Cztery rzeczy, które tworzą atmosferę Bread&&Butter by Zalando
Źródło: Getty Images dla Zalando

FYI.

This story is over 5 years old.

Sponsorowane

Cztery rzeczy, które tworzą atmosferę Bread&&Butter by Zalando

Zakończona w weekend berlińska impreza poświęcona modzie i kulturze miasta była przeglądem zajawek, którymi będziemy jarali się przez najbliższy rok
Z
tekst Zalando

Pop up stylu i kultury, czyli berlińskie Bread&&Butter to impreza poświęcona nie tylko prezentacji specjalnych kolekcji wielkich marek. To też dobra okazja, żeby poczuć trochę atmosferę Berlina – o wiele luźniejszą i mniej snobistyczną niż Londynu, ale też skoncentrowaną na jakościowej konsumpcji – ekologicznej i dążącej do indywidualnych wyborów. Dlatego podstawowymi wartościami, które rządziły w tym roku w Berlinie, było poszanowanie przyrody i praw pracowniczych oraz personalizacja, czyli przystosowywanie różnymi metodami ciuchów do naszego gustu. W ramach podsumowania tej edycji imprezy Zalando, postanowiliśmy przyjrzeć się temu, co tworzy jej atmosferę.

Reklama

Szalone stanowiska

Zdjęcie: Harald Schaak

Zdjęcie: Harald Schaak

Najlepszą częścią całego festiwalu są oczywiście stanowiska marek. Z roku na rok są coraz bardziej skoncentrowane na zabawie – w tym roku mogliście pojeździć w elektrycznych samochodzikach, stworzyć własne pączki albo ujeżdżać mechanicznego byka. Krążąc po halach Berlin Arena, mieliście też okazję zdobyć mnóstwo darmowych fantów, od różnych marek. Do wygrania był nawet Mercedes, po którym ustawiła się kolejka prawie zakręcająca wokół budynku.

Ciuchy, których nie ma nikt inny

Zdjęcie: Eva Losada

Zdjęcie: Eva Losada

Metody na to, żeby zdobyć coś, czego nie mają inni ludzie, były podczas B&&B dwie: personalizacja albo zakup czegoś z limitowanych kolekcji, które powstały z okazji imprezy. Jeśli chodzi o drugą ścieżkę, najwięcej mówiło się o kolekcji marki 032c i Jeromego Boatenga – „BOA17". Za to w pierwszym wypadku chyba właściwie nie istniał sposób, którego nie moglibyście przetestować; swoje ciuchy można było rozcinać, doszywać do nich różne gadżety, farbować i je kolorować. Na jednym ze stanowisk stała nawet gigantyczna proca, z której ludzie strzelali kulkami z farbą do koszulek.

Rozmowy o tym, jak zmienić rzeczywistość

Zdjęcie: Getty Images dla Zalando

Zdjęcie: Harald Schaak

Dzieciaki, których konta na Instagramie gromadzą setki tysięcy obserwujących razem z ekspertami od działań proekologicznych, starali się podczas krótkich dyskusji odpowiedzieć na pytanie, jak zmienia się świat mody i jego wpływ na środowisko. Duża część tego, co mogliście kupić i zobaczyć podczas B&&B to wynik działań proekologicznych, nie tylko szanujących przyrodę, ale też prawa pracownicze. Na dokładkę znalazła się też dyskusja o tym, w jaki sposób Instagram zmienił nasze postrzeganie piękna. I chociaż te tematy mogą wydawać się już przerobionymi po tysiąc razy, wciąż pozostają aktualne i ważne. Jak zgodziła się większość panelistów – jeszcze długa droga przed nami do bycia w pełni eko i do akceptacji siebie.

Koncerty i aftery

Zdjęcie: Harald Schaak

Zdjęcie: Woody Woodsn

W tym roku w Berlinie zagrali Lauryn Hill i Jaden Smith. Pojawiła się też spóźniona o dzień Princess Nokia, na którą tłum był tak gęsty, że nie dało się dostać do sali, gdzie występowała. Wszyscy po całym dniu spędzonym na jedzeniu, kupowaniu i zwiedzaniu z radością biegli na koncerty. Główną atrakcją tej edycji B&&B, podobnie jak w zeszłym roku, był bal voguingowy. To wydarzenie jedyne w swoim rodzaju – energia i odjechany taniec uczestników to najlepszy symbol berlińskiego sposobu imprezowania, opierającego się na przekonaniu, że skostniałe zasady nie istnieją.