FYI.

This story is over 5 years old.

BURTY INTERNETU

www.egzorcyści.com

Postęp technologiczny sprawił, że dziś opętanie przez demona często wygląda inaczej niż kiedyś. Obecnie demony nasyła się zdalnie za pomocą kamery internetowej albo komórki

Zrzut z ekranu ze strony Boba Larsona

Pewnego lutowego weekendu arcybiskup Isaac Kramer został wezwany do odprawienia egzorcyzmu w mieście Parma w stanie Ohio. Nie spodziewał się, że czeka go ciężka przeprawa z opętanym przez demona 19-latkiem, który w trakcie obrzędu warczał, mówił po łacinie, a nawet miotał swoim przyjacielem po pokoju.

– Opętany chodził boso po śniegu, a tam gdzie stanął, śnieg natychmiast topniał. Gdy próbowałem pobłogosławić dom, uciekł z pokoju. Nagle zaczął biegać w koło, a na jego klatce piersiowej pojawiły się czerwone ślady. Potem zaczął na mnie warczeć – opowiada Isaac, który oprócz tego, że piastuje stanowisko arcybiskupa, jest też prymasem Kościoła anglokatolickiego, czyli odłamu protestantyzmu silnie nawiązującego do katolicyzmu.

Reklama

Mniej więcej tak większość ludzi wyobraża sobie egzorcyzm – jako bezpośrednie, dramatyczne starcie między duchownym a demonem, z obowiązkowym „Wypędzam cię w imię Chrystusa” itd. Tymczasem postęp technologiczny sprawił, że dziś opętanie przez demona często wygląda inaczej niż kiedyś. Obecnie demony nasyła się zdalnie za pomocą kamery internetowej albo komórki, a współcześni egzorcyści traktują swoje powołanie równie poważnie jak Isaac.

Carlos Oliveira, pochodzący z Brazylii chrześcijański egzorcysta z niemal 25-letnim stażem, działający obecnie we Fresno w Kalifornii, twierdzi, że wielokrotnie zdarzyło mu się odprawiać obrzędy przez telefon komórkowy. Jego więź z Jezusem Chrystusem, dzięki której potrafi wypędzać z ludzi zło, działa także przez telefon stacjonarny, a nawet przez sieć bezprzewodową.

– Jeśli ktoś mieszka w innym stanie, w grę wchodzi jedynie komunikacja przez telefon, Skype’a i internet. Demony nie potrzebują tych urządzeń, by komunikować się między sobą – wyjaśnia.

Carlos nie trzyma się sztywno zasad Kościoła katolickiego dotyczących wypędzania demonicznych sił. Jest egzorcystą wolnym strzelcem, co wydaje się szczególnie trudne. Choć za swoje usługi nie pobiera opłat, chętnie przyjmuje datki od klientów – ostatecznie to jego podstawowe źródło utrzymania.

– Nie żądam od ludzi pieniędzy. Proszę ich jedynie o ewentualny datek w podzięce za poświęcony im czas i otrzymaną ode mnie naukę. Oczywiście ostateczna decyzja należy od nich – mówi.

Reklama

Kwestia opłat dzieli środowisko egzorcystów. Isaac nie bierze pieniędzy za swoje usługi i potępia księży, którzy tak robią, zapewne dlatego, że mogą oni sprawiać wrażenie oszustów. Wielu egzorcystów traktuje jednak odprawiane przez siebie obrzędy jak pracę, nie jak powołanie. Jednym z nich jest kontrowersyjny telekaznodzieja Bob Larson, który egzorcyzm odprawiony przez Skype’a wycenia na 295 dolarów.

– Ich działania przynoszą więcej szkody niż pożytku. To zwykli oszuści. Prawdziwy egzorcyzm wymaga odmówienia różnych modlitw, bezpośredniego kontaktu z demonem, użycia wody święconej i wielu innych rzeczy. Dlatego nie sposób odprawić go przez ekran komputera – mówi Isaac zapytany o ludzi pokroju Boba Larsona.

Zwykłym ludziom, wśród których dominują niewierzący, kłótnie między egzorcystami o kwestie proceduralne mogą się wydać śmieszne. Egzorcyzmy kojarzą im się głównie z horrorami, nie bez kozery zresztą – w tym roku pewien ksiądz z Indiany, odprawiwszy skomplikowany egzorcyzm, sprzedał całą historię wytwórni filmowej. Ludzie mogą wątpić w skuteczność wypędzania diabła przez kamerę internetową, ale przede wszystkim podchodzą sceptycznie do samego istnienia demonów. Gdy ich przyjaciel lub przyjaciółka zacznie dziwnie się zachowywać, prędzej zadzwonią do psychiatry niż do egzorcysty.

David Biery z Kościoła anglokatolickiego ocenia, że egzorcyści mogą liczyć na poważne traktowanie średnio w trzech przypadkach na dziesięć.

Reklama

– Nasze społeczeństwo staje się zbyt świeckie i niemoralne. W ciągu ostatnich 30 lat ludzie utracili wrażliwość na te sprawy, co znacznie utrudnia nam pracę. Jednocześnie liczba opętań wydaje się rosnąć – mówi.

Jego słowa może potwierdzać fakt, że w styczniu Kościół katolicki w Hiszpanii i we Włoszech zwiększył liczbę księży przysposabianych do odprawiania egzorcyzmów.

– To dla mnie powołanie, dar od Boga. Nie wypędzam demonów dlatego, że nazywam się tak, a nie inaczej. Nie wypędzam ich dzięki mojemu doświadczeniu ani dzięki mojej mocy. Robię to w imię Jezusa Chrystusa – mówi Carlos.

SKĄD W PUSZCZY AMAZOŃSKIEJ DRAPACZ CHMUR?

CZY TWÓJ KOT JEST KOSMITĄ?

GLITCHR TO NAJFAJNIEJSZY NET-ARTOWY HAKER NA FEJSIE