Matka Justina Biebera mnie przeraża

Nie chcę zbytnio najeżdżać na amerykański przemysł filmowy, bo wiem, że wszyscy z nich są spłukani a jedyne filmy które osiągają teraz sukces to Blair Witch Projekty, subiektokumenty o Iraku i głupawe komedie Judda Apatowa. Jednak jeśli jesteś osobą której wydaje się, że chociaż jakiś mały skrawek opinii publicznej czy kultury jest odzwierciedlony w kinematografii narodowej, to zauważ, że nowy film antyaborcyjny autorstwa Pattie Malette musi oznaczać, że Ameryka jest kurewsko i kompletnie skończona.

Dla tych co nie wiedzą: Pattie jest mamą Justina Biebera. Film który zrobiła, krótkometrażowe Crescendo, został poparty przez OBIE amerykańskie grupy wspierające życie. Ta liczba jednak gwałtownie wzrośnie, jeśli ta wielkobudżetowa reklama antyaborcyjna zbliży się do celu wyznaczonego przez mamę Bieber, czyli 10 milionów dolarów zebranych na rzecz „ciążowych centrów kryzysowych”. 

Videos by VICE

I oto mamy mamę Justina Biebera, która wydała na świat dzieciaka adorowanego przez wszystkie nastolatki bardziej niż cokolwiek innego na Ziemi, przestrzegającą je przed usuwaniem swoich własnych dzieci. Przecież mogłyby się one okazać gwiazdami popu, jeeee! Ewentualnie, stałyby się niemożliwym do udźwignięcia przez gospodarkę brzemieniem, wrzodem na dupie systemu obowiązkowej edukacji, a z własnych matek zrobić chodzące symbole gwałtu. Wydaje mi się, że chrześcijanie nigdy nie byli zbyt dobrzy z obierania prawidłowego punktu widzenia.

Jak pewnie możecie sobie wyobrazić, żarty o tym jak to Pattie powinna usunąć płód, który stał się gwiazdą popu znaną na cały świat – co jak sama przyznaje, o mały włos miałoby miejsce- piętrzą się stosami po całym internecie.  Wszystkie z nich, niestety pomijają cały szkopuł: ktoś cynicznie wykorzystuje wysoką pozycję społeczną swojego dziecka, aby wpływać na decyzje osób podatnych na manipulację i to decyzje mające wpływ na ich całe przyszłe życie. Same żarty są do dupy, nie są nawet tak śmieszne jak to, że z Crescendo można nazwać „okresowymi tarapatami”, co jest tak zabawne, że nawet moja mama nie zadałaby sobie trudu robienia takiego gagu. (Cześć, dzięki że mnie zachowałaś!)

Oto spaczony zwiastun:

Normalnie, przejmowanie się prożyciową propagandą przychodzi mi ze sporym trudem, ale zaraz- to jest mama Justina Biebera! Nie ważne, ile będziecie się wykłócać, że to i tak nie dotrze do jego SZURNIĘTYCH fanów. Mylicie się. Jesteście pomyleni tak bardzo jak ścieżka dźwiękowa ze zwiastunu. Nie wierzycie mi?

W lutym 2011, magazyn Rolling Stone, zapytał Justina- trochę bez sensu jak dla mnie, zważywszy na to, że miał wtedy dopiero 16 lat- co myśli na temat aborcji. Powiedział im wtedy, że nawet w przypadku gwałtu „nie wierzy w aborcję”. Trochę dziwne stwierdzenie, bo z tego co wiem, to ona naprawdę istnieje (oczywiście tylko w ciemnych, plugawych zakątkach świata). Jednak to, co jest najbardziej niepokojące to ilość razy kiedy cytowano dwulatka na tweeterze. To mnie naprawdę przeraża.

Obecnie, według internetowych analiz trendów, Justin Bieber jest drugą najbardziej znaną osobą na świecie, po Baracku Obamie. Według Facebooka, na świecie jest 50 milionów ludzi, którzy „Lubią to!”. Ogromna większość tych osób to młode kobiety. Ogromna większość ludzi siedzących samotnie w sypialniach i rozważających za i przeciw usunięciu jajka niespodzianki rozwijającego się w ich ciałach to również młode kobiety. Jakie wnioski im się nasuną?

/Jej, jestem pierwsza. Na maksa się zgadzam z Pattie gdyby sprawiła że justin nie istnieje byłoby mi smutno/

Czy ten film sprawi, że to co do tej pory ukrywały przed rodzicami stanie się łatwiejsze do zniesienia?

/Gdyby Justin nie istniał, byłabym już martwa. Ten chłopak uratował mi życie…/

Co będzie kiedy oni wszyscy dorosną do wieku uprawniającego do głosowania? Czy to egoizm, zastanawiać sie nad tym? Jaki wpływ będzie to wszystko miało na prawa kobiet w Stanach w ciągu najbliższych, powiedzmy, 5 lat?

/Mnie też by nie było bo ocalił moje życie byłoby do dupy zawsze mnie podtrzymuje na duchu jego piosenki to taka inspiracja dla mnie umarłabym. Bardzo kocham Pattie jako matkę. Nie moge się doczekać aż wyjdzie #BelieveAcoustic,/

Co teraz myśli Justin? Ciągle „nie wierzy” w aborcję? Czy szesnastolatek jest wystarczająco dorosły, aby na własną rękę zabierać głos w debacie na tematy obrony życia/obrony prawa do wyboru?

/Jej, jestem pierwsza takie śliczne zdjęcie! Mam nadzieję, że film wyszedl tb dobrze Mallette! Dobrej zabawy!/

Czy może, tak jak wydają się robić jego fani, po prostu naśladował opinię ludzi których kocha, bądź są jego wzorcami do naśladowania?

/Coś niesamowitego. Świetna robota Pattie. To co robisz jest naprawde świetne, bo w dzisiejszych czasach ludzie nazywają aborcję „wyborem” Nie rozumieją co robią. Można mieć nieplanowane dziecko, ale kiedy zrobi się zabieg, staje się zwykłym mordercą. Zabija się nienarodzone dziecko. Może nie wydawać się żywą  istotą, ale przecież ono istnieje, tam w środku. A większość sposobów na usunięcie go, kiedy się o nich słucha, są takie okrutne. Nie umiem tego opisać, bo zaczynam płakać… Ale ogólnie, dobrze. Cieszę się też, że nie usunęła Justina. Wtedy nie mielibyśmy tego co mamy. Wyrazy miłości./

Kurwa, może jednak mamy większe zmartwienia? Gdzie się teraz podziały te inteligentne, chwytające za serce nastolatki? Czemu nie możemy napotykać tez takich?

/justin tak bardzo cie kocham masz naprawde wspaniały głos i zawsze kiedy słysze twoj glos to twoj glos lapie mnie za serce i czuje jak do ciebie jakbys byl moim najlepszym przyjacielem i jakbys byl jedyna osoba z ktora moge przyjsc i porozmawiać kiedy jestem chora albo smutna nawet jesli nie mam na nic ochoty to takie niezwykłe bo ja zawsze przyszłabym do ciebie ,a, 14 lat i zaraz bede miała 15 w czerwcu 16go jestem w szkole której nienawidze naprawde bardzo i w ogole to musze isc bo mam lunch mniam mniam kocham cb i twoje wielkie serce i wgl justin taki seksowny musze isc bo mam lunch jestes taki wylansowany do zobaczenia w piatek o 9;30 albo 10 czesc slicznoto/

Będę szczery. Nie mam pojęcia jak miałbym odpowiedzieć na wszystkie te nasuwające się pytania, bo nie mam pojęcia co przyniesie nam przyszłość. I jakim cudem nieodpowiedzialny dupek może chodzić i rozpowiadać ludziom co mają zrobić ze swoim życiem, skoro oni tak samo mogą nie wiedzieć co będzie kiedyś?

ZOBACZ TEŻ:

Pięć upadków Justina Biebera
Najlepsze z najgorszych, czyli co słychać na YT
Kąpielowe sceny filmowe