FYI.

This story is over 5 years old.

Health

Okazuje się, że Polacy nie piją najwięcej w Europie

Konsumpcja alkoholu w Polsce wzrasta, ale wciąż daleko nam do czołówki

Fot. Alexandra Baumhardt via Munchies

Za chwilę grudzień: czas firmowych śledzików, studenckich jasełek i wszelkich innych okazji do bani za społecznym przyzwoleniem. Będziemy w domowych pieleszach oglądać Żółty szalik i uzasadniać swoje zamiłowanie do butelki, powołując się na klimat, sąsiadowanie z Rosją i nieśmiertelną duszę narodu Polskiego, która pozwala naszym rodakom uciekać przed policją z 4 promilami we krwi. Okazuje się jednak, że pod względem spożytego litrażu jesteśmy w Europie zupełnymi średniakami.

Reklama

Kilka dni temu ukazał się obszerny raport OECD i Komisji Europejskiej dotyczący zdrowia mieszkańców naszego kontynentu (poza krajami UE przyglądający się też m.in. Serbii i Turcji). Wynika z niego, że Europejczycy spożywają średnio 10 litrów czystego etanolu na głowę rocznie (powiedzmy, że dziennie to jedno piwo, pięćdziesiątka wódki albo obszerny kieliszek wina), a Polacy przewyższają tę średnią jedynie o kilkaset mililitrów. Daleko nam do przodujących w tym nie do końca chlubnym zestawieniu Litwinów (ponad 14 litrów), Belgów czy Austriaków (ponad 12).

Spożycie alkoholu wśród dorosłych, screen via OECD

Oczywiście łatwo wpaść tutaj w standardową wymówkę każdego alkoholika: zobaczcie, ja nie mam problemu, inni piją więcej ode mnie! Nie zmienia to faktu, że – jak podają autorzy raportu – alkohol stanowi trzecie po tytoniu i wysokim ciśnieniu największe zagrożenie dla naszego życia. Zakłada się, że w 2012 r. odpowiadał za 7,6% zgonów wśród mężczyzn i 4% kobiet. Trzeba też zwrócić uwagę, że od początku wieku konsumpcja alkoholu w Polsce zdecydowanie wzrosła: 16 lat temu piliśmy tyle, co Szwedzi – dziś najmniej rozpita nacja w Europie (co, biorąc pod uwagę imprezujących Szwedów na ulicach polskich miast, należy wiązać raczej z restrykcyjną polityką, niż jakąś szczególną wstrzemięźliwością naszych sąsiadów zza Bałtyku). Istotna wydaje się też informacja, że 26% polskich 15-latków obojga płci przyznaje się, że przynajmniej 2 razy w życiu byli pijani.

Reklama

Się żyje. Polub fanpage VICE Polska, żeby być z nami na bieżąco


Raport zwraca uwagę także na inne kwestie związane z zagrożeniami dla zdrowia: zanieczyszczenia powietrza (żyjemy w jednym z 3 najgorszych pod tym względem krajów UE, po Bułgarii i Cyprze), wpływ edukacji na częstotliwość palenia (najlepiej wykształceni Polacy palą codziennie dwa razy rzadziej, niż ci najsłabiej wyedukowani), nadwagę wśród dzieci (gdzie Polska wypada najlepiej, ale głównie ze względu na wynik dziewczynek – polskie chłopaki zdecydowanie bardziej lubią podjeść) czy spożycie warzyw i owoców (tu znów jesteśmy średniakami i znów widzimy wyraźny trend na niekorzyść słabiej wykształconych). Autorzy podkreślają także rolę powszechnej dostępności i elastyczności systemów opieki zdrowotnej w dobrobycie Europejczyków.

No to co? Chluśniem za zdrówko?