Artykuł pierwotnie ukazał się na Tonic
W każdej rodzinie raz na jakiś czas zdarzają się konflikty – czasem wynikają ze zwykłej irytacji, a czasem z niezgody w kwestiach dotyczących polityki, religii czy życiowych wyborów. Jednak mimo tych nieporozumień większość z nas może liczyć na wsparcie i miłość naszej biologicznej (lub przybranej) rodziny. Niestety dla osób z toksycznymi rodzicami lub rodzeństwem utrzymywanie kontaktu z bliskimi może być niezwykle przykre – do tego stopnia, że zaczyna to mieć więcej wad niż zalet.
Videos by VICE
39-letnia Jennifer McNeely dorastała w rodzinie, która z zewnątrz wydawała się szczęśliwa i poukładana: jej ojciec ciężko pracował, podczas gdy jej mama zajmowała się nią i jej starszym bratem. Nikt jednak nie zdawał sobie sprawy z tego, że matka McNeely nieustannie ją znieważała i zmuszała do wysłuchiwania niezwykle okrutnych uwag.
„Wielokrotnie powtarzała mi, że byłam dla niej »problemem« i że mam nierówno pod sufitem” – powiedziała McNeely. Zamiast wspierać ambicje edukacyjne i zawodowe córki, jej matka stwierdziła, że w przyszłości stanie się otyła i nigdy nie osiągnie sukcesu. „Przy każdej nadarzającej się okazji raniła mnie takimi komentarzami”.
Podobnie jak inne osoby, które przez wiele lat doświadczały przemocy werbalnej, McNeely zaczęła przyjmować ostre słowa matki za prawdę. Uwierzyła we wszystko, co jej wmawiano, przez co miała bardzo niskie poczucie własnej wartości. Nawet po tym, jak wyprowadziła się z domu rodziców, nie potrafiła o nich zapomnieć. Rany zadane przez matkę były tak głębokie, że uniemożliwiły jej dalszą pracę jako instruktorki fitnessu.
Blizny psychiczne utrzymują się latami – nie wystarczy jedynie wyprowadzić się z domu, żeby zapomnieć o wyrządzonych krzywdach. Pewne badanie wykazało, że znęcanie się nad dzieckiem możne wpłynąć na rozwój jego mózgu, uniemożliwić mu tworzenie relacji opartych na zaufaniu oraz powodować zespół stresu pourazowego (czyli to samo, co na co cierpią weterani wojenni).
Niedawne studium przeprowadzone na Uniwersytecie McGill dowiodło, że trauma z dzieciństwa – przykładowo z powodu bycia wykorzystywanym – wpływa na rozwój mózgu i układu nerwowego. Pośmiertna analiza mózgów osób, które za życia były ofiarami przemocy werbalnej oraz fizycznej, wykazała, że w ich ciele migdałowatym (czyli obszarze mózgu odpowiedzialnym za powstawanie negatywnych emocji i agresji) istniały pewne nieprawidłowości. Uszkodzenie tej części mózgu powoduje, że ludzie mają problemy z panowaniem nad własnymi emocjami. W konsekwencji częściej cierpią na depresję i stany lękowe.
Dla wielu osób, które doświadczyły jakiejkolwiek formy przemocy ze strony krewnych, zerwanie kontaktów wydaje się bardzo drastycznym rozwiązaniem. Jednak jakiś czas temu w artykule w „New York Times” na temat oziębienia stosunków w rodzinie wspomniano o ankiecie, z której wynikało, że osiem procent dorosłych osób nie utrzymuje kontaktu z którymś członkiem rodziny (próba obejmowała 2000 osób).
Po całych dziesięcioleciach koszmarnego traktowania ze strony matki, McNeely również udało się zerwać więzi ze swoją oprawczynią. Przełomowy moment miał miejsce po śmierci jej ojca. „Kiedy mój tata umarł, mama dzwoniła do mnie kilka razy dziennie. Jeśli nie odbierałam, wysyłała mi mnóstwo wiadomości, żebym do niej oddzwoniła. Próbowałam wyznaczyć jakieś granice, ale to ją tylko bardziej rozwścieczyło” – powiedziała mi McNeely.
W końcu uświadomiła sobie, że kontakty z matką powodowały u niej emocjonalnego kaca – czuła się wyczerpana, smutna i zła na samą siebie. „Za każdym razem, gdy z nią rozmawiałam, potrzebowałam wielu dni, żeby dojść do siebie” – przyznała.
Kiedy przyjaciele, współpracownicy lub partnerzy nieustanie cię krytykują, źle traktują i krzywdzą emocjonalnie, wszyscy powtarzają, że należy się od nich zdystansować. Jednak nieczęsto słyszy się takie rady, kiedy w grę wchodzą członkowie rodziny.
„W naszym społeczeństwie uważa się, że należy przedkładać więzi rodzinne nad wszystko inne” – wyjaśniła 38-letnia Emily Perrine-Gifford, psycholog kliniczna mieszkająca w Zurychu w Szwajcarii. Perrine-Gifford uważa, że może to szkodzić ofiarom przemocy, bo z powodu takich poglądów czują się niezrozumiane i osamotnieni w swoich potrzebach. Dlatego też swoim klientom powtarza, że to nie krewnych, a własne zdrowie psychiczne i samopoczucie należy przedkładać nad wszystko inne – nawet jeżeli oznacza to zerwanie kontaktu z członkiem rodziny.
Szanujmy się. Polub fanpage VICE Polska i bądź z nami na bieżąco
Dobrze wie, o czym mówi. Perrine-Gifford dorastała ze swoją matką, ojcem i dwójką starszego rodzeństwa. W dzieciństwie czuła się kochana i wspierana przez swoich rodziców. Wszystko jednak uległo zmianie, gdy jej mama odeszła w lutym 2000 roku.
„Staliśmy się dysfunkcyjną rodziną, ponieważ nikt z nas nie był w stanie pogodzić się ze śmiercią mamy” – wyjaśniła Perrine-Gifford. Najgorzej układało się jej ze starszym bratem. Po śmierci matki zaczął ją oskarżać, że wpłacała za mało pieniędzy na rzecz rodzinnego kredytu i „udawała lepszą od innych”.
Pewnego wieczoru w jej rodzinnym domu (gdzie obecnie mieszka jej brat wraz ze swoją żoną i dziećmi), sytuacja stała się naprawdę dramatyczna. „Mój brat nagle uderzył mnie w bok głowy i zaczął mnie bić” – powiedziała. Chociaż błagała go, żeby przestał, mężczyzna próbował ją udusić. Kiedy mu się to nie udało, zrzucił ją ze schodów. Gdy Perrine-Gifford powiedziała ojcu o napaści, ten stwierdził, że sama sprowokowała brata. Zagroził, że ją wydziedziczy, jeśli wniesie oskarżenie.
Wkrótce Perrine-Gifford postanowiła zerwać kontakt z agresywnymi członkami rodziny. Przyznaje, że do dzisiaj odczuwa z tego powodu emocjonalny ból, ale faktycznie pomogło jej to wyleczyć swoją traumę. „Z każdym rokiem znoszę to coraz lepiej. Niedawno zostałam matką i cieszę się, że uwolniłam się z tej spirali przemocy” – powiedziała.
Chociaż McNeely i Perrine-Gifford poczuły się wyzwolone po zerwaniu rodzinnych więzi, dla wielu taka decyzja niesie za sobą bardzo nieprzyjemnie konsekwencje. Susan Ross, matka i babcia mieszkająca w Idaho, zaprzestała kontaktów ze swoją rodziną ponad dekadę temu. „Choć obecnie czuję się bardziej stabilna emocjonalnie niż kiedykolwiek wcześniej, czasem ogarnia mnie smutek, że straciłam tę część rodziny. Nie mam korzeni, do których mogę wrócić” – wyjaśniła.
Odwrócenie się od członka rodziny – na przykład rodzica – może również spowodować, że poczujesz się osamotniony. Częściowo wynika to z tego, że przyjaciele i partnerzy często nie są w stanie w pełni zrozumieć twojej decyzji. Chociaż w społeczeństwie bardzo często mówi się o maltretowanych dzieciach i wszyscy im współczujemy, rzadko porusza się temat dorosłych, którzy muszą żyć z taką traumą. Z tego powodu wiele osób nie wie, jak radzić sobie z agresywnymi członkami rodziny.
Skąd więc masz wiedzieć, że nadszedł czas, aby zerwać z kimś kontakt? Jako psycholożka często radzę moim klientom, żeby zwrócili uwagę na to, jak się czują przed i po spotkaniu lub rozmowie z tą osobą. W przypadku toksycznych krewnych często zaczynamy mieć stany lękowe lub depresję jeszcze przed spotkaniem się z nimi. Mogą się również pojawić objawy zespołu stresu pourazowego, które powodują ponowne przeżywanie bolesnych wspomnień z dzieciństwa. Taka reakcja może wskazywać, że ta relacja jest dla ciebie bardzo szkodliwa.
Należy również podkreślić, że jeśli wielokrotnie próbowałeś zwrócić uwagę swojemu krewnemu na jego zachowanie, a twoje słowa za każdym razem zostały zlekceważone, warto uznać to za sygnał ostrzegawczy. Osoby, które nie są w stanie wziąć odpowiedzialności za swoje czyny, często próbują nam wmówić, że niesłusznie ich o coś oskarżamy. Tacy ludzie często odwracają kota ogonem i zaczynają gniewać się na ofiarę. W ten sposób próbują kontrolować drugą osobę. Mogą również żerować na twoim współczuciu i wymyślać różne wymówki. Jednak w rzeczywistości nie mają zamiaru zmienić swojego zachowania. Nie pozwól, żeby ich problemy zniszczyły twoje życie. Rozmowa z terapeutą – kimś, kto potrafi obiektywnie ocenić twoją sytuację – może pomóc ci ustalić, czy nadszedł czas, aby uwolnić się od toksycznych członków rodziny.
Jeśli ty lub ktoś z twoich bliskich doświadczył przemocy w rodzinie, możesz uzyskać pomoc, dzwoniąc na Niebieską Linię:
+48 800-12-00-02
Więcej na VICE: