Chance the Rapper to uwielbiany piosenkarz, dobrodziej szkół, niedzielny gracz w zbijaka, a także lokalny patriota. Jest również synem Kena Bennetta, doradcy prezydenta Obamy, szczerego krytyka politycznego szamba oraz obecnie urzędującego burmistrza Chicago, Rahma Emanuela. Rozpoczęcie nowej kampanii, nakłaniającej 23-latka do wyścigu o to stanowisko, nie wydaje się czymś, co można by zwyczajnie wyśmiać. Chance the Rapper z pewnością mógłby zostać burmistrzem Chicago.
Kampania-dla-kampanii skupia się wokół chano4mayor.com, dopieszczonej strony internetowej z ilustracjami w stylu “Coloring Book” i wyraźnie odnoszącymi się do Chance’a nagłówkami. Witryna wita nas słowami z “Somewhere in Paradise” Chano: “They say I’m savin’ my city / say I’m stayin’ for good / They screamin’ Chano for Mayor / I’m thinking maybe I should”.
Videos by VICE
Wytykając Emanuelowi, że w czasie jego 6-letniej kadencji zamknięto połowę miejskich zakładów psychiatrycznych, 50 publicznych szkół, a świeżo po zabójstwie Laquana McDonalda dopuszczano się łamania praw obywatelskich, dodają że frekwencja na poprzednich wyborach nie przekroczyła 33%. “Potrzebujemy burmistrza, który zadba o publiczną oświatę”, napisali. “Potrzebujemy burmistrza, który na nowo zainwestuje w czarnoskóre społeczności w South i West Sides. Potrzebujemy burmistrza, który zlikwiduje epidemię przemocy bez brutalnych policjantów i zamykania do więzień. Potrzebujemy burmistrza, który będzie liderem dla młodych mieszkańców Chicago”.
Idea jest intrygująca. Chance to filantrop, gość z ogromnym arsenałem pomysłów, który wspiera i będzie wspierał lokalne społeczności; nie ucieknie, kiedy coś zacznie się walić. Wierzy w Jezusa. Gorąco. To na pewno jego plus. Wystarczy skończyć 18 lat by kandydować, więc Chance to w zasadzie weteran. Naprawdę ciężko sobie wyobrazić, że mógłby przegrać z Emanuelem, którego od zjazdu w dół sondażowych słupków poparcia dzieli już tylko jeden groteskowy skandal. (Rahm Emanuel jest okropny, serio).
Połącz kropki, a zobaczysz jak nagle wszystko przestaje być wyłącznie niewybrednym żartem. Gdyby Chance wystartował, miałby naprawdę duże szanse na zwycięstwo. Zatem nim podpiszesz petycję z chano4mayor.com, rozważ, że ma 23 lata, nie dostaniesz od niego żadnego albumu, kiedy będzie siedział w biurze, a wizja zawsze jest bardziej odurzająca niż rzeczywistość. Pewnego dnia Chance the Rapper pewnie zostanie kandydatem na to stanowisko. W międzyczasie pozwólmy mu to w spokoju przemyśleć: 35-letni siwy Chance jest zbyt wkurzony, by się nad tym zastanawiać.
Obserwujcie Noisey na Twitterze.