Reklama
Reklama
Reklama
Dla dziewczyny i chłopaka. Polub nasz fanpage VICE Polska i bądź na bieżąco
Nie każda kobieta cierpi na psychiczny rozstrój raz w miesiącu, więc hormony nie są tu jedyną przyczyną. Kolejną kluczową sprawą jest to, że kobiety i mężczyźni radzą sobie z problemami na zupełnie różne sposoby. Według badań „Mind", tylko 23% mężczyzn udałoby się do lekarza po więcej niż dwóch tygodniach gorszego samopoczucia. Zrobiłoby to 33% kobiet. Mężczyźni, statystycznie rzecz biorąc, dużo częściej uciekają się do substancji maskujących objawy, takich jak alkohol czy narkotyki. W krajach rozwiniętych średnio co piąty mężczyzna uzależni się od alkoholu w którymś momencie życia. Zdarza się to jednej na dwanaście kobiet. Kobiety szybciej rozpoznają u siebie zaburzenia emocjonalne i łatwiej przychodzi im proszenie o pomoc, dlatego też częściej pojawiają się w statystykach. Po prostu częściej szukają pomocy.Przesadnie uproszczone postrzeganie wyników badań przeprowadzonych w Cambridge może nas prowadzić do takich samych wniosków. Artykuł w „Brain and Behaviour" zachęca raczej do dyskusji o grupach ryzyka, niż do ekscytacji krzykliwymi nagłówkami. Różnice między płciami to niezwykle zawiłe zagadnienie, zwłaszcza na gruncie zaburzeń psychicznych. Proste stwierdzenie, że kobiety z natury częściej niż mężczyźni padają ofiarami zaburzeń lękowych, to niedopowiedzenie i – co gorsza – niedźwiedzia przysługa dla badaczy i podnoszonego przez nich problemu.