FYI.

This story is over 5 years old.

Technologia

​Zniszczę twój internet

„Nie mamy WiFi, porozmawiajcie ze sobą" - Kawiarnie z opcją „Brak WiFi" stają się coraz bardziej popularne i o dziwo coraz bardziej oblegane

Źródło: Flickr/Ronaldo Quercia

Czy dasz radę na jeden dzień zostawić Smartfona w domu? Twoi znajomi zapewne nawet nie dopuszczają myśli, że można odstawić telefon, tak po prostu. Po prostu go odłożyć i skupić się na rzeczywistości. Jak często spotykasz się z kimś w kawiarni i zamiast poprosić o kawę, najpierw pytasz o hasło do WiFi? Ja najbardziej odczułam to po zgubieniu telefonu. Nie potrafiłam normalnie rozmawiać z ludźmi, wkurwiało mnie samo patrzenie na ich nowoczesne, dotykowe ekrany. Były ich wyrocznią, najświętszym i nieodłącznym elementem życia. Pamiętam jak pewnego razu, będąc w knajpie ze znajomymi, w ciągu 20 minut żadne z nich nie wydało z siebie dźwięku, od czasu do czasu tylko uśmiechali się do telefonów. Po zgryzieniu całej słomki od piwa i policzeniu ludzi w knajpie, po raz któryś z kolei, postanowiłam coś zmienić. Raz na zawsze rozprawić się z zarazą.

Reklama

Zarządziłam, że wszyscy posiadacze Smartfonów, tabletów i innych "dotykówek" przy moim stoliku, proszeni są o ułożenie z nich wieży na środku stolika. Jak z klocków Jenga. Taka gra. Kto jako pierwszy dotknie swojego urządzenia, przegrywa i stawia kolejkę. Na szczęście moi znajomi całe pieniądze inwestują w abonamenty i różnorodne promocje, więc postawienie komuś drinka absolutnie nie wchodziło w grę. I w ten prosty sposób przywróciłam na chwilę mowę znajomych.

Kolejnym sprytnym sposobem jest spotkanie się w miejscu, w którym nie ma zasięgu. Na przykład w piwnicy, opuszczonej kamienicy lub w windzie. Oczywiście nie musicie spotykać się w lesie, żeby zamienić ze sobą kilka zdań, albo po prostu popatrzeć na siebie w milczeniu.

Kawiarnie z opcją „Brak WiFi" stają się coraz bardziej popularne i o dziwo coraz bardziej oblegane. Przykładem w Warszawie jest Bar Mleczny „Prasowy", który wita gości szyldem „Nie mamy WiFi, porozmawiajcie ze sobą". To jednak to nie dyskwalifikuje dostępu 3G i LTE, za który można po prostu dodatkowo zapłacić i mieć go w łapie do końca miesiąca.

Źródło: Flickr/Newtown grafitti

Antidotum na ból i utrapienie ludzi XXI, jakim jest właśnie stały dostęp do internetu, Instagramów, Snapchatów i Farmville znalazła artystka Julien Thomas z Kanady.

Kawiarnia znajduje się w Vancouver i nazywa się Faraday Cafe. Faraday oznacza metalowy ekran mający chronić przed polem elektrostatycznym. Nazwa zobowiązuje. Kawiarnia obudowana jest właśnie takim metalowym klockiem, który odbija wszelkie sygnały świata wirtualnego, co powoduje kompletne obezwładnienie i unicestwienie twojego sprzętu.

Czy to nie super? Nareszcie ktoś mądry wymyślił sposób na siedzących w pozycji jebiącej plecy i ślepo wgapionych w napływ gówna z kosmosu. Fajnie, gdyby takie chwilowe odłączenie Smartfonów i internetu doszło do naszej części świata. Bo szczerze chętnie pogadałabym z ludźmi, przepraszając ich jedynie za mówienie z pełną buzią, niż przepraszając, że „muszę to odebrać".