„Tak, tak, ziom! Sławny młody rysownik Ed Piskor chce Was trochę podszkolić w oldskulu i dlatego przygotował totalnie rozrywkową i encyklopedyczną kronikę najbardziej amerykańskiej ze sztuk, która podbiła cały świat” — czytamy na tylnej okładce Hip Hop Genealogia, komiksowej kronice rapu. Sztuka, jaką wykonał wspomniany wyżej Piskor, wciska w fotel, ale momentami potrafi też przytłoczyć lawiną nazwisk, ksyw i zdarzeń z historii muzycznego gatunku.
Każdy kadr bowiem koncentruje się na kluczowych momentach definiujących kierunek rozwoju początkowo ulicznych imprez, które ewoluowały w zapełnione kluby i programy w rozgłośniach radiowych, aż hip hop stał się dominującą siłą na świecie.
Videos by VICE
Stylistycznie album utrzymany jest w klimacie komiksów sprzed czterech dekad, co też odpowiada chronologii wydarzeń — tytuł koncentruje się na latach 1970-1981. Można więc odnieść wrażenie, że sposób przedstawienia tych historii kierowany jest zarówno do młodszego czytelnika, jak i do starych wyjadaczy, pamiętających czasy świetności winylowych płyt i kaset magnetofonowych. Tym samym komiks Piskora staje się ponadczasowym źródłem informacji nie tylko dla osób, które jarają się kulturą hip hopu.
By być z nami na bieżąco: polub nas, obserwuj i koniecznie zaznacz w ustawieniach „Obserwuj najpierw”
Jak wyglądały początki Grandmaster Flasha? Jaki wpływ na gatunek mieli DJ Kool Herc, The Sugarhill Gang i Funky 4+1? Kto wymyślił zwrot „hip hop”? Jak rap koegzystował z innymi gatunkami? Kto komu sprzedał kosę i dlaczego oraz co z tego wynikło? Dowiesz się z tego kompendium wiedzy. Jak natomiast zdradza Timof i cisi wspólnicy, wydawca tego albumu na polskim rynku – przed nami jeszcze trzy części. Każda następna będzie odpowiadać kolejnym wycinku czasu i historii hip hopu, aż dotrzemy do czasów obecnych.
Przyznam, że nie mogę się doczekać kontynuacji, ale też marzy mi się takie opracowanie historii punka. Elo!
Śledź autora na jego profilu na Facebooku
Czytaj też na VICE: