Wszystko wskazuje na to, że budowany przez Marco Porsię filmowy pomnik dla Swans rzeczywiście powstanie. Twórca zebrał ogromną ilość materiału potrzebnego do zrealizowania obrazu, a oddani fani zespołu wsparli zapoczątkowaną przez Porsię zbiórkę pieniędzy. Łącznie zebrali blisko 62 tysiące dolarów z wymaganych 45 tys.Sam film nie jest jedynym słodziuchnym pączkiem jaki wyznawcy Swans wrzucą w siebie w tłusty czwartek. Drugim szczodrze polukrowanym ciachem jest informacja o reedycji dziewiątego krążka formacji, wydanego w 1995 roku albumu "The Great Annihilator". Ekskluzywna edycja zostanie wypuszczona na podwójnym CD oraz podwójnym winylu wraz z solowym projektem Michaela Giry, płytą "Drainland"."Mieszkałem w namiocie obok Cabrini Green w Chicago jakieś trzy miesiące, rzadko ruszałem się gdzieś. Członkowie zespołu oraz Jaroboe i Bill Rieflin przychodzili i odchodzili, a jednak udało nam się skomponować album, który nas samych zaskoczył" - mówi Michael Gira.Trzecim pulchnym i okrąglutkim pączusiem jest news o występie zespołu Giry w Katowicach. Odbędzie się on 6 sierpnia w ramach OFF Festiwalu. Jeśli jeszcze się nie przejedliście i nadal brakuje wam cukru, sprawdźcie naszą recenzję ostatniej płyty Swans, "The Glowing Man".