Greckie referendum: głosy na TAK i NIE


Zdjęcie: Giannis Stefanidis

To jedna z tych chwil, które pamięta się do końca życia. To moment podjęcia decyzji pomiędzy dobrem a złem — chociaż nikt tak naprawdę nie wie, co jest czym — gdy za wiele lat będzie można opowiedzieć tę historię, bez cienia żalu. Bo to, co się teraz wydarzy, będą opisywać w książkach do historii, a ty opowiesz o tym swoim wnukom.

To się dzieje — do ostatniego piątku twoimi najważniejszymi dylematami było, która z piłkarskich drużyn jest lepsza, czy lepiej pić piwo, czy cydr lub, czy fajniejsze są blondynki, czy jednak brunetki. Ale już nie. Wszystko się zmieniło. Grecy stoją teraz przed najtrudniejszym pytaniem od pokoleń. Bo to, jak teraz zadecydują, ukształtuje ich całe życia. Fundując przy okazji niezłą przejażdżkę reszcie świata.

Videos by VICE

Po tym, jak Alexis Tsipras ogłosił, że kraj czeka referendum, opinia publiczna podzieliła się na dwa obozy: „Brawo, jesteś prawdziwym orędownikiem demokracji, nikt wcześniej nie pytał nas o zdanie w tak ważnych kwestiach”. Drudzy stwierdzili „ale przecież oddałem na ciebie mój głos. Dlaczego nie potrafisz znaleźć wyjścia z tej sytuacji? Czemu zwracasz się z tym do mnie?”.

Z pewnością, te myśli kołaczą się też w głowach młodych Ateńczyków, przemierzających ulice. Niektórzy z nich zapewne już wiedzą, na kogo zagłosują, inni nie są jeszcze pewni, czy zaznaczą TAK lub NIE.

Giannis

Prawdopodobnie będę na NIE. Wydaję mi się, że już nie może być gorzej, więc nie nie mamy nic do stracenia. Musimy stanąć na własnych nogach, jako naród, możliwe, że z własną walutą.

Nadia

Zagłosuję na TAK. Chcę pozostać częścią Europy, bo o to tak naprawdę chodzi, czego nie wszyscy dostrzegają. Chciałabym mieć więcej czasu, ale nie ma takiej możliwości, bym nie oddała swojego głosu.

Panagiotis

Będę głosować, ale nie jestem jeszcze pewny, czy będzie to TAK, czy NIE. Czytałem, co oferuje nam Trojka i Unia Europejska, ale potem wchodzisz do sieci i to, co tam znajdujesz, przedstawia zupełnie inną historię. Z pewnością potrzebne jest dobre rozeznanie, zanim ostatecznie zdecyduję, co wybrać. Został jeszcze tydzień. Mówiąc w skrócie, jestem proeuropejski, ale o jakiej Europie my teraz rozmawiamy? To jest sedno problemu. Jestem jak najbardziej za tradycyjnymi wartościami, na których budowano Europę, ale uważam, że teraz przekształciła się ona w jeden bankowy system.

Irene

Prawdopodobnie powiem TAK, dlatego, że chcę pozostać w Europie. To jest prawdziwa stawka tego głosowania: Europa, czy nie Europa. Do tego to się sprowadza.

Sakis

Zagłosuję na NIE, żebyśmy wyszli ze strefy euro i mieli to w końcu za sobą. Wszystko się tylko pogorszy, jeżeli opowiemy się za TAK. Jeżeli zbankrutujemy, przynajmniej ustaną pytania o nowe pożyczki i wyższe stopy procentowe. To się po prostu skończy.

Giorgina

Zdecydowanie zagłosuję, ale jeszcze nie wiem jak. Jednak zrzucanie całej odpowiedzialności na nas nie jest fair. Sami powinni podjąć decyzję.

Irene

Jeszcze nie podjęłam decyzji. Głównym problemem jest to, o co tak naprawdę będziemy głosować. Jeżeli chodzi o “Europa, albo nie Europa” lub “euro lub nie euro”, to wolałabym nie odchodzić od żadnej z tych rzeczy. Z drugiej jednak strony, to referendum w sprawie zaakceptowania kolejnej serii upomnień, a też nie chcę, by znowu wpływano na mój kraj. Na obecną chwilę, są pewne kwestie, które przechylają szalę na obie ze stron. Trudno jednak głosować, kiedy nie pokazano nam, co tak naprawdę proponuje grecki rząd. Nic jednak się nie zmieni do niedzieli. Będę głosować na TAK.

George

Głosuję na NIE. Mogą się pierdolić, jeżeli pasuje ci taka odpowiedź. Chcę byśmy jak najszybciej wyszli z tego tworu euro-IMF. Nie widzę w tym przyszłości, a ty?

Olga and Stefanos


Nie będziemy głosować. Wyjeżdżamy na wczasy. Już wykupiliśmy bilety na Lefkade, polecimy tam, pod warunkiem, że do tego czasu nie zbankrutujemy.