FYI.

This story is over 5 years old.

podróże

​Jedyny egzorcysta w Danii ma raczej sporo na głowie

Medycyna alternatywna, newage'owe badziewie, jasnowidztwo lub tarot. To drzwi do świata okultyzmu, a przez to ‒ do świata demonów

Lars Messerschmidt jest jedynym egzorcystą w Danii. Kiedy wy chodzicie do szkoły lub się upijacie, on tam walczy z szatanem i chroni ludzkość przed demonami. Chociaż Dania oficjalnie jest krajem chrześcijańskim, od dawna obserwuje się tam masowy spadek liczby prawdziwych, bogobojnych wiernych. Ten odwrót od Boga – przynajmniej tak uważa Lars – umieścił Danię na liście najlepszych kumpli szatana.

Zaproponowaliśmy mu rozmowę, a on zaprosił nas do swojego mieszkania w jednej ze starszych dzielnic Kopenhagi, Bredgade. Utrzymane w gotyckim stylu mieszkanie stwarzało bardzo sprzyjające warunki do naszej rozmowy. Kiedy już pokonaliśmy wijące się schody, usadził nas w pokoju gościnnym na niskiej sofie otoczonej dewocjonaliami. Nalał nam kawy i oddaliśmy się pogawędce o jego profesji i o tym, jak ratuje ziomków od zabawiania się krzyżem.

Reklama

VICE: Egzorcyzm. Jak wyglądały twoje początki?
Lars Messerschmidt: Zacząłem w latach 70. Wtedy to właśnie obserwowałem coraz więcej manifestacji demonów w świecie rzeczywistym. Pamiętam spotkanie modlitewne, kiedy opętana kobieta została przez coś rzucona do tyłu. Następnie jedna osoba krzyknęła: „Odejdź, szatanie!". Podziałało. I tak się tym zainteresowałem.

Jak wiele egzorcyzmów przeprowadziłeś?
Nie wiem dokładnie, ale były tego setki. Prawdziwe demoniczne opętanie czasem trzeba egzorcyzmować latami. Obecnie mój kalendarz jest zupełnie zajęty, ponieważ wydaje się, że mamy więcej przypadków opętania niż kiedykolwiek. Moi hiszpańscy koledzy mówią, że tysiące ludzi w Ameryce Łacińskiej potrzebuje egzorcyzmów. Jest tak, ponieważ mieszają oni chrześcijaństwo z ich starymi, przyrodzonymi wierzeniami. Ten religijny koktajl jest szczególnie demoniczny.

Na czym dokładnie to polega?
Ludzie przychodzą do mnie, ponieważ są dręczeni przez demony. Zazwyczaj proszę moich pacjentów o opisanie symptomów i po tym, jak opowiedzą mi o nich, staram się wystawić diagnozę podobnie jak lekarz. Ważne jest dla mnie, aby odróżnić, czy mamy do czynienia z problemem psychologicznym, czy też dana osoba jest naprawdę opętana przez demona.

Jak to odróżniasz?
Mam swoje sposoby. Używam różnych testów, na przykład krucyfiksu lub święconej wody. Demony tego nie lubią. Proszę klientów, żeby potrzymali krucyfiks, i często, jeżeli są opętani, nie potrafią. Kropię ich również święconą wodą. Wczoraj moja klientka nie mogła nawet spojrzeć na krucyfiks. Spryskałem ją święconą wodą, a ona powiedziała, że parzy jej skórę.

Reklama

To znaczy, że była opętana przez demona?
Tak, wierzę, że to był demon. Nie dokończyliśmy sesji, ale spotkamy się ponownie, kiedy ona sobie tego zażyczy. Będziemy kontynuować naszą rozmowę i w pewnym momencie wykonam egzorcyzm.

Co dokładnie masz na myśli, mówiąc o egzorcyzmie?
Egzorcyzm jest specjalną formą modlitwy, podczas której egzorcysta w imieniu Boga rozkazuje odejść złemu duchowi. Zwykle nie chce on tego zrobić. Wywiązuje się więc walka, czasami fizyczna. Demon może dosłownie rzucić osobą o ziemię. W takich przypadkach potrzebujemy silnych mężczyzn do jej przytrzymania. Na całe szczęście z reguły jest dużo mniej drastycznie. Demony mogą pozbawić swą ofiarę przytomności, zależnie od tego, jak są silne. Czasami demon przejmuje kogoś i ujawnia się w połowie zdania. Po kilku minutach egzorcyzmu demon opuszcza osobę, ona wraca dokładnie do tego momentu, w którym przejął ją demon ‒ i nie pamięta, co zaszło.

Modlitw, które działają, jest wiele czy tylko jedna?
Jest kilka różnych. Znam jedną po łacinie, jedną po niemiecku i jedną po duńsku. To, którego języka używam, zależy od sytuacji. Demony rozumieją wszystkie języki – to dobrze znany fakt.

Racja, to znany fakt. A jaka jest relacja egzorcysty z Watykanem?
Papież zaaprobował naszą organizację tego lata. Nie zaaprobował samej profesji. Egzorcyści istnieją tak długo jak Kościół. Zwykle był to samotny zawód. Dlatego została powołana ta organizacja: aby dać egzorcystom możliwość spotkania się na konferencji raz do roku. Organizacja oferuje również możliwość kształcenia egzorcystów albo na uniwersytecie w Watykanie, albo w Stanach. Niemniej najpierw trzeba być księdzem.

Reklama

Jak wielu członków liczy twoja organizacja?
Wiem, że w ostatniej konferencji brało udział około 250-300 osób. Każdemu pozwolono zabrać jednego pomocnika, dlatego ta liczba uwzględnia niektórych gości. Było kilku lekarzy psychiatrów i psychologów.

Zawsze pytam o historię medyczną danej osoby

Naprawdę? Czy oni podzielają twoje opinie na temat demonów?
Znam jednego amerykańskiego psychiatrę. Kiedy spotkałem go pierwszy raz, zapytałem: „Czy wierzysz, że istnieją ludzie opętani przez demony?". Odpowiedział, że tak. Jest kościelnym konsultantem ds. egzorcyzmów w Nowym Jorku. Zawsze pytają go o opinię. Właśnie tak to powinno działać, ja zawsze pytam o historię medyczną danej osoby.

Czy zdarzyło ci się kiedykolwiek dojść do wniosku, że masz do czynienia tylko ze stanem umysłowym?
Możesz równie dobrze zapytać, ilu ludzi hospitalizowanych z powodu chorób psychicznych nie jest tak naprawdę chorych, ale w rzeczywistości opętanych przez demony. Nie można leczyć opętania lekarstwami. Być może dana osoba stanie się potulna, ale nie usunie to demonicznej aktywności.

Dlaczego ludzie są opętywani?
Z dwóch powodów. Po pierwsze, mogłeś zrobić coś głupiego, otwierając drzwi demonowi. Medycyna alternatywna, newage'owe badziewie, jasnowidztwo lub tarot. To drzwi do świata okultyzmu, a przez to – do świata demonów. Niektórzy jasnowidze naprawdę chcą pomóc ludziom, ale są po prostu naiwni. Inne rzeczy też prowadzą do diabła. Nałogi, takie jak haszysz lub seks, otwierają mu drzwi.

Aha, seks i haszysz. Jakieś inne złe czynniki?
Klątwy. Nie wierzyłem, że od tego może się zacząć, ale to prawda. Wielu Afrykanów jest nawiedzonych przez demony. Zawsze zaczynam od pytania, czy jest ktoś, kto ich nienawidzi. Jeżeli mają wrogów, to ci często odwiedzają czarowników i proszą o rzucenie klątwy, na co diabeł chętnie się zgadza.

Czy rzeczywiście, przeklinając kogoś, otwierasz wrota do piekła?
Czarownicy są w zmowie z diabłem, są narzędziami szatana. To straszne! Lekarze nie potrafili, ale ja pomogłem kiedyś kobiecie, na którą ktoś rzucił klątwę. Zapytałem Boga, czy ktoś ją przeklął. Pamiętała, że wujek dał jej szklankę soku, gdy miała 15 lat, i po prostu okazało się, że ten sok był przeklęty. Modliłem się i prosiłem Boga, żeby jej pomógł. Nagle wyszła do toalety i tam gwałtownie wymiotowała. 10 minut później powiedziała mi, że zwracała rozmaite przedmioty, np. gwoździe. To bardzo częste w takich przypadkach. Spędziła noc, wymiotując, ale następnego dnia była wolna od klątwy.

Duża część naszych czytelników to młodzi ludzie. Czy miałbyś dla nich jakąś radę, jak uniknąć opętania? Inną niż taka, żeby uważali z sokiem pomarańczowym?
Muszą być ostrożni. Jeżeli wbrew swojej woli dostaną się w krąg oddziaływań szatana, mogą być na zawsze zgubieni. Młodzi ludzie nie chcą słuchać, wydaje im się, że wiedzą wszystko, i to jest naprawdę niebezpieczne. To pycha, a diabeł z niej skorzysta.