FYI.

This story is over 5 years old.

Film

Zobacz przerażający dwuminutowy horror reżysera „I Fink U Freeky” Die Antwoord

Stary szpital dla obłąkanych okazał się idealną scenerią

Artykuł ukazał się pierwotnie na The Creators Project.

Roger Ballen nie przyjechał do Sydney, żeby kręcić filmy. Fotograf z Johannesburga, którego możesz kojarzyć jako reżysera teledysku do kawałka „I Fink U Freeky" z 2012 roku zespołu Die Antwoord, odwiedził Akademię Sztuk Pięknych w Sydney (University of Sydney's College of the Arts), by obejrzeć wystawę swoich prac pod kuratelą Colina Rhodesa. Jednak niesamowita atmosfera uczelni, która mieści się na terenie dawnego szpitala psychiatrycznego,błyskawicznie pobudziła jego wyobraźnię.

Reklama

„Gdy tylko zobaczyłem przepastne lochy pod akademią, poczułem przypływ natchnienia, które za wszelką cenę chciałem uwiecznić" - powiedział Ballen w wywiadzie dla The Creator's Project. „Przełom nadszedł w chwili, gdy do wizualnej instalacji dodałem dźwięk. Przeszywające nagrania w połączeniu z obrazem dały piorunujący efekt".

Tak powstał Teatr Umysłu Rogera Ballena (Roger Ballen's Theatre of the Mind), przejmujący dwumintowy thriller prsychologiczny. Film otwiera sam Ballen mówiący o swojej pracy, po którym następuje seria onirycznych, niepokojących obrazów nakręconych w upiornych podziemiach akademii.

Ballen pracował nad filmem i towarzyszącą mu instalacją razem z grupą studentów i absolwentów ASP w Sydney, w tym z Tanją Bruckner, która od zawsze marzyła o współpracy z tym światowej sławy fotografem. „To dla mnie niesamowity przywilej" - powiedziała The Creator's Project. „Ballen w swojej pracy nie owija w bawełnę, w przeciwieństwie do wielu współczesnych artystów i ludzi mediów. Bije na odlew i nie przejmuje się, czy zaboli, a nawet czy odbiorca nie postrada zmysłów".


Bądź z nami na bieżąco. Polub nasz nowy fanpage VICE Polska


Jako dawna studentka Akademii Sztuk Pięknych w Sydney Bruckner nie pierwszy raz filmowała swoją uczelnię. Jak łatwo zgadnąć, przechadzka korytarzami XIX-wiecznego psychiatryka to niesamowite przeżycie. „Na każdym kroku można wyczuć jakąś mroczną energię, dusze wciąż uwięzione w pustych izolatkach" - mówi Bruckner.

Stary szpital dla obłąkanych to dla Ballena idealna sceneria. W swoich fotografiach i filmach często porusza się po rozmytej przestrzeni pomiędzy prawdą a ułudą. Od zawsze pociągało go też zagadnienie zaburzeń psychicznych. „Zawsze fascynowała mnie ta cienka linia pomiędzy obłędem a poczytalnością" - mówi. „To, co społeczeństwo nazywa normą, można postrzegać jako szaleństwo, i na odwrót".

Więcej prac Rogera Ballena znajdziesz tutaj, a także na jego Instagramie.