FYI.

This story is over 5 years old.

Newsy

Oto kolejny dowód, że lato jest do bani: gość, który wypada z wodnej zjeżdżalni

Lato to nie tylko opalanie, plażing i wcinanie lodów. Upały mają swoje wady

Z rubryki The VICE Guide to Right Now

Lato to nie tylko opalanie, plażing i wcinanie lodów. Upały mają swoje wady. Gorąc, pot i robale, nie wspominając już o sytuacji politycznej i zbliżających się wyborach w USA, sprawiają, że każdy rozsądny człowiek najchętniej położyłby się pod wiatrakiem i nie wstawał aż do grudnia.

Wypadek Davida Salmona na wodnej zjeżdżalni stanowi kolejny dowód na to, że lato jest do chrzanu.

Reklama

Wiadomości, których potrzebujesz. Polub fanpage VICE Polska, żeby być z nami na bieżąco


David radził sobie całkiem dobrze na atrakcji przy jeziorze Travis w okolicach Austin, jednak zbyt szerokim łukiem podjechał pod zakręt, przez co wyskoczył nieco za wysoko. Kolejna ofiara sezonu wakacyjnego próbowała jeszcze złapać się krawędzi, jednak już znajdowała się poza zjeżdżalnią i szybowała w kierunku gleby. Pod koniec filmiku da się słyszeć spowolnione „Oh fuck!", wykrzyczane przez jego przyjaciół. Chwile później zatrzymali nagrywanie i ruszyli na szybką akcją ratunkową.

„Mogłem skręcić kark lub złamać sobie kręgosłup, wszystko mogło skończyć się znacznie gorzej", powiedział Salmon w wywiadzie dla Fox 4 News. „Wideo umieściłem na Facebooku, by moi znajomi mieli się z czego pośmiać i żeby im przekazać, że jestem cały".

Salmon resztę gorącego teksańskiego lata spędzi na wracaniu do formy. Sturlał się kilka metrów w dół kamienistego zbocza, w wyniku czego skończył z licznymi nadwerężeniami, złamaną ręką i kilkoma pękniętymi żebrami. Miejmy nadzieje, że do jesieni się zagoi.