Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE Netherlands
Lato! W końcu możesz założyć szorty i przewiewną koszulę albo kwiecisty top ze styczniowej wyprzedaży, napić się piwa w ogródku i pocić się w nowych, zupełnie niespodziewanych miejscach. Słowem: jest najlepiej.
Videos by VICE
Jednak każdego lata nie mogę zapomnieć o gotach ‒ subkulturze, która, mam wrażenie, nie jest najlepiej przygotowana na wysokie temperatury. W tym roku postanowiłam zapytać kilku gotów, jak udaje im się wytrwać w czerni i gorsetach, gdy z nieba leje się żar.
Isolde, 35 lat
Od lat ubieram się głównie na czarno, choć czasem zakładam też coś granatowego albo szarego. Czułabym się fatalnie w żółtych albo pastelowych ciuchach. Nie jest mi łatwo, kiedy robi się ciepło. Wolę, gdy niebo jest zachmurzone. Nie tylko z uwagi na temperaturę, ale też ze względów estetycznych. Czyste niebieskie niebo nie wygląda zbyt interesująco.
W ciepłe, słoneczne dni robię się ospała i niemrawa ‒ zupełnie jakby działała mi tylko połowa mózgu. Mam bielactwo, przez które na skórze pojawiają mi się plamy pozbawione pigmentu. Im mocniej się opalę, tym wyraźniej widać moje białe łaty. Poza tym jestem o wiele bardziej narażona na raka skóry, więc kąpiele słoneczne są w moim przypadku raczej niewskazane. Zawsze chodzę zacienioną stroną ulicy, a w naprawdę gorące dni staram się nie wychodzić z domu przed wieczorem. Jeśli już muszę, zabieram parasol albo wkładam czarny kapelusz. Jednak od czasu do czasu lubię sobie popływać. Niedaleko mojego domu w Utrechcie jest całkiem fajne jezioro.
Mithra, 24 lata
W zeszłe lato wybrałam się na gotycki festiwal i chyba w życiu nie widziałem tylu parasoli bez ani jednej kropli deszczu. Jak widać, w stereotypie, że goci nienawidzą słońca, jest ziarno prawdy. Jeśli o mnie chodzi, uwielbiam słońce. Kiedyś martwiłam się, że nie pasuję do sceny gotyckiej, bo moja skóra jest ciemniejsza, niż u większości gotów. Ludzie zazwyczaj mówią jednak, że bardzo im się podoba to, jak wyglądam.
Polub fanpage VICE Polska i bądź z nami na bieżąco
Zaczęło się od tego, że wkręciłam się w gotycką muzykę, a potem zaczęłam się też tak ubierać. Przeważnie noszę się wyłącznie na czarno. Latem po prostu zakładam krótsze rękawy, sukienki i spódniczki. W gorsetach robi się czasem strasznie gorąco, ale nosząc je, czuję się o wiele bardziej kobieca i atrakcyjna. Może i jestem nocnym markiem, ale czasem brakuje mi czasem słońca. Naprawdę lubię siedzieć w parku w słoneczny dzień, nawet jeśli większość moich znajomych tego nie cierpi”.
Maarten, nie chciał powiedzieć, ile ma lat
Lato to nie dla mnie. Wiem, że niektórzy lubią leżeć na plaży i się opalać, ale ja tego po prostu nie rozumiem. Gdy tylko trafi we mnie pierwszy promień słońca w upalny dzień, czuję się jak oblężony ‒ jakby atakowała mnie i dusiła gruba kołdra. Zaczynam się wtedy pocić i nie ma ubrania, w którym czułbym się dobrze. Gdy robi się cieplej niż 23 stopnie, zazwyczaj między 11 a 18 nie wychodzę z domu. Dziś rano niebo było zachmurzone i wszystko grało, ale teraz znów wychodzi słońce i myślę sobie: „No kurwa, muszę jeszcze pójść po zakupy”. Dzięki słońcu możemy wytwarzać ekologiczną energię ‒ i bardzo dobrze ‒ ale poza tym jest po prostu niezdrowe.
Gene, 21 lat
Jeśli na dworze jest ponad 30 stopni, dzwonię do pracy i mówię, że jestem chory. Bardzo kiepsko znoszę upały. Mam na nie uczulenie ‒ wystarczy kilka minut na słońcu, żebym dostał poparzeń. Jeśli już muszę wyjść z domu, chowam się w cieniu i smaruję się grubą warstwą kremu przeciwsłonecznego z filtrem 50.
Próbuję coś zaradzić na moją alergię od 11 lat. Poddałem się nawet fototerapii. Nie pomogła. Na wakacje jeżdżę zazwyczaj na jesieni, gdy już zrobi się chłodniej. Choć uwielbiam muzykę, nigdy nie biorę udziału w festiwalach na świeżym powietrzu. Mimo to nie uważam, że jeśli jesteś gotem, automatycznie nienawidzisz słońca. Po prostu moje ciało sobie z nim nie radzi.
Sophi, 33 lata
Słońce mi nie przeszkadza ‒ doceniam jego blask ‒ ale zawsze bardziej lubiłam księżyc. Mam nawet wytatuowane rozzłoszczone słońce na łopatce, ale to nie ma żadnego związku z tym, że jestem gotką.
Zawsze uwielbiałam mrok i znalazłam wśród gotów bratnie dusze. Ogólnie rzecz biorąc, można chyba powiedzieć, że w upały czujemy się gorzej, bo ubieramy się na czarno, a także dlatego, że wszyscy inni zachowują się wtedy tak radośnie. Blada skóra jest bardzo ceniona w naszym środowisku, co stanowi chyba kolejny powód, dla którego wolimy w miarę możliwości unikać słońca. Muszę jednak przyznać, że uwielbiam parne letnie noce. Poza tym moje hobby to ogrodnictwo, więc latem możesz mnie często spotkać na grządkach, o ile temperatura nie przekracza 25 stopni.
Więcej na VICE: