Odpowiadamy na wasze żałosne pytania związane z randkami, samotnością i waszą nieuniknioną porażką. Zapraszamy do bliższego zapoznania się z waszymi ekspertami.
Hot Dog
Videos by VICE
Szczere gratulacje dla wszystkich okularników! Właśnie trzymacie w rękach najpotężniejsze narzędzie usprawniające wasze randkowe starania, jakie kiedykolwiek widział świat. Ważniejsza jest tylko i wyłącznie Biblia. Nazywam się Kurt Braunohler (aka Hot Dog) i będę nie tylko waszym bratem-przewodnikiem, ale i jedynym towarzyszem podczas tej dzikiej, samotnej wyprawy zwanej „czytaniem randkowych poradników”. Nażarłem się w życiu tony przeróżnych doświadczeń w dziedzinie sztuki poszukiwania czegoś do wtykania (tak nazywam randkowanie), więc z zupełnym spokojem możecie mi całkowicie zaufać. Pierwszy przykład: czy któryś z was jest świadom tego, że 90% kobiet nie jest w stanie odróżnić zapachu Old Spice od gałki muszkatołowej namoczonej w spirytusie? Nauczę was jak stworzyć swój jedyny, własny i niepowtarzalny „Moon Spice”!
The Lady Bun
Witam wszystkich samotnych facetów! Jak się macie (oprócz tego, że jest wam smutno)? Zanim wyruszycie w ekscytującą podróż ze świecących pustką plaż do tętniących życiem miast, pozwólcie mi się przedstawić. Jestem Albertina (aka The Lady Bun) i nauczę was co nieco o mężczyznach, posługując się wiedzą z tego zakresu zaczerpniętą z filmów i mądrości popularnych zwierzątek domowych. A więc, zwilżcie sobie usta, odłóżcie pączka z dziurką i przestańcie popłakiwać pod prysznicem. Już niebawem odzyskacie kontrolę nad swym życiem, aby zaraz potem oddać ją w ręce waszej nowej seks-partnerki! Przygotujcie się na mrożącą krew w żyłach przejażdżkę rollercoasterem zwanym RANDKĄ. Zapomniałam dodać, że mnogość rad, które dla was mam, zawdzięczam po części również mojemu środkowemu palcowi u nogi, który wygląda bardzo podobnie do penisa.
Drogi Hot Dogu i Lady Bun, jestem całkiem zaradnym singlem, ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że w końcu uda mi się spotkać kogoś fajnego. Mieszkam w Nowym Jorku i przesiadywanie w barach przychodzi mi z wielką trudnością, bo nie mam zielonego pojęcia jak się podrywa kobiety. Jakim sposobem ludzie podrywają się w barach?!?!
– Babar Samotny Słonik
Hot Dog odpowiada:
Hej Babar, dobre pytanie. Pamiętaj, że bary są łowiecką krainą, którą dobrze znasz i potrafisz wykorzystać do pomocy w realizacji swego zadania. Bar jest twoją knieją, twoim kamuflażem – uśmiech, karabinem – drink, a ofiarę łatwo spłoszyć, więc nie wystarczy do niej podbiec i od razu schwytać (to najczęściej w ogóle nielegalne). Poniżej masz parę sztuczek, które powinny ułatwić szybki flirt w knajpach spowitych oparami alkoholu.
– Spróbuj pochwalić się jakimś trofeum. Nietrudno od tego rozpocząć jakąś ciekawszą konwersację, by zarazem dyskretnie poinformować kobietę o tym, że coś już w życiu osiągnąłeś.
– Gdy przy barze usiądzie obok ciebie jakaś laska, zapytaj barmana, czy byłby w stanie rozmienić ci stówkę jak coś. Jeśli powie, że tak, ładnie podziękuj i powiedz, że zgłosisz się w razie potrzeby. Tym samym wydasz się komuś dziany i pewny siebie, a przy tym nie wyjdziesz na pozera, bo przecież i tak nie masz tej stówki w portfelu.
– Kobiety pragną facetów, na których można polegać a przy tym nie zanudzić się na śmierć. Czemu by nie spróbować ich zaciekawić, poświęcając dłuższą chwilę na budowę klatki dla ptaków z użyciem słomek do picia?
– Lustro za barem jest świetne do przyglądania się ludziom; weź ze sobą lornetkę, by oznajmić wszem i wobec, że wypatrujesz jakiejś słodkiej ptaszyny.
– Kobiety łatwo przestraszyć, więc zabierz do baru jakiś krzak, żeby w jego ukryciu po cichu podejść laskę, która ci się spodoba. I znienacka wyskoczyć z okrzykiem „Niespodzianka! Pogadamy?”.
Jeśli uda ci się już nawiązać konwersację z przesłodką ofiarą swych łowów, możesz skorzystać z paru poniższych motywów przełamujących lody zamarzniętego jeziora zwanego rozmową.
– Cudownie pachniesz. To coś pomiędzy moją mamą a striptizerką – jedynymi kobietami, które naprawdę rozumiem.
– Kocham przygody. Na przykład górską wspinaczkę czy wciąganie koksu w miejscach publicznych.
– Wiesz, że byłem karmiony piersią przez pierwsze pięć lat życia? Dlatego o cyckach wiem wszystko. Twoje są wspaniałe. Ssą już je jakieś dzieciaki (wskaż palcem na biust)?
The Lady Bun odpowiada:
Babar wiedz, że to nie tylko mężczyźni mają problem z nawiązywaniem kontaktów w jakimś ciemnym barze. Kobiety też miewają z tym problemy. Biorąc pod uwagę to, że twoja ksywa pochodzi z francuskiej książki dla dzieci, zapewne jesteś w połowie kobietą.
Drogie panie, powodem z którego bary są nierzadko określane mianem „mięsnych targów” jest to, że są drogie i pełne świeżej krwi. Musicie być pewne, że idziecie do baru jako najsmaczniej wyglądający kawał mięcha w całym mieście. Krzyknijcie sobie „Ale ze mnie sztuka!” co najmniej raz dziennie. Cały sekret podrywania mężczyzn w barach tkwi w tym, żeby nie pozwolić im pomyśleć, że przejrzeli cię na wylot. Trzeba im pokazać, że tkwi w tobie coś więcej niż tylko uroda zewnętrzna, nawet jeśli mało kogo to w ogóle obchodzi. Mężczyźni kierują się głównie wzrokiem i nie ma co z nimi za dużo dyskutować, bo zwykle nienawidzą gadatliwych lasek.
– W barach panuje zazwyczaj półmrok, więc nałóż tonę makijażu, żeby było cię dobrze widać. Do tego ubierz się jaskrawo, najlepiej jak klown. Klown czekający na ostrą zabawę, ma się rozumieć.
– Wymachuj dużo rękami, żeby chłopy widziały tętniącą w tobie zabawę. Tak jak tutaj:
– Kiedy wreszcie usłyszysz od jakiegoś faceta jego imię, przypierdol dłonią w barową ladę z krzykiem: „Udowodnij to, BRIAN!” (mężczyźni uwielbiają wyzwania!).
– Eau de Toilette to po francusku „coś, co pachnie lepiej niż kibel”. Spraw, żeby twój zapach przyciągał mężczyzn, przed wyjściem wcierając sobie w szyję mielone migdały w spirytusie.
Jeśli usłuchacie tych paru rad, na pewno ktoś do was podbije. Ale co dalej? Trzeba by jeszcze coś miłego z siebie wydusić! Spróbujcie którejś z poniższych sugestii, aby słowa łatwiej wyszły wam z ust a kutas szybciej wszedł tam gdzie trzeba.
– Jak często bywasz w tym barze? Ja bywam na okrągło we wszystkich okolicznych.
– Lubisz whisky z lodem? Zabawne, ja czuję się w podobny sposób względem moich związków! (Zaśmiej się histerycznie do siebie).
– Masz dzieci? Ja byłam mamą przez jakieś trzy miesiące, dopóki się nie dowiedziałam i zarejestrowałam do zabiegu.
Ale zabawa, co? Wiele was nauczyliśmy, a w zamian dostaliśmy jakieś marne drobne! Potrzebujecie porady? Wysyłajcie pytania tutaj. Potrzebujemy tych drobnych tak samo jak wy potrzebujecie napalonych cipek!
More
From VICE
-
Apple Lumon Terminal Pro – Credit: Apple -
Frida -
FredFroese/Getty Images -
Canon