Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE Australia
Johnny Depp, czyli twoje pierwsze nastoletnie zauroczenie i bohater Filmu o piratach vol. 10. Johnny Depp, czyli artysta trzykrotnie nominowany do Oscara i ponoć „największa gwiazda świata”, jak tytułują go niektóre magazyny. Okej, powiem inaczej: Depp to bardzo znany aktor, który ni cholera nie chce odejść.
Videos by VICE
W 2017 roku wystarczy jeden niefortunny tweet, żeby człowieka spotkała dożywotnia banicja z życia publicznego. Mimo to Johnny Depp w dalszym ciągu pozostaje bardzo popularnym aktorem. Ba, potrafi wręcz przekonać producentów o niespotykanej sile swojego nazwiska, dzięki czemu nadal dostaje role w filmach za 230 mln dolarów (861,7 mln zł). 2017 to dobry rok dla Johnny’ego Deppa.
Nie znam go osobiście. Chciałabym to od razu zaznaczyć, przede wszystkim z powodu nacisków ze strony mojego prawnika. Jednak nieustannie mam wrażenie, jakby było inaczej. Poznałam tego kolesia już dziesiątki razy – to typ pretensjonalnego, podstarzałego buraka w wiktoriańsko-gotyckich ciuszkach, którego ty i twoje koleżanki instynktownie unikacie na przyjęciach. Nigdy na widok takiego typka nie pomyślałam: „hej, ta osoba powinna zostać jednym z najbogatszych i najważniejszych hollywoodzkich gwiazdorów”. A tak się właśnie stało.
Pozwólcie mi wyjaśnić: Johnny Depp sam w sobie jest typem. Tak, istnieje typ o nazwie „Johnny Depp”. Johnny Depp – w co święcie wierzę, ale niestety nie mogę udowodnić – śpi w fedorze należącej niegdyś do Franka Sinatry. Jego asystent zapłacił za nią pół bańki na jakiejś wypasionej aukcji. W każdej posiadłości Johhny’ego Deppa stoją olbrzymie biblioteczki, w których skład wchodzą jedynie pierwsze wydania książek Jacka Kerouaca i Huntera S. Thompsona (każda z nich jest oczywiście podpisana przez autora). W piwnicy Johnny’ego Deppa stoi zamrażarka z ostatnimi na świecie pigułkami z metakwalonem.
Johnny Depp wierzy, że jego włosy stanowią źródło jego mocy i za żadne skarby nie pozwoli ci ich dotknąć (jasne, to tylko podejrzenia, ale moja intuicja jest zazwyczaj niezawodna). Myje je raz w miesiącu i zawsze używa drogiego olejku sprowadzanego z samego serca Puszczy Amazońskiej. Codziennie czesze je specjalną szczotką, której pod żadnym pozorem nie możesz skalać swoimi dłońmi.
Johhny Depp – mężczyzna, którego nigdy nie poznałam, a mimo to rozumiem lepiej niż samą siebie – nie uważa się za Amerykanina. Nie, on jest „obywatelem świata”. Johnny Depp powtarza wszystkim, że zna francuski, ale w rzeczywistości potrafi jedynie powiedzieć „papieros” i „supermodelka”. Johnny Depp kocha przeszłość i uważa, że powinien był się urodzić w innej dekadzie. Do pisania używa jedynie gęsiego pióra i atramentu, ewentualnie jednego z tych debilnych długopisów dla astronautów, które ponoć działają w kosmosie. Przy szczególnych okazjach sięga po zabytkową maszynę do pisania.
Powąchałam te perfumy i śmierdzą jak tani żel do włosów.
Johnny Depp roztacza wokół siebie aurę człowieka, który gardzi kapitalizmem. Johnny Depp przejrzał system, rozumiesz? Co więcej, z radością opowie ci o wszystkich prawdach, które on (wizjoner) dostrzegł, podczas gdy ty (nie-wizjoner) nadal błądzisz we mgle. Johnny Depp to człowiek z zewnątrz, on nigdzie nie pasuje. To prawdziwy outsider. Bardzo, bardzo, bardzo bogaty outsider, który tak, pracuje dla korporacji znanej jako „Disney”, ale tylko dlatego, że kocha dzieci i wyobraźnię. Nie ma to nic wspólnego z pieniędzmi, ponieważ Johnny Depp gardzi mamoną – aczkolwiek przyznaje, że rzeczywiście pomaga przy kupowaniu kolejnych wysp.
To pewne, że Johnny Depp nienawidzi hip-hopu. Johnny Depp w ogóle nie uznaje muzyki nagranej po 1978 roku i właśnie dlatego kolekcjonuje stare gitary. Potrafi z pamięci wyrecytować wszystkie recenzje z „Rolling Stone”, a do tego uwielbia rozmawiać o rock’n’rollu ze swoimi kolegami-melomanami. Przy każdej nadarzającej się okazji radośnie tłumaczy kobietom historię oraz znaczenie tego gatunku. Johnny Depp ma w domu własne studio nagraniowe, a po jego śmierci (zapewne w wyniki tragicznego, ale jakże seksownego przedawkowania) agenci opublikują setki nagrań, z których każde będzie miało więcej harmonijkowych solówek, niż to naprawdę potrzebne. Oczywiście wszystkie od razu zyskają status kultowych.
Johnny Depp uznałby ten artykuł za obraźliwy, ale na szczęście nigdy go nie przeczyta – nie potrafi korzystać z internetu, ponieważ uważa go za chwilową modę i/albo narzędzie, za pomocą którego rząd kontroluje nasze umysły. Przypomnijmy, Johnny Depp poznał Prawdę przez duże „p”. Na pewno skomentowałby to kilkoma cytatami z Aldousa Huxleya o „drzwiach percepcji”. Wiedziałyście, że zespół The Doors wziął swoją nazwę właśnie od eseju Huxleya pt. „Drzwi percepcji” (org. „The Doors of Perception”)? Johnny Depp wiedział. Doorsi to jego ulubiony zespół.
Johnny Depp to ten dziwny typek, którego zawsze unikasz na imprezach. Mimo to nadal jest na nie zapraszany. Czemu, ale to czemu, Johnny Depp pozostaje popularny? Nie dość, że przez cały czas gra tę samą postać, to jeszcze znęcał się nad swoją żoną, Amber Heard.
Proszę, przestańcie dawać mu kolejne role. Będę naprawdę wdzięczna.