FYI.

This story is over 5 years old.

Varials

Strzyżenie

Poniższa historia pochodzi z serii The Roy Stories, której premiera planowana jest na październik 2013, nakładem Seven Stories Press. Opowiada o fryzjerze-pedofilu, imieniem Rocco.

Mamy niebywałą przyjemność przedstawić wam nowe opowiadanie Barry’ego Gifforda - jednego z najbardziej przenikliwych i oryginalnych amerykańskich autorów, który kiedykolwiek sklecił jakieś słowa. Kilka razy publikowaliśmy już jego nowele na łamach VICE, nie zamierzamy więc zamulać i rozmieniać się na drobne. Krótko mówiąc – jeśli zobaczycie gdzieś okładkę z jego nazwiskiem – przeczytajcie, na pewno się nie rozczarujecie. Poniższa historia pochodzi z serii The Roy Stories, której premiera planowana jest na październik 2013, nakładem Seven Stories Press. Opowiada o fryzjerze-pedofilu, imieniem Rocco.

Reklama

Roy podsłuchał jak jego matka opowiada swojej przyjaciółce Kay historię o tym, że mieszkający w sąsiedztwie fryzjer Rocco molestował ją na schodach wejściowych do  domu. Matka Roya i Kay siedziały w salonie, zaś dziewięcioletni wtedy Roy stał w przedpokoju, tak, że kobiety nie mogły go dostrzec.

„Z początku wydawał się być bardzo miły”- powiedziała matka Roya. „Po prostu rozmawialiśmy, kiedy nagle usiłował pocałować mnie w usta. Odwróciłam głowę, jednak on nie ustępował, napierając na mnie i próbując dotknąć moich piersi. Odepchnęłam go krzycząc „gwałcą!”. Nazywałam go dziwkarzem, jego żona Maria opowiadała mi historię o tym, że podczas wojny pracował jako alfons w Neapolu. Maria prawdopodobnie była jedną z jego ‘panienek’.”

Kay notorycznie rozstawała się i schodziła z wujkiem Roya – Buckiem, bratem jego matki. Była jedną z tych czarujących rudych dziewczyn, wyglądających niczym Rita Hayworth, otulonych zapachem najlepszych perfum. Roy zawsze cieszył się na spotkanie z Kay – kiedy go przytulała i całowała, mógł poczuć jej zapach. Kay była żoną bogatego prawnika, zawsze jednak kręciła się wokół Bucka, kiedy jej mąż wyjeżdżał do Chicago. Kiedyś Roy zapytał swojego wuja dlaczego nie chce poślubić Kay, na co Buck odpowiedział – „wiesz Roy, są takie dziewczyny, które możesz poślubić i takie, które wolisz oglądać szczęśliwe będąc żonami kogoś innego. Co wcale nie oznacza, że nie możesz się z nimi od czasu do czasu spotkać”.

Reklama

- Zamierzasz powiedzieć Rudy’emu?- zapytała matkę Roya Kay.

- Zastanawiam się nad tym. Rudy wyrwałby mu nogi z dupy.

Rudy był ojcem Roya, który rozwiódł się z jego matką kiedy Roy miał pięć lat. Zawsze jednak byli sobie serdeczni i mówili o sobie ciepło, głównie kiedy Roy był w pobliżu. Zdarzało się, że matka potrzebowała przysługi lub pieniędzy, wtedy niezwłocznie dzwoniła do Rudy’ego.

- Ta świnia na to zasługuje - napomknęła Kay - Rudy’emu zdarzało się już spuszczać komuś porządniejszy wpierdol.

Roy cichaczem wymknął się z domu, zamykając frontowe drzwi tak, aby pozostać niezauważonym przez kobiety. W drodze do parku, w którym planował pograć w bejsbol, wciąż zaprzątał sobie głowę myślami jak to się stało, że Rocco, ten fryzjer,   zaatakował jego matkę. Będąc w parku nie pisnął nikomu ani słowa na ten temat, jednak po zakończeniu meczu poszedł prosto do Ojibway Boulevard – właśnie tam mieścił się salon fryzjerski Rocco. Roy zatrzymał się po drugiej stronie ulicy.

Był koniec sierpnia, powietrze stawało się parne. Zmierzchało, spadło kilka kropel deszczu, dało się wyczuć słaby wiatr. Smoky – trzynożny doberman należący do Rocco, jak zwykle był uwiązany do słupa przed wejściem do salonu. Według niektórych opowieści Smoky stracił lewą tylną łapę podczas walki na śmierć i życie z rosomakiem, w czasie polowania w Michigan lub Wisconsin. Tommy Cunningham opowiedział kiedyś Royowi, że Amelio – sześć lat od nich starszy syn Rocco – twierdzi, że Smoky zagryzł rosomaka, przegryzając mu gardło, lecz tuż przed tym zwierzęciu udał się zaatakować psa i urwać mu jedną z łap. Inna historia głosi, że Smoky został potrącony przez autobus, gdy próbował pogryźć jakiegoś dzieciaka. W tę wersję akurat Roy był skłonny uwierzyć – Smoky rzucał się na każdego, kto próbował obok niego przejść.

Reklama

Roy wyjął swój scyzoryk od Davy’ego Crocketta. Przeszedł przez ulicę, czekając, aż znikną wszyscy przechodnie. W momencie w którym Smoky odwrócił swój wielki łeb, aby wylizać kikut po urwanej łapie, Roy rzucił się na psa i wbił ostrze w jego prawe oko. Zwierzę zawyło, wpadło w szał, jednocześnie wytrącając z oka nóż, który z brzękiem upadł na chodnik. Roy chwycił go w pośpiechu i uciekł. Nie czekał aż Rocco lub ktokolwiek inny wyjdzie z salonu, aby sprawdzić z jakiego powodu Smoky tak ujada.

Kiedy wrócił do domu matki i Kay już nie było. W kuchennym zlewie obmył z krwi scyzoryk, wytarł go czystą ścierką i ukrył na dnie skrzyni z zabawkami w swoim pokoju. Wracając do kuchni nalał sobie szklankę mleka czekoladowego, wyszedł na ganek i usiadł na samym szczycie schodów. Deszcz stopniowo się nasilał.

Kiedy po pewnym czasie Roy przechodził koło salonu fryzjerskiego Rocco zauważył, że Smoky nie jest już przywiązany przy wejściu. Zdecydował jednak, że choć to znacznie dalej od jego domu, od teraz będzie korzystał z usług fryzjerskich w Arturo Barber College. Uczyli się tam niedoszli rzeźnicy, kasowali jednak za strzyżenie tylko ćwierć ceny. Mimo to Roy i tak znienawidził chodzenie do fryzjera. Marzył, żeby nigdy nie musiał się już strzyc.

JIMMY KIMMEL SIĘ Z NAS ŚMIEJE

KIM JEST KLAUN Z NORTHAMPTON?

POLKA, KTÓRA CHCE ZALICZYĆ 100 TYSIĘCY FACETÓW