Marihuana pomaga – to fakt

Źródło: Flickr/Yasmín

Jakiś czas temu pisaliśmy o innowacyjnej metodzie leczenia dzieci marihuaną w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Dzieci chore na padaczkę, przyjmują medyczną marihuanę, która pozwala im na normalne życie — w niektórych przypadkach częstotliwość napadów spadła o 90%.

Videos by VICE

Tym razem, do listy „zielonych” szpitali dołączył Lubelski Szpital przy al. Kraśnickiej. Na tę chwilę prowadzone są tam badania kliniczne umożliwiające w najbliższym czasie przejście do konkretów — leczenia marihuaną. Tyle że w odmiennej formie niż my ją znamy z filmów i internetu, (bo przecież nie z życia). Pacjentom cierpiącym na zespół Lennoxa-Gastauta będą podawane leki ziołowe zawierające ekstrakt z odmiany konopi indyjskich (kannabionoidy). Nie będzie żadnego haju, śmiechów i chichów. Sam efekt. Zapewne rozczaruje to część potencjalnych pacjentów, którzy oprócz pragnienia efektywnego działania lekarstw, chcieli znaleźć się przez chwilę na bani. Nie tym razem. Cieszmy się, że Polska powoli wychodzi ze swoich przekonań co do marihuany jako bezgranicznego zła i ogólnie szatana w czystej postaci.

Z padaczką jest duży problem. Oprócz samego przebiegu choroby i jej objawów, w jej leczeniu nie było wyraźnego przełomu od 100 lat. A tu nagle się okazuje, że tak mało było trzeba, żeby jakkolwiek sprzeciwić się (nie tylko) tej chorobie. Nawet strasznie brzmiącego THC nie ma w składzie owych lekarstw. Nie, polscy pacjenci nie będą chodzić uśmiechnięci po korytarzach, z ramionami pełnymi pączków z czekoladą.

Chorych na padaczkę w Polsce jest ok. 100 tysięcy. Jak na razie badania zostaną przeprowadzone na garstce z nich. Pacjent musi mieć skończone 18 lat. Próba będzie trwać 1,5 roku. A wszystkiego nie finansuje NFZ. Miesięczny koszt leczenia wynosi 2 000 zł. Szpital Bydgoski jest następnym, który zdecydował się na rozpoczęcie leczenia swoich pacjentów marihuaną.