Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE Greece
Greccy anarchiści połączyli siły z kurdyjskimi wojownikami w walce z ISIS w regionie Rożawy w Syrii, jak donosi gazeta „Eleftheros Typos“.
Videos by VICE
Rożawa, położona na północy kraju, stała się de facto autonomicznym regionem wskutek trwającego powstania Kurdów. Funkcjonuje jako baza grup militarnych z całego świata, z której organizują ofensywy przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu.
Władze Grecji od pewnego czasu zdawały sobie sprawę z obecności Greków w Rożawie, jednak ostatnio anarchiści zwiększyli skalę działań i założyli Rewolucyjny Związek Internacjonalistycznej Solidarności (Revolutionary Union for Internationalist Solidarity, RUIS).
Na zdjęciach, do których dotarła „Eleftheros Typos”, uzbrojeni i zamaskowani Grecy w strojach przypominających mundury stoją na tle muru pokrytego napisami po grecku. Jeden z nich głosi: „Od Rożawy po Ateny, za podbój wolnych ziem będziecie musieli zapłacić krwią”, inny zaś obiecuje, że grupa „nie cofnie się choćby o krok”.
Od 2012 roku Rożawa stanowi samodzielne, demokratyczne terytorium pośród zamętu wojny domowej. Kurdyjskie partie polityczne organizują tam wybory, a miejscowa milicja, Jednostka Ochrony Ludności (YPG) zbrojnie odpiera ataki syryjskiej armii i sił ISIS. Międzynarodowe grupy bojowe, które chcą walczyć ramię w ramię z YPG, często muszą przejść formalną inicjację, zanim otrzymają oficjalne kurdyjskie nazwy.
Jak wskazują informacje zdobyte przez greckie siły bezpieczeństwa, RUIS może chcieć wykorzystać doświadczenia w partyzantce do walki z systemem w swojej ojczyźnie.
Takie intencje zostały potwierdzone przez członka Międzynarodowych Ludowych Siła Partyzanckich (International Revolutionary People’s Guerrilla Forces, IRPGF), starszej i mocniej ugruntowanej anarchistycznej bojówki w zachodnim Kurdystanie, której członkowie pojawili się na zdjęciach wraz z bojownikami RUIS. Jeden z ludzi IRPGF powiedział w wywiadzie dla „Eleftheros Typos”: „IRPGF powstała z wielu powodów, a najważniejsze z nich to nieobecność anarchistów w Rożawie oraz fakt, że potrzebujemy anarchistycznego terytorium, na którym możemy uciec przed opresją władz i ćwiczyć się w partyzanckiej i konwencjonalnej walce. Chcemy wykorzystać to, czego oni nauczyli się, walcząc w swojej ojczyźnie. Dzięki temu, że tu jesteśmy, zyskujemy doświadczenie niezbędne do społecznej rewolucji”.
Na pytania „Eleftheros Typos” zródła powiązane z greckimi władzami odpowiedziały, że sytuacja w Rożawie pozostaje pod ścisłym nadzorem.