Złe wieści dla zwolenników legalizacji rekreacyjnego palenia marihuany w Polsce. „Dane medyczne pokazują niestety, że marihuana jest używką, która po pierwsze prowadzi do uzależnień, a po drugie zwiększa użycie pozostałych narkotyków. I to są raporty rządów, a nie NGO-sów przeciwnych” – stwierdził minister zdrowia Łukasz Szumowski w rozmowie RMF FM. Następnie przyznał się, że raz zapalił: „Fatalnie to się skończyło. Nigdy więcej. Nie nadaję się do takich rzeczy. Chyba zbyt mocno reaguję na szczęście”.
W 2016 roku pisaliśmy o badaniach, wykazujących, że po legalizacji marihuany spożycie substancji psychoaktywnych wśród amerykańskiej młodzieży znacząco spadło. „To dość zaskakujące. W oparciu o zmiany w legalizacji, amerykańską kulturę, a także zanikające wśród młodzieży przeświadczenie o szkodliwości marihuany przewidywaliśmy, że dostępność i spożycie wzrośnie. Tak się jednak nie stało” – powiedziała wtedy U.S. News dr Nora Volkow, dyrektorka Państwowego Instytutu Przeciwdziałania Narkomanii.
Videos by VICE
Poprosiliśmy też o aktualny komentarz do wypowiedzi pana ministra Przemysława Zawadzkiego, który od kilku lat prowadzi kampanie na rzecz zmiany polskiego prawa względem narkotyków i jest twórcą pierwszego warszawskiego cannabistro:
„Dzisiejsza wypowiedź ministra przypomina mi krzyk osoby cierpiącej na arachnofobię, która zobaczyła w pokoju pająka. W obu sytuacjach lęk jest przesadny i nieuzasadniony. Jeśli chodzi o dalszą część wypowiedzi, to jak najbardziej marihuana może uzależniać, ale po pierwsze badania dowodzą, że uzależnia się mniej użytkowników niż w przypadku choćby alkoholu, a uzależnienie nie jest fizyczne. Po drugie, marihuana na czarnym rynku jest różnej jakości i podobnie jak alkohol w czasach prohibicji w USA, jest przyczyną dodatkowych szkód zdrowotnych. A odnośnie do wypowiedzi, że zwiększa użycie innych narkotyków to ta 100-letnia teoria przeciwników legalizacji, została już obalona przez wiele zespołów badaczy. To bzdura”.
Jednak argument ministra dotyczący jego własnych doświadczeń nie sposób już odeprzeć, a w świecie gier karcianych można by go nazwać co najmniej głośnym okrzykiem „makao i po makale”. Tyle że to żadna gra, a osobiste doświadczenia ministra nie napawają optymizmem: czy istnieje groźba prohibicji, jeśli minister źle się poczuje po alkoholu?
Miłym akcentem rozmowy w radiu była informacja o całodobowej infolinii Ministerstwa Zdrowia, dzięki której będzie można konsultować nagłe dolegliwości ze specjalistami.
By być z nami na bieżąco: polub nas, obserwuj i koniecznie zaznacz w ustawieniach „Obserwuj najpierw”. Jesteśmy też na Twitterze i Instagramie.
Czytaj więcej na VICE: