FYI.

This story is over 5 years old.

The Guccione Archives Issue

Autobiografia Boba Guccione

Oto historia człowieka, który pozostaje jedną z najbardziej kontrowersyjnych, a zarazem najmniej znanych osób publicznych w Ameryce

Wrześniowy, specjalny numer VICE powstał wyłącznie z materiałów archiwalnych Boba Guccione, legendarnego wydawcy, który kultowym dziś magazynem „Penthouse” zapoczątkował budowę wielkiego imperium medialnego. Oto fragment wstępu do jego autobiografii.

21 lat temu Bob Guccione nie miał pieniędzy, dochodu, pracy, zdolności kredytowej, wyższego wykształcenia i wyuczonego zawodu. Miał za to na utrzymaniu żonę i pięcioro dzieci.

Reklama

Dziś jest jednym z najbogatszych ludzi w USA według magazynu „Forbes”, właścicielem największej i najbardziej luksusowej rezydencji w Nowym Jorku, którą sam zaprojektował, oraz posiadaczem kolekcji dzieł impresjonistów i starych mistrzów uważanej za największą i najwspanialszą w całym kraju.

Jest też właścicielem jedenastu pism oraz dziewięciu zagranicznych wydań „Penthouse’a”, trzech zagranicznych wydań „Omni” i dwóch zagranicznych wydań „Forum” o łącznym stałym nakładzie około 60 mln egzemplarzy.

Inwestuje też w nieruchomości, telewizję, produkcję filmową, zaawansowaną technologicznie hodowlę 5 tysięcy sztuk bydła najlepszej rasy, wypożyczalnię wielkich holowników oceanicznych oraz produkcję mleka w proszku dla krajów Trzeciego Świata.

Nieprawdopodobny sukces, jaki osiągnął, przypomina pod pewnymi względami klasyczną powiastkę Horatio Algera [XIX-wieczny pisarz amerykański, autor przypowiastek w stylu „od pucybuta do milionera] , przez co może on stanowić punkt odniesienia dla wszystkich zwykłych ludzi, znajdujących w tej historii pokrzepienie. - Na starcie wszyscy jesteśmy zwykłymi ludźmi. Skoro mi się powiodło, im też może się udać – mówi Bob.

Historia Boba Guccione nie pozostawia jednak wątpliwości, że w rzeczywistości nie jest on wcale zwykłym człowiekiem. Przede wszystkim natura wyposażyła go w rozliczne, a przy tym nietypowe zdolności, które w normalnych warunkach zapewniłyby mu powszechny szacunek. Jeśli czegoś zapragnie, zawsze to osiąga. Wybierzmy zresztą na chybił trafił kilka z jego talentów. Jak dowodzi jego kariera zawodowa, jest mistrzem fotografii, finansowym zarządcą ogromnego imperium biznesowego, artystą, redaktorem, grafikiem, producentem filmowym, felietonistą, kucharzem, dekoratorem wnętrz, aktorem, światowej klasy szachistą, któremu zdarzało się pokonywać mistrzów szachowych z najwyższej półki; do tego w młodości podczas pobytu w Europie zarabiał na życie wróżąc z ręki w pięciu różnych językach. To tylko kilka przykładów.

Reklama

Choć trudno w to uwierzyć, ten wszechstronnie utalentowany Amerykanin, który dotarł na sam szczyt w stylu godnym bohaterów powiastek Horatio Algera, wciąż nie cieszy się należnym mu uznaniem i szacunkiem; wręcz przeciwnie, stanowi obiekt nieustannych ataków na skalę niespotykaną w historii tego kraju. Z pewnością jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci naszych czasów, a już bez wątpienia najbardziej ciąganym po sądach obywatelem USA. Regularnie korzysta z usług czternastu kancelarii prawnych, a zaciekłe sądowe batalie z przedstawicielami kościoła i politykami kosztują go 3 mln dol. rocznie.

Niniejsza książka zawiera szczegółowy opis wielu takich batalii oraz związanych z nimi kontrowersji. Na jej kartach Bob po raz pierwszy ujawnia nieznane dotąd informacje dotyczące skierowanych przeciwko niemu pozwów, od pierwszego, złożonego przez Bertranda Russella („Zacząłem od wysokiego C” – wspomina), po sprawy zakładane mu przez równie dystyngowanego co wszędobylskiego byłego już sekretarza stanu Henry’ego Kissingera. Guccione pisze też bez ogródek o skandalu związanym ze zdjęciami Miss Ameryki Vanessy Williams oraz o sprawie rancza La Costa, w którą zamieszane były gwiazdy filmowe, skorumpowani sędziowie i mafiosi, a która skończyła się największym pozwem o zniesławienie w historii sądownictwa. Nie zabraknie również opowieści o słynnym ewangelickim kaznodziei Jerrym Falwellu, który uporczywie starał się zaszkodzić Bobowi, oraz o wielu, wielu innych postaciach.

Reklama

Dlaczego ten klasyczny algerowski bohater stał się najbardziej kontrowersyjnym człowiekiem w USA? Przede wszystkim za sprawą swej skłonności do szokowania społeczeństwa, którą przejawiał już jako dziecko („Zawsze był zuchwały” – wspomina jego ojciec). Od samego początku „Penthouse” wyróżniał się na rynku tym, że zamieszczane tam zdjęcia pięknych młodych kobiet dosłownie emanowały seksem. Wynikało to nie tylko ze specjalnej techniki fotografowania opracowanej przez Guccione, ale też z jego gotowości do przekraczania konwenansów. „Penthouse” był pierwszym pismem funkcjonującym w pierwszym obiegu, które odważyło się postawić na pełną nagość.

W niniejszej książce Guccione po raz pierwszy opowiada, co stało za jego decyzjami obliczonymi na szokowanie społeczeństwa za pomocą publikowanych w magazynie „Penthouse” zdjęć oraz kontrowersyjnych artykułów. Wyjaśnia też rolę seksu i postaw seksualnych w swoim życiu oraz filozofii wydawniczej, dzięki której „Penthouse” zyskał 60 milionów czytelników na całym świecie.

Swoje powodzenie „Penthouse” zawdzięcza jednak nie tylko zdjęciom erotycznym. Za jego finansowy sukces w równym stopniu odpowiada zadziwiający zmysł biznesowy pewnego młodego człowieka z Bergenfield w New Jersey, którego życiowym marzeniem było zostać nie grubą rybą biznesu, a artystą.

Jaki naprawdę jest Bob Guccione? Na pewno pełen sprzeczności, zarówno jeśli chodzi o jego zainteresowania, jak i o cechy osobowości. To zresztą czyni jego historię tak intrygującą.

Reklama

Z jednej strony sprawia mu przyjemność fotografowanie pięknych kobiet w prowokującym stylu. Z drugiej od 21 lat jest w stałym związku. Choć nieustannie oskarża się go o wykorzystywanie kobiet, jego firma zatrudnia więcej przedstawicielek płci pięknej na kierowniczych stanowiskach niż jakiekolwiek podobne przedsiębiorstwo w Ameryce.

Samodzielnie sfinansował produkcję epickiego filmu pornograficznego osadzonego w czasach rzymskich pt. „Kaligula”, która pochłonęła 17,5 mln dol., reżyserując przy tym wiele z obecnych w nim scen erotycznych. W tym samym czasie przekazał kilka milionów dolarów na program rozwojowo-badawczy poświęcony syntezie jądrowej, w którym brało udział osiemdziesięciu pięciu uznanych fizyków i matematyków oraz innych naukowców z całego świata. Intrygującą dychotomię jego natury oddają dwa filary jego wydawniczego imperium. „Penthouse” to czasopismo poświęcone erotyce, natomiast „Omni” to cieszący się uznaniem magazyn naukowy, który odniósł największy sukces spośród wszystkich czasopism o tej tematyce.

Choć Guccione nosi skórzane garnitury i złote łańcuchy kojarzone na ogół z przeciwnikami wojny w Wietnamie z lat 60., na stronach magazynu „Penthouse” walczy o interesy i prawa weteranów tej wojny, a także prowadzi kampanię antynarkotykową i regularnie opisuje przypadki korupcji w instytucjach rządowych oraz establishmencie medycznym.

Podejrzewany o mafijne koneksje, w rzeczywistości Guccione toczy wojnę ze światem przestępczym, co niemal skończyło się dla niego śmiercią. W niniejszej książce po raz pierwszy ujawnia mrożące krew w żyłach szczegóły zamachu na jego życie.

Reklama

Odmówił też przyjęcia od tajnych agentów FBI 100 mln dol. łapówki na sfinansowanie budowy hotelu kasyna w Atlantic City, dzięki czemu stał się jedną z niewielu osób publicznych, które wywinęły się operacji ABSCAM. FBI uzależniało udzielenie mu tak zwanej pożyczki od jego pomocy w przekupieniu Josepha Lordiego, pierwszego szefa Komisji ds. Kasyn. Bob odmówił współpracy i nie przyjął pożyczki. Senacka Komisja Specjalna potępiła później FBI za podejmowanie „nieodpowiednich czynności” wobec Guccione, nazywając go jednocześnie „uczciwym człowiekiem”.

Bob Guccione wciąż pozostaje jedną z najbardziej kontrowersyjnych, a zarazem najmniej znanych osób publicznych w Ameryce. Z racji jego silnej potrzeby prywatności do niedawna Amerykanie nie wiedzieli na jego temat prawie nic, a jeśli już, to były to same złe rzeczy: że ubiera się „niegodnie”, tzn. nosi rozpięte do pasa koszule; że „zniszczył” Vanessę Williams, wybraną w 1984 roku Miss Ameryki; że jest nieustannie ciągany po sądach przez bogatych i sławnych tego świata, żądających od niego astronomicznych odszkodowań.

Gdy w pewnym momencie los zmusił Guccione do uchylenia nieco zasłony prywatności, za którą się skrywał, Amerykanie z zaskoczeniem zobaczyli w telewizji postać jakże inną od tej z legendy: porządnie ubranego, inteligentnego, skromnego człowieka. Zdziwili się jeszcze bardziej, gdy Guccione stał się rzecznikiem intelektualistów, a przynajmniej tych spośród nich, dla których słowo pisane wciąż stanowi najwyższą wartość.

Reklama

Gdy w 1986 roku komisja ustanowiona przez Prokuratora Generalnego USA Edwina Meese’a uznała, że pornografia zachęca do przemocy wobec kobiet i zagroziła, że będzie zamykać sklepy sprzedające pisma erotyczne, to Guccione stanął na czele ruchu sprzeciwiającego się cenzurze prasowej i powrotowi do czasów „czarnej listy” Joe McCarthy’ego.

Sprawa ta nie schodzi z pierwszych stron gazet, ponieważ Departament Sprawiedliwości wciąż próbuje wprowadzić w życie postanowienia Komisji Meese’a. Guccione dalej będzie odgrywał w niej główną rolę, zwłaszcza gdy sąd zajmie się złożonym przez niego niedawno rozszerzonym pozwem przeciw działaniom rządu. Ataki na wolność prasy wytworzyły atmosferę politycznej nagonki, przez co szereg organizacji poddało się już rządowym naciskom. Niektóre sieci handlowe, w tym Seven-Eleven i DART, postanowiły zaprzestać sprzedaży „Penthouse’a”. Co niepokojące, Departament Sprawiedliwości otwarcie zachęca członków straży obywatelskiej do „kontrolowania” lokalnych sklepów w tym względzie.

Prolog i ostatni rozdział niniejszej autobiografii poświęcone są szerzącej się pladze cenzury („zdradliwszej niż za czasów McCarthy’ego” – twierdzi Bob), której podlegają obecnie nie tylko czasopisma dla panów, ale też podręczniki i dzieła klasyków literatury, takie jak „Przygody Hucka”, „Czarnoksiężnik z Krainy Oz” czy „Dziennik” Anny Frank. W swojej książce Guccione po raz pierwszy ujawnia strategiczne działania podejmowane przez niego w obliczu obecnego kryzysu prasy, w czym doradza mu m.in. profesor prawa na Harvardzie i ceniony specjalista od Pierwszej Poprawki Alan Dershowitz. Guccione twierdzi, że jego obecne zmagania to najtrudniejsza i być może również najważniejsza próba, jakiej został kiedykolwiek poddany on i cała gałąź przemysłu, którą reprezentuje.

Konflikt z Komisją Meese’a to jednak tylko jedno z wielu wyzwań, którym Bob musiał sprostać podczas swego życia – życia pełnego przygód, kontrowersji, zawodów miłosnych, niepowodzeń, lecz także wspaniałych nagród. W książce, która z racji zawartych w niej nieznanych dotąd informacji nieraz znajdzie się na pierwszych stronach gazet, Guccione przedstawia wydarzenia, które złożyły się na jego pełne dramatów życie. Ujawnia też po raz pierwszy, co naprawdę dzieje się za drzwiami imperium „Penthouse’a”, bez żadnych tajemnic.

Więcej niepublikowanych dokumentów archiwalnych dotyczących Boba Guccione oraz całkiem nowe materiały inspirowane twórczością słynnego wydawcy znajdziecie na tej stronie.