Kobieta polewa wybielaczem mężczyzn rozkraczonych w rosyjskim metrze

SPROSTOWANIE: Od czasu publikacji tekstu opisywana tu historia okazała się mistyfikacją. Wybielacz w rzeczywistości był wodą. Jak podaje Bumaga, publikacja z Sankt Petersburga, jedna z osób zaangażowana w powstawanie tego wideo miała być opłaconym aktorem, Stanislavem Kudrinem. „Oblewali nas wodą” powiedział Stainslav. „Oczywiście to było ustawione. Przychodziłeś na plan zdjęciowy z dwiema parami spodni i kończyłeś pracę z wypłatą w ręku”.

Inne publikacje, takie jak na Eu vs Disinfo sugerują, że wideo było tak naprawdę częścią antyfeministycznej propagandy. Nagranie po raz pierwszy pojawiło się na In the Now: anglojęzycznym kanale na social mediach, należącym do Russia Today — czyli tak naprawdę do rosyjskiego rządu — który rzekomo „kontynuuje rosyjską kampanię dezinformacji na dużej, międzynarodowej publiczności”.

Videos by VICE

Samozwańcza aktywistka wypowiedziała wojnę „manspreadingowi” i oblewa rozkraczonym facetom klejnoty stężonym wybielaczem. Teraz dzięki plamom na spodniach „każdy może natychmiast zrozumieć, która część ciała kieruje zachowaniem tych mężczyzn”

Wagony rosyjskiego metra przemierza samozwańcza mścicielka, która polewa męskie krocza wybielaczem. Dlaczego? Głównie po to, by przestali się rozkraczać na siedzeniach metra. Ponieważ, jak mówi: „Mężczyźni obnoszący się ze swoją alfa-męskością w miejscu publicznym, w obecności kobiet i dzieci, zasługują na pogardę”. A także, ponieważ ma dość rosyjskich facetów, którym nikt nie wytyka takiej „nacechowanej płciowo agresji”.

20-letnia Anna Dovgalyuk wybiela facetom klejnoty „w imieniu wszystkich, którzy musieli cierpieć takie manifestacje mężczyzn zachowujących się jak macho w środkach transportu zbiorowego”. Samozwańcza aktywistka jest zdania, że w kwestii zatrzymania plagi rozkraczonych w autobusach, tramwajach i pociągach nie robi się wystarczająco dużo. Dlatego postanowiła wziąć sprawy we własne ręce.


By być z nami na bieżąco: polub nas, obserwuj i koniecznie zaznacz w ustawieniach „Obserwuj najpierw”. Jesteśmy też na Twitterze i Instagramie.


Anna stworzyła tzw. wideo-manifest zatytułowany: „Rozkładasz nogi? Proszę bardzo”, zadedykowany osobom, dla których „manspreading to norma”. Ukazuje on w głównej mierze, jak Dovgalyuk, studentka prawa, wylewa wybielacz „30 razy bardziej skoncentrowany niż płyn używany w gospodarstwie domowym” pomiędzy nogi 70 zaskoczonych pasażerów płci męskiej w petersburskim metrze.

Silny roztwór „wyżera kolor z materiału w ciągu minut, zostawiając nieusuwalne plamy” — mówi Anna i sugeruje, że tak naprawdę to „znaki identyfikacyjne — każdy może natychmiast zrozumieć, która część ciała kieruje zachowaniem tych mężczyzn”.

Nagranie jest też opatrzone serią niezbyt przekonujących twierdzeń, jakoby manspreading uprawiali głównie mężczyźni o niższym statusie społecznym oraz że „pomiędzy chęcią siadania w szerokim rozkroku i częstym spożyciem alkoholu istnieje wyraźna zależność”. Choć rosyjski portal informacyjny Rosbalt podważa autentyczność nagrania, Dovgalyuk utrzymuje, że jest ono w całości prawdzie.

To nie pierwszy raz, gdy rosyjski transport publiczny był miejscem jej nietypowego aktywizmu. Niecały rok temu Anna chciała zwrócić uwagę na rosyjskie prawo dotyczące zaglądania kobietom pod spódnicę i fotografowania sfery intymnej bez ich zgody, a także na „brak poszanowania dla kobiet”, obnażając się przed pasażerami.

Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE Australia


Więcej na VICE: