Zobaczcie jak setki ludzi tańczyły na ulicach Brixton, oddając hołd Davidowi Bowie

Setki ludzi wyległy na ulice Brixton, dzielnicy Londynu, z której pochodził David Bowie, żeby wziąć udział w ulicznej imprezie poświęconej jego pamięci. Plany świętowania wykluły się niedługo po informacji o śmierci muzyka i rozlały po internecie dzięki portalom społecznościowym. W niedługim czasie ponad siedem tysięcy osób wyraziło zainteresowanie wydarzeniem. Tłum gromadził się na ulicach od wczesnego wieczora, wypełniając je muzyką Bowiego przez całą noc.

Kiedy sami dołączyliśmy do grupy, około 21, zaskoczyła nas nie tylko ogromna masa ludzi, która jednoczyła się we wspólnym wspomnieniu po gwiazdorze, ale przekrój osób, które wyszły razem na ulice. To niby dość oczywiste, że wszyscy – od twojej babci po siostrzenicę kochają Bowiego, ale zobaczyć tych ludzi w jednym miejscu i czasie było niezwykłym przeżyciem.

Videos by VICE

Ruszylimy z okolic stacji Brixton, spod muralu przedstawiającego Ziggiego, i niesieni strumieniem rozkołysanych ciał i dźwięków kompozycji gitary akustycznej ze stukotem butelek, dotarliśmy do robiącej wrażenie plejady świec, kwiatów i odręcznie pisanych listów. Obok nas zauważyliśmy mężczyznę opartego o mural, na oko niewiele młodszego od samego Bowiego, ubranego od stóp do głów w tęczowy kostium z lycry. Płakał.

Dalej zobaczyliśmy brikstońskie kino Ritzy, nad wejściem do którego widniały słowa “David Bowie, Our Brixton Boy, RIP”. To właśnie tu skumulowała się ogromna rzesza ludzi, część piła, wywołując sporadycznie, ale z pełnym namaszczeniem imię Bowiego, inni śpiewali niczym samotni trubadurzy. Ktoś nawet zadbał o odpowiedni anturaż dla podobizny Sir Henrego Tate, ustawioną pod Tate Central Library, domalowując mu na twarzy piorun na modłę Aladdina Sane’a. Po jakimś czasie pojawiła się policja, żeby zabezpieczyć tłum i pokierować ruchem, ale także żeby sprowadzić na ziemię parę, która zapragnęła zatańczyć na dachu budki telefonicznej.

To niespotykane, żeby smutek przeistoczył się w imprezę, a tej nocy ciężko było stwierdzić czy ludzie byli pogrążeni w żałobie, czy wyszli na ulice, żeby się podpić i odśpiewać “Space Oddity”. Powietrze było na równi wypełnione łzami i toastami wznoszonymi przy akompaniamencie “Let’s Dance”. Bowie był artystą wielu twarzy, oddziałującym na całe spektrum osobowości na niezliczoną ilość sposobów. Reakcja na jego śmierć musiała przybrać tak niejednorodną formę.

Poniżej znajdziecie cały pakiet nagrań z pamiętnej nocy, a na VICE możecie zobaczyć całą galerię dokumentującą wydarzenie.

SETKI LUDZI ODŚPIEWUJĄCE “STARMAN”

Crowds gather in Brixton tonight. David Bowie, we’ll sure miss you. #VideoOfTheDay (via @SmokeandSalt) pic.twitter.com/r0OvKUK27I

January 12, 2016

SETKI LUDZI BAWIĄCE SIĘ W RYTMIE “LET’S DANCE”, TRAKTUJĄC ULICE JAK KLUBOWY PARKIET

Brixton is currently bouncing to the sound of one of its greatest sons. BOWIE loud and proud https://t.co/cArYEAIV8I

January 11, 2016

SETKI LUDZI WYKONUJĄCY A CAPELLA “SUFFRAGETE CITY”

“Suffragette City” by the David Bowie memorial in Brixton. pic.twitter.com/khcu18SUtJ

January 11, 2016

SETKI LUDZI ŚPIEWAJĄCY “SPACE ODDITY”

Wow. Just wow. #Bowie #Brixton pic.twitter.com/b3h9wfV82u

January 11, 2016

SETKI LUDZI ŚPIEWAJĄCY​ “LIFE ON MARS”

Life On Mars live from the streets of Brixton pic.twitter.com/KnzNZZgzRh

January 11, 2016

JESZCZE WIĘCEJ LUDZI ŚPIEWAJĄCYCH “LIFE ON MARS”

#davidbowie #lifeonmars #brixton #ripdavidbowie

A video posted by * rowan * (@princesssbabyxo) on

I POLICJA

Zobaczcie całą galerię z wydarzenia na VICE.

Śledź Angusa na Twitterze.