należy się kontaktować? O czym się rozmawia, co się robi z drugą osobą? Ludzie, z którymi jestem blisko, cenią otwartość i szczerość ‒ zwykle są ze mną bardzo bezpośredni. To bardzo ważne, bo trudno mi poznać, kiedy ktoś kłamie.
Czy to oznacza, że nie wyczuwasz ironii?
Często nie jestem pewna, czy ktoś mówi coś ironicznie. Gdy już kogoś lepiej poznam, łatwiej mi zrozumieć, co ma na myśli. Nigdy nie próbuję się kryć z moim autyzmem, więc gdy coś nie jest dla mnie jasne, po prostu pytam.
Czy często zdarza ci się za dużo myśleć?
Moje myśli są czasem tak intensywne, że powstrzymują mnie od działania. Gdy mój były chłopak po raz pierwszy wyznał mi miłość, odpowiedziałam, że muszę to przemyśleć. Możesz sobie wyobrazić jego dezorientację. Ale ja nie mogłam nic powiedzieć, bo od razu zaczęłam myśleć: czy czuję do niego to samo, jak powinnam odpowiedzieć, po jakim czasie statystycznie wyznaje się komuś miłość, do ilu statystycznie rozstań dochodzi, gdy ktoś za wcześnie ją wyzna i czy można się z tego wycofać, jeśli po tygodniu dojdzie się do wniosku, że to była pomyłka. To naprawdę sporo do przemyślenia, zwłaszcza gdy ktoś stoi przed tobą i czeka na odpowiedź.
Czy przez to trudniej ci się zakochać?
Nie mogę mówić za wszystkich, ale nie, niespecjalnie. Jedyne, co może się różnić, to jak chcemy komunikować się z potencjalnym partnerem. Nawet w związkach ściśle trzymamy się faktów, zawsze jesteśmy bardzo szczerzy i bezpośredni.
Jeśli o mnie chodzi, okazuję uczucia, stwarzając z kimś wspólne codzienne rytuały. Dla mnie to coś bardzo ważnego i intymnego. Gdy je z kimś dzielę, to znaczy, że robi się poważnie.
Czy trudno ci zrozumieć humor?
Autystycy bywają tak samo zabawni, jak wszyscy inni. Nie umiemy tylko udawać, że podoba nam się kiepski żart. Ogólnie rzecz biorąc, można powiedzieć, że nie najlepiej rozumiem ludzi. Łatwiej mi zrozumieć osoby z autyzmem, bo zakładam, że porozumiewają się ze mną na poziomie faktów ‒ że mówią szczerze i wprost, bez większych podtekstów.
Polub fanpage VICE Polska i bądź z nami na bieżąco
Po czym mogę poznać, że ktoś ma autyzm?
Nie zawsze da się to poznać. Gdy rozmawiasz z autystykiem, możliwe, że zauważysz coś osobliwego, na przykład brak kontaktu wzrokowego; może być bardzo cichy albo gadać zdecydowanie za dużo tylko na jeden temat. Całkowitą pewność będziesz miał dopiero wtedy, gdy ta osoba postanowi ci o tym powiedzieć.
Czy masz kompulsywną osobowość?
Nie, raczej nie, ale nie cierpię, kiedy ktoś bierze książkę z półki i nie odkłada jej potem na właściwe miejsce. Nie to, że od razu wpadam w szał, ale czuję się z tym bardzo niekomfortowo. To dla mnie ważne, by niektóre rzeczy zawsze robić w ten sam sposób. Dla przykładu: układam moje sztućce i książki w określonym porządku. Lubię tak robić, bo daje mi to przyjemne złudzenie bezpieczeństwa.
Czy wielu ludzi zakłada, że masz zdolności jak Dustin Hoffman w filmie Rain Man? A jeśli tak, czy cię to irytuje?
Nie bardzo. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że Rain Man był sawantem. W historii zostało udokumentowanych jedynie 100 ‒ 150 przypadków zespołu sawanta. Nie jestem bardziej inteligentna niż większość ludzi. Jednakże autystycy faktycznie potrafią bardzo szybko przyswajać ogromne ilości informacji, gdy temat naprawdę je zainteresuje. Dlatego ludzie bez autyzmu myślą, że jesteśmy tacy bystrzy.
Czy miewasz uczucie, że żyjesz w swoim własnym świecie?
Nie, zawsze w pełni zdaję sobie sprawę, że zamieszkuję ten sam świat, co wszyscy inni. Nie mam do dyspozycji żadnych alternatywnych planet.
Czy kiedykolwiek zaczęłaś się z kimś spotykać, nie mówiąc mu o swoim autyzmie?
Nie ‒ dlaczego miałabym tak postąpić? To nie jest coś, z czym muszę się kryć, poza tym to świetna metoda na odfiltrowanie idiotów. A w ogóle, gdybym nie powiedziała komuś od razu, kiedy miałabym to zrobić? Trzy lata później, przy śniadaniu? „Podasz mleko? Aha, przy okazji, mam autyzm i trzeba wyprowadzić psa”.
Więcej na VICE: