„JESTEŚ PRZECIW ABORCJI, TO JEJ SOBIE NIE RÓB” – protesty przeciw zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej w Polsce

W piątek 23 marca kobiety i mężczyźni w wielu polskich miastach wyszli na ulice, by pokazać swój wyraźny sprzeciw wobec procedowania w Sejmie projektu ustawy „Zatrzymać aborcję”.

W Warszawie odbyła się największa manifestacja, stołeczny Ratusz poinformował, że w warszawskiej demonstracji udział wzięło ok. 55 tys. osób, czyli dwa razy więcej, niż w październiku 2016 roku, podczas pierwszego Czarnego protestu. Policja jeszcze nie potwierdziła tych danych. W Wiadomościach TVP stwierdzono natomiast, że w demonstracjach udział wzięło zaledwie kilka tysięcy osób, a ich uczestników określono jako „zwolenniczki prawa do zabijania dzieci nienarodzonych”.

Videos by VICE

Część główna warszawskiej demonstracji zaczęła się o godz. 16 pod Sejmem, skąd tłum wyruszył na ul. Nowogrodzką pod siedzibę Prawa i Sprawiedliwości, gdzie jednostki policji szczelnie odgrodziły budynek od protestujących. Nad tłumem widniały transparenty z licznymi hasłami, m.in. „JESTEŚ PRZECIW ABORCJI, TO JEJ SOBIE NIE RÓB”, „CHCEMY WYBORU, ZAMIAST TERRORU”, „CZEŚĆ I CHWAŁA ABORTEROM”.

Temat zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej wrócił w Polsce 14 marca, gdy na Konferencji Episkopatu Polski ponaglono władze, by przyśpieszyć pracę nad projektem „Zatrzymać aborcję”. Odbierałby on kobietom prawo do aborcji w przypadku płodów z nieusuwalnymi wadami lub cierpiącymi na nieuleczalne choroby. PiS skierował projekt pod obrady, a następnie otrzymał on pozytywną opinię ze strony Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Natomiast grupa ekspertów ONZ ds. praw człowieka wezwała polski parlament do odrzucenia tego projektu ustawy, która ich zdaniem łamie prawa człowieka.

Projekt „Zatrzymać aborcję” miał być rozpatrzony w tym tygodniu przez Komisję Polityki Społecznej i Rodziny, ale odwołano obrady. Przedłużenie prac nad zaostrzeniem ustawy antyaborcyjnej w Polsce zaniepokoiło Kościół.

Śledź autora tekstu na jego profilu na Facebooku

Czytaj nas też na fanpage’u VICE Polska oraz śledź nasz Instagram