FYI.

This story is over 5 years old.

18+

​Drodzy heterycy, czas zacząć wkładać sobie rzeczy w tyłek

Istnieje specjalny rodzaj orgazmu, o którego istnieniu nie macie nawet pojęcia i jest dużo lepszy niż dogadzanie sobie z pomocą chusteczek higienicznych, podczas gdy laptop odparza ci gołe biodra. Jeden szkopuł: żeby dojść w taki sposób, musisz włożyć...

Wszyscy kochamy orgazmy, nie? Jeżeli byłoby inaczej, nie stawalibyśmy na głowie żeby je osiągnąć, czy to podczas samotnych seansów z porno, czy przechodząc przez horrendalnie męczący proces romansowania z parterem, tylko po to, żeby uzyskać spełnienie w towarzystwie drugiej osoby.

A co jeżeli powiedziałabym wam, heterycy całego świata, że jest też specjalny rodzaj orgazmu, o którego istnieniu nie macie nawet pojęcia, i że jest dużo lepszy niż dogadzanie sobie z pomocą chusteczek higienicznych, podczas gdy laptop odparza ci gołe biodra? To orgazm tak dobry, że całe twoje ciało zaczyna się trząść, czujesz każdy centymetr kwadratowy swojej skóry a twój głos łamie się od spontanicznych okrzyków w stylu Meg Ryan w Kiedy Harry poznał Sally. Jest tylko jeden szkopuł: żeby dojść w taki sposób, musisz włożyć sobie coś w tyłek.

Reklama

Tak, to prawda. Ten rodzaj orgazmu – dużo dłuższy i znacznie bardziej intensywny niż standardowy – wiąże się ze stymulacją prostaty. Najbardziej skuteczna metoda na dotarcie tam – o czym wie każdy po 35 roku życia z wizyt u lekarza – jest przez kakaowe oko. Prostata to mały organ wielkości orzecha włoskiego, pomiędzy końcem penisa (częścią wewnątrz twojego ciała, nie końcówką o której pomyślałeś) i pęcherzem. Kiedy mężczyzna wypuszcza na wolność swoich żołnierzy, dużą część stanowi płyn z prostaty, która ma za zadanie wspomóc plemniki w drodze do jajeczka – chociaż w większości przypadków i tak kończy na twoim brzuchu i zamienia się w lepki syf.

Najlepszy sposób na znalezienie prostaty to włożenie sobie palca w tyłek. Krótkie paznokcie, czyste dłonie i jakiś lubrykant to niezbędne elementy. Kiedy już będziesz w środku, spróbuj sięgnąć w kierunku swojego pępka, i powinieneś poczuć coś podobnego do piłeczki pingpongowej. Gotowe. Teraz będzie cię korciło, żeby posmyrać ten Punkt P w podobny sposób, w jaki zająłbyś się wilgotną łechtaczką – powinieneś wtedy poczuć coś naprawdę niesamowitego. Jeżeli w tym samym czasie zabawiasz się ze sobą, możesz skończyć zanim osiągniesz pełny orgazm prostaty; tak czy inaczej, będzie pewnie lepszy niż zazwyczaj. Jeżeli chcesz przeżyć to w pełnej krasie, spróbuj zrobić sobie dzień przerwy i przekonaj się, co wtedy się stanie.

Dodatkowo – i brzmi to jak dziwna rada z newage'owej książki terapeutycznej – spróbuj się skupić na uczuciu znajdującym się w twoim wnętrzu. Dużo ludzi koncentruje się na myśleniu o odbycie albo o palcach. Nie myśl tylko o tym; chcesz poczuć coś głębiej, w całym swoim ciele (i może też w duszy).

Reklama

Wiem, że martwią cię dwie rzeczy: kupa, i czy to nie jest trochę gejowskie

Oczywiście jest mnóstwo rzeczy, które możesz tam włożyć, i które sprawią, że poczujesz się zajebiście (chociaż oczywiście jeżeli wykorzystasz jedzenie albo jakieś inne codzienne, domowe przedmioty, będzie czekała cię najgorsza wycieczka na ostry dyżur w życiu, więc zostańmy przy rzeczach przeznaczonych do takiego użytku). Zatyczki analne to oczywisty wybór, ale na sam początek użyj czegoś wąskiego.

Goście ze Sweethome zrobili dużo badań na temat tego, które zabawki będą najlepsze, szczególnie dla początkujących. Jest też specjalna linia zabawek marki Aneros, przeznaczona do tego, żeby trafić dokładnie w to jedno miejsce. Są dość drogie, i ciężko domyślić się, jak ich używać, ale praktyka czyni mistrza, a kiedy już przestaniesz przeżywać samą ideę włożenia czegokolwiek w swój tyłek, nie będziesz mieć nic przeciwko poćwiczeniu.


Piszemy nie tylko o seksie. Polub fanpage VICE Polska, żeby być z nami na bieżąco


Inną świetną rzeczą w zatyczkach analnych jest to, że możesz użyć ich podczas seksu z jakąś fajną laską, żeby podwoić swoje doznania. I jeżeli naprawdę chcesz wkręcić się w takie zabawy, możesz namówić kobietę, żeby założyła na próbę strap-on. Zadziałało w Broad City. Pamiętaj tylko, żeby potem się jej porządnie odwdzięczyć. Wiem, że martwią cię dwie rzeczy – kupa, i czy to nie jest trochę gejowskie. To pierwsze nie powinno stanowić problemu, pod warunkiem że przestrzegasz zdrowej diety i nie żywisz się głównie bigosem i grochówką. Jeżeli jednak wkładanie tam palców naprawdę cię odpycha, spróbuj użyć kondomów albo gumowej rękawiczki, ale serio, nie powinno być problemu. Jeżeli naprawdę, naprawdę cię to brzydzi – zrób najpierw lewatywę i wszystko dokładnie wypłucz. W innym przypadku, zwykły prysznic powinien załatwić sprawę.

Jak chodzi o kwestie gejowskie, w zabawach analnych nie ma niczego, co mogłoby zmienić twoją orientację. Stymulacja prostaty to po prostu świetna rzecz którą homoseksualiści odkryli przypadkiem przed heterykami, jak brunch i bokserki. A z tymi sobie jakoś radzisz, nie? Z resztą, żadne z proponowanych akcesoriów nie wyglądają jak penisy, więc nawet jeśli ktoś by je zobaczył na szafce nocnej, nie domyśliłby się ich związku z twoim tyłkiem. I tak robisz sobie dobrze, więc co to za wielki kłopot z przetestowaniem dla odmiany tylnych drzwi?

Bądźmy szczerzy, chodzi po prostu o otworzenie sobie drzwi do świata kompletnie nowych doznań i orgazmu tak dobrego, że ugną ci się nogi. Jeżeli twierdzisz, że jest w tym coś gejowskiego, to ściągnij sobie cały sezon RuPaul's Drag Race. Mówi się trudno.

Tłumaczenie Katarzyna Gawryś