FYI.

This story is over 5 years old.

związki

Okazuje się, że czasem tkwimy w martwych związkach, bo jesteśmy zbyt mili

Nowe badania wykazują, że altruizm i empatia w związku mają też swoje złe strony
Jan Bogdaniuk
tłumaczenie Jan Bogdaniuk
para patrzy w różnych kierunkach
Victor Torres/Stocksy

Ludzie tkwią w nieszczęśliwych związkach z wielu powodów: z obawy przed samotnością, poczucia, że nie znajdą nic lepszego lub z niechęci do porzucenia partnera, któremu poświęcili już tak wiele czasu i uwagi (ekonomista nazwałby to efektem utopionych kosztów).

Wszystkie te powody są z gruntu egoistyczne: opierają się na przekonaniu, co byłoby najlepsze dla osoby podejmującej decyzję. Jednak nowe badania sugerują, że ludzie czasem pozostają w nieszczęśliwych, niedających satysfakcji związkach nie tylko ze względu na siebie. Niektórzy nie chcą zranić swojego partnera.

Reklama

To dość nietypowy przykład altruizmu, choć pewnie nie dla tych, którzy słuchali, jak ich przyjaciel martwi się, czy rozstanie nie skrzywdzi drugiej osoby. Naukowcy przepytali 500 osób rozważających zerwanie, a po dwóch miesiącach zaprosili je na kolejną ankietę, by zobaczyć, jak rozwinęła się sytuacja. Jak odkryli, uczestnicy przekonani, że ich partnerzy bardzo chcieli podtrzymać związek, z mniejszą częstotliwością inicjowali rozstanie.

Innymi słowy, postrzeganie partnera jako bardziej zależnego od związku korelowało ze słabszą wolą, by zakończyć relację. Taka obserwacja potwierdzała się nawet w przypadku osób, które nie miały silnych przesłanek, by pozostać razem — pozbawionych satysfakcji, zaangażowania lub przeświadczonych, że mają inne opcje.

„Nawet osoby myślące o rozstaniu wciąż troszczą się o swoich partnerów i ich uczucia” — mówi Samantha Joel, współautorka studium i adiunkt na Western University w kanadyjskim Ontario. „Ludzie wolą tkwić w relatywnie niedającym satysfakcji związku ze względu na drugą osobę”. (Jeśli zastanawiasz się, czy takie zachowanie ma jakiś związek z płcią, Joel wyjaśnia, że choć w badaniu brano pod uwagę różnice płciowe, nie wykazano takiej zależności).

Dla niektórych może to brzmieć bardzo znajomo. Jednak autorzy studium podkreślają, że poprzednie badania skupiały się na egoistycznych pobudkach dla zerwania. Tym razem wyniki sugerują, że sztuczne podtrzymywanie związku może mieć również bardziej altruistyczne podłoże. Takie powody, nazywane przez badaczy „prosocjalnymi”, biorą pod uwagę uczucia i punkt widzenia innych osób.

Reklama

Nie oznacza ot rzecz jasna, że trwanie w związku to „najlepsza” rzecz, jaką możemy zrobić dla partnera. Po pierwsze, przekonanie, że znasz uczucia drugiej osoby, nie oznacza faktycznej wiedzy. Nawet gdy ktoś jest ci bardzo bliski, łatwo o nieporozumienie prowadzące do nieprawdziwego przekonania, że rozstanie będzie bolesne. Tak naprawdę może się okazać, że dla partnera też będzie to ulga.

Nawet bez takich pomyłek i nieporozumień, przeświadczenie, że może z czasem będzie lepiej, jest w stanie skłonić cię do podtrzymywania niezdrowej relacji, nawet jeśli jesteś gotów ją zakończyć. Joel podkreśla, że taki scenariusz również jest możliwy i stanowi argument za tym, że czasem warto przetrwać tymczasowe trudności. Nie masz jednak żadnej gwarancji, że tak się stanie. Trwanie przy partnerze, który nie daje ci szczęścia może jedynie pogorszyć i tak złą sytuację. To nie wróży dobrze dla żadnej ze stron. Bo, koniec końców, jak zauważa Joel: „Kto chciałby być z osobą, która tak naprawdę nie chce być w związku?”.

By być z nami na bieżąco: polub nas, obserwuj i koniecznie zaznacz w ustawieniach „Obserwuj najpierw”. Jesteśmy też na Twitterze i Instagramie.

Artykuł pierwotnie ukazał się na Tonic


Więcej na VICE: