FYI.

This story is over 5 years old.

jedzenie

​Indie: fanatyczni hindusi mordują za wołowinę

Wołowina wywołuje w Indiach kontrowersje, ponieważ według doktryny hinduizmu krowy są święte. Ale wielu biednych ludzi – wyznawców zarówno islamu, jak i hinduizmu – je wołowinę. Indie są też jej największym eksporterem na świecie

Hinduska grupa aktywistów zatłukła muzułmanina na śmierć w związku z plotką głoszącą, że zabił on krowę. W Indiach nasila się poruszenie i przemoc, wywołane zabijaniem krów i jedzeniem wołowiny. Według BBC, w ciągu ostatniego miesiąca dwóch innych muzułmanów zmarło po atakach związanych z jedzeniem, zabijaniem lub przemycaniem krów. Dwóch innych mężczyzn zostało zabitych za ubój krów.

Premier Narendra Modi stara się zaprowadzić porządek, ale nawet niektórzy politycy z jego własnej partii, Ludowej Partii Indii (BJP), usprawiedliwiają i akceptują przemoc wobec ludzi, którzy zabijają krowy. Krytycy twierdzą, że Modi robi zbyt mało.

Reklama

Przeczytaj też: Ofiara gwałtu w Indiach musi unieść na głowie ciężki kamień, aby udowodnić swoją czystość.

W Indiach mieszka 1,3 mld ludzi, a 80 proc. z nich jest wyznawcami hinduizmu. Wołowina wywołuje kontrowersje, ponieważ według tej religii krowy są święte. Ale wielu biednych ludzi w Indiach – wyznawców zarówno islamu, jak i hinduizmu – je wołowinę, głównie z bawołów domowych. Jest to dla nich tanie źródło pożywienia. W marcu w stanie Maharasztra (drugi pod względem zaludnienia stan w Indiach), w którym mieszka wielu muzułmanów, sprzedawanie wołowiny zostało zakazane. Ubój i jedzenie krów jest nielegalne w prawie całym kraju. W Uttar Pradesz mężczyzna został pobity ze skutkiem śmiertelnym, ponieważ podejrzewano, że jadł wołowinę. Lokalni politycy BJP mówią, że muzułmanie w nocy kradną krowy i zabierają je do ukrytych rzeźni. Z powodu braku egzekwowania prawa, różne grupy – takie jak Save the Cow – biorą sprawy w swoje ręce.

9 października w Kotlinie Kaszmirskiej 16-latek zmarł, po tym jak grupa hindusów zaatakowała bombą gazową ciężarówkę, którą kierował. Miejscowy urzędnik zorganizował „wołowinową imprezę" z kebabami i hamburgerami na znak protestu przeciw miejscowemu zakazowi spożywania wołowiny. To również rozgniewało ludzi.

Starsi członkowie BJP potępili ten atak i tych polityków z własnej partii, którzy dają przyzwolenie na aktywizm związany z wołowiną (są oni określani jako „wołowinowa brygada"). Jednocześnie inni członkowie BJP i powiązani z nią ludzie z Narodowej Organizacji Patriotycznej (RSS) podważają te wysiłki. Artykuł w wewnętrznym biuletynie RSS usprawiedliwiał te ataki doktrynami religijnymi. „Wedy [święte księgi hinduizmu – red.] nakazują, by zabić każdego, kto zabije krowę – pisano w nim. – Ubój krów jest ważną sprawą dla hinduskiej społeczności. Dla wielu z nas to kwestia życia i śmierci".

Wielu mówi, że Modi nie robi wystarczająco wiele, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się tej przemocy i wrogości – i nie po raz pierwszy został skrytykowany za brak prób stłumienia przemocy wobec muzułmanów. W 2002 roku, gdy był jeszcze ministrem stanu Gudźarat, miała miejsce seria krwawych zamieszek. Na stacji kolejowej wywiązała się walka między muzułmanami i hinduskimi pielgrzymami, którzy przyjechali pociągiem. Skład w końcu stanął w płomieniach. Hindusi obwiniali muzułmanów o wzniecenie ognia, a potem ich bandy przez kilka dni grasowały w miejscach, w których mieszkają muzułmanie, podpalając budynki, gwałcąc kobiety i katując ludzi na śmierć. Zginęło prawie tysiąc osób. Chociaż Modiego ostatecznie zwolniono z odpowiedzialności, wielu ludzi zastanawiało się, czy nie można było w jakiś sposób zatrzymać tego rozlewu krwi. Modi miał nawet zakaz wstępu do Stanów Zjednoczonych – aż do zeszłego roku, gdy został premierem całych Indii.

Członkowie Save the Cow skatowali choćby Mohammeda Ichlaka i jego syna. Mohammed zmarł, a syn odniósł ciężkie obrażenia. Wszystko przez podejrzenie, że ich rodzina jadła wołowinę. Mięso znalezione w ich lodówce podobno jest baraniną i trafiło do zbadania. Dziesięciu mężczyzn zostało oskarżonych o morderstwo. Jednak lokalni przedstawiciele BJP potępili te zarzuty i stwierdzili, że ta śmierć była wypadkiem. Niektórzy uważają, że z powodu takiej polityki kradzieże krów uchodzą ludziom na sucho. Mówi się też, że policja przymyka oko na podobne sprawy, bo miejscowy rząd potrzebuje głosów muzułmańskich wyborców. Prawa ręka Modiego i przewodniczący partii BJP Amit Shah musiał uciszyć jednego z członków swojego ugrupowania, który kontrowersyjnie wypowiadał się na temat kary śmierci za ubój krów.

Mimo tych upomnień The New York Times twierdzi, że ten sprzeciw wywołały opinie, jakie wyraża RSS, i brak potępienia ostatnich ataków ze strony Modiego. Wielu ważnych pisarzy z Indii zwróciło swoje nagrody przyznane przez ich ojczyznę, a wszystko to w ramach protestu przeciw przemocy i zagrożeniu świeckości państwa przez nacjonalistyczną politykę wyznawców hinduizmu, którzy wprowadzają przepisy sformułowane na podstawie przekonań religijnych.

Wołowina jest w Indiach śmiertelnie poważnym problemem. Warto jednak zaznaczyć, że paradoksalnie to właśnie Indie są największym eksporterem wołowiny na świecie, choć głównie eksportują bawoły domowe. W tym roku szacuje się, że Indie wyeksportują około 2,4 mln ton wołowiny.