FYI.

This story is over 5 years old.

Varials

Antkowi znowu nie wyszło

Antek urodził się kilka tygodni temu - 23 sierpnia. Światu przestawił się tak: „Gram w zespole. W agencji pracuję tylko na chwilę”. Potem też bardzo chciał być do przodu, próbując wielu fajnych rzeczy - mówić cockneyem (nie rozumiał go kolega z Anglii...

Antek urodził się kilka tygodni temu - 23 sierpnia. Światu przestawił się tak: „Gram w zespole. W agencji pracuję tylko na chwilę”. Potem też bardzo chciał być do przodu, próbując wielu fajnych rzeczy - mówić cockneyem (nie rozumiał go kolega z Anglii), znaleźć wewnętrzny spokój na Sri Lance (zatwittował, że się udało), czy spokojnie poczytać (w Starbucksie). Za każdym razem wychodziło mu średnio. Na koniec - po tygodniu istnienia i 17 tysiącach lajków - zdążył się jeszcze zakrztusić fajkiem, którego ciągle trzyma nie wiadomo po co - i znikł. Dlaczego? To jedna z najpilniej strzeżonych tajemnic Facebooka. Bardzo staraliśmy się ją rozwikłać - ale nam nie wyszło.

Reklama

Pozostało dać sobie spokój z petycjami, formularzami i telefonami do tajnych fejsowych łączników. Postanowiliśmy, że Antek będzie zaliczał swoje epickie wywrotki pod gościnnymi skrzydłami VICE.

Mamy nadzieję, że tym razem nie wyjdzie mu już na dobre. Kolejne „Antki” będziemy publikować w VICE dwa razy w tygodniu - w piątki i środy.

Chyba, że nam coś znowu nie wyjdzie.

P.S. 1 Dziękujemy wszystkim, którzy przez ostatnie dwa tygodnie napisali i powiedzieli nam dużo miłych rzeczy i życzliwie pomagali odzyskać stronę.

P.S. 2 Rozmaitych tytanów humoru, którzy próbowali ostatnio brać Antka we własne - oj, ciężkie, oj, grubo ciosane - ręce, prosimy: chłopcy, róbcie to lepiej! Żal patrzeć, jak się biedak musi dusić w tych waszych przepoconych, dramatycznych konstrukcjach… Jakby co, możemy podrzucić wam kilka pomysłów. Wiecie gdzie nas szukać.