Wyjątkowe zdjęcia sceny BMX z Gniezna

FYI.

This story is over 5 years old.

Sport

Wyjątkowe zdjęcia sceny BMX z Gniezna

W skateparku obok starej jednostki wojskowej BMX-iarze jeżdżą bez względu na zwichnięte kostki czy pozdzierane do krwi ramiona

Tekst: Maciek Piasecki

Tori Ferenc to polska fotografka, która od dwóch lat mieszka w Londynie, portretując osobliwych mieszkańców tego niezwykle zróżnicowanego miasta. Jej najnowsza seria poświęcona jest grupie fanów BMX z jej rodzinnego miasta, Gniezna. „Kiedy byłam młodsza, wszystko poza granicami mojego miasta wydawało mi się ciekawsze i fajniejsze. Często czułam potrzebę wyrwania się stamtąd. Teraz, po paru latach emigracji, patrzę na Gniezno z zupełnie innej perspektywy", mówi fotografka. „Kiedy dorastałam, nie było tutaj tylu inicjatyw co teraz. Chciałam to pokazać". W ten sposób powstał szczery portret małej, ale zaangażowanej z całego serca sceny BMX w pierwszej stolicy Polski. Poprosiłem Tori, żeby opowiedziała mi o swoich fotografiach oraz ludziach, których przedstawiają.

Reklama

Kim są bohaterowie tych zdjęć? Jak ich poznałaś?
Tori Ferenc: Jest to ekipa CHB BMX. Chłopaki mają po dwadzieścia parę lat i jeżdżą razem od kilku lat. Poznałam ich dzięki mojemu kuzynowi Mikołajowi, który jest bikerem od blisko dekady. Mikołaj ma totalnego świra na punkcie BMX-a. Kiedy przyjechał do skateparku, zapytałam go o ochraniacz na jego nadgarstku i okazało się, że mniej więcej dwa lata temu odniósł tak poważną kontuzję, że powinien mieć przeprowadzoną operację. A to by oznaczało, że musiałby zrezygnować z jazdy. Ochraniacz trzyma jego rękę w całości, bo kości już nie są w stanie. Reszta chłopaków jest podobna pod tym względem – jeżdżą bez względu na zwichnięte kostki czy pozdzierane do krwi ramiona.

Czy chętnie zgodzili się wystąpić na zdjęciach? Jak cię traktowali?
Napisałam do Mikołaja i przedstawiłam mu mój pomysł, a on nadał temat reszcie chłopaków, którzy chętnie się zgodzili. Kiedy przyszłam porobić im zdjęcia, byli totalnie wyluzowani i traktowali mnie, jakbym była częścią grupy. Pogadaliśmy przez chwilę i zaczęli jeździć a ja biegałam za nimi po skateparku. Trochę podśmiechiwali się z mojego aparatu, ale akurat się temu nie dziwię. Fotografuję Rolleiflexem, który jest średnioformatowym aparatem na film i ludzie zazwyczaj się zastanawiają czy nadal można nim robić zdjęcia.

BMX to popularny sport w Gnieźnie? Dobry sprzęt trochę kosztuje – czułaś, że uprawiają go bardziej „bogate dzieciaki" czy raczej zwykłe chłopaki, które odkładają oszczędności na swoją pasję?
Grupa ludzi, którzy pasjonują się BMX na pewno się stale powiększa, ale nie powiedziałabym, że jest to sport dominujący w Gnieźnie. Z perspektywy chłopaków wygląda to tak, że jak zaczynali jeździć te dziesięć lat temu, to była raczej mała ekipa. Teraz rozrasta się całkiem dynamicznie i na skateparku pojawiają się nowe twarze. Mimo że w Gnieźnie nie ma warunków za dobrych by rozwijać się w jeździe, i tak dzieciaki się zarażają się tą pasją. W większości przypadków powiedziałabym, że są to raczej zwykłe chłopaki, dla których BMX jest całym życiem i każdą złotówkę inwestują w rowery.

Reklama

Patrzymy z bliska. Polub fanpage VICE Polska, żeby być z nami na bieżąco


Na zdjęciach nie widać dziewczyn. Nie ma ich wśród riderów? Jak myślisz, dlaczego?
Na świecie jest dość sporo dziewczyn, które jeżdżą i to zawodowo. Jednak w moim mieście nie spotkałam do tej pory ani jednej riderki. Trudno mi powiedzieć, co dokładnie jest powodem takiej sytuacji. Być może BMX jest jednym ze sportów, które nie są genderowo neutralne. Może po prostu w Gnieźnie nie ma jeszcze dziewczyn, które interesują się tym na tyle, żeby zaczęły jeździć. Być może nie są wystarczająco zachęcane do spróbowania tego sportu przez ludzi w ich otoczeniu. A może wszystko po trochu. Wydaje mi się, że jest to częsty problem w przypadku sportów, które tradycyjnie nie są uważane za zbyt „dziewczyńskie".

W tle skateparku widać charakterystyczną ceglaną zabudowę. Co to za miejsce?
Jest to stara jednostka wojskowa, która mieści się na obrzeżach miasta. Wcześniej skatepark był ulokowany bliżej centrum, ale władze zdecydowały się go rozebrać. Wtedy chłopaki z własnej inicjatywy zbudowali rampy, aby mieć miejsce, gdzie mogliby ćwiczyć nowe triki. Niestety metalowe przeszkody zostały rozkradzione, prawdopodobnie przez zbieraczy złomu. Na szczęście nowy skatepark powstał w miejscu, które sfotografowałam i cieszy się sporą popularnością wśród bikerów.

Co reszta Polski powinna wiedzieć o Gnieźnie, o czym nie ma pojęcia?
Z Gniezna pochodzą Flash Boys – prekursorzy break dance w Polsce, który zaczynali swoje działania w latach 80. Tutaj też rozpoczęto produkcję Soplicy, najstarszej polskiej wódki. W zeszłym roku w moim dawnym sąsiedztwie, mężczyzna przez trzy dni przetrzymywał swoją byłą dziewczynę w blokowej piwnicy, po czym gołymi rękami wydłubał jej oczy.

Reklama

Więcej zdjęć Tori znajdziesz na jej stronie.