Zdjęcia: Karol Grygoruk
Internet zaczęły zalewać teksty komentujące absurd nie tylko bezkompromisowego zakazu aborcji, ale też konsekwencji, które mają grozić niefrasobliwym kobietom, które jakimkolwiek działaniem – umyślnym bądź nie – mogłyby doprowadzić do braku szczęśliwego rozwiązania.Kasia, na demonstrację przyszła z kilkuletnim synkiem:
Mam dziecko i wiem, że będąc w ciąży kobieta ma w głowie jedną wielką nadzieję: że jej dziecko urodzi się zdrowe. Jestem też w stanie zrozumieć, co przeżywa kobieta, która ma świadomość, że może urodzić dziecko całkowicie zdeformowane. Osobiście jestem przeciwnikiem aborcji, natomiast uważam, że jeżeli kobieta ma taką ochotę, to powinna mieć możliwość usunąć ciążę w warunkach sprzyjających zdrowiu, a nie płacić za to, żeby ktoś jej to robił w jakimś piwnicznym gabinecie, a w razie jakichś komplikacji nie zgłosi się do szpitala, w obawie, że może trafić do więzienia. A co z kobietami, które zaszły w ciążę w wyniku gwałtu? Do końca życia mają karmić dziecko poczęte przez jakiegoś psychopatę, który je skrzywdził? Jeśli ona ma ochotę usunąć taką ciążę – powinna mieć taki wybór.
Jedna ze starszych par żywo komentowała: „Nie zgadzamy się, żeby fanatyczne głosy Kościoła wywierały jakikolwiek wpływ na czyjeś życie. Dlatego tu jesteśmy. To niedopuszczalne! Jak będzie trzeba, to będziemy przychodzić co tydzień". Po tych słowach wrócili do wykrzykiwania hasła „Naszą siłą solidarność!".Monika, 27 lat, pracuje w bankowości:
Nie wiem, czy gdybym się dowiedziała, że jest coś nie tak z moją ciążą, to chciałabym ją usunąć. Ale chodzi o to, żebym miała prawo wyboru, do cholery
Justyna, 24 lata, studentka psychologii:
Dotychczasowa ustawa tak naprawdę wcale nie zapewnia kobietom żadnego prawa do aborcji, bo zanim ktoś stwierdzi czy ciąża na pewno zagraża życiu, czy tylko trochę, to mija dwunasty tydzień [graniczny czas od poczęcia, w którym obecna ustawa dopuszcza możliwość usunięcia ciąży – red.] i już i tak jest za późno. Poza tym ustawa mówi o ochronie życia i zdrowia, ale nikt nie bierze tutaj pod uwagę chociażby zdrowia psychicznego, które też może być zagrożone. Na przykład w Niemczech opinia psychiatry jest uznawana jako podstawa do przeprowadzenia legalnej aborcji.
Z Polski, o Polsce i dla Polski. Polub nasz fanpage VICE Polska
Antonina, 27 lat, fotografka:
To jest kolejna ustawa, która chce jeszcze w większym stopniu wprowadzić kontrolę nad naszym życiem, a reakcja w tym przypadku jest o tyle gwałtowna, że chodzi o kobiety i bardzo medialny temat. Poza tym co to są za porządki gdzie w sytuacji, w której kobieta poroniła, ma prokuratora na głowie, który będzie określał czy poroniła naturalnie, czy może jeździła na rowerze za długo, albo wypiła jedną kawę za dużo. Absurd! Inie oszukujmy się, jak aborcja będzie legalna, to przecież nie spowoduje, że wszystkie dziewczyny nagle będą chodziły i się wyskrobywały w ramach antykoncepcji.