FYI.

This story is over 5 years old.

zdjęcia

Skandynawskie pejzaże zamknięte w słoikach

Fiński fotograf Christoffer Relander wekuje rodzinne krajobrazy, by uchronić je od zapomnienia
Wszystkie zdjęcia dzięki uprzejmości Christoffera Relandera

Artykuł pierwotnie ukazał się na The Creators Project

Inspiracją do stworzenia cyklu zdjęć Jarred and Displaced były dla Christoffera Relandera jego wspomnienia z dzieciństwa. Tak jak za młodu do słoików łapał biedronki, pasikoniki i inne owady, teraz postanowił zamknąć w nich rodzinną Skandynawię. Jego analogowe obrazy przywodzą na myśl misternie zaprojektowane terraria, których dekorację stanowią dzikie i mroźne krajobrazy z północy Europy.

Reklama

W swojej twórczości fiński fotograf przeważnie nakłada na siebie różne obrazy, przede wszystkim części ciała, przyrody i martwej natury. Jak mówi, szczególnie lubi analogową fotografię, ponieważ technika podwójnej ekspozycji pozwala mu „uzyskać efekt, na jaki normalnie pozwala jedynie malarstwo lub zastosowanie programów do obróbki zdjęć". Jego surrealistyczne podejście do natury zainteresowało wiele przedsiębiorstw; fotograf pracował dla takich firm jak Adobe, Nikon, wydawnictwa Oxford University czy dla fińskiego przemysłu drzewnego.

„Na pomysł projektu Jarred and Displaced wpadłem mniej więcej dwa lata temu, kiedy dowiedziałem się, że zostanę ojcem. Stałem się wtedy nie tylko bardziej nostalgiczny, ale i zauważyłem w sobie pewien lęk, że zacząłem zapominać własne dzieciństwo" – powiedział Relander w wywiadzie dla The Creators Project. „Dzięki mojej córce dzisiaj mogę je przeżywać na nowo". Należy jednak pamiętać, że choć fotograf inspiruje się młodzieńczymi latami, w jego pracach nie ma żadnej nieporadności nowicjusza. Relander robi zdjęcia już od ponad ośmiu lat, a pierwsze sznyty zdobywał, służąc w fińskiej marynarce wojennej.

Więcej prac Christoffera znajdziesz na jego stronie internetowej.

Tłumaczenie: Zuzanna Krasowska