Artykuł ukazał się pierwotnie na Motherboard
Tak samo, jak większość ludzi, od przechowywanych przeze mnie danych oczekuję, że umrą razem ze mną. Z tego wniosek, że mówimy tutaj o dekadach, a na pewno nie o stuleciach czy tysiącleciach. W sumie to zaryzykowałbym stwierdzenie, że spora część rzeczy, które trzymam na własnych dyskach twardych albo w chmurze nie musi być tam dłużej niż miesiąc. Najprawdopodobniej jest w tym coś pouczającego, ale co tam. I tak byśmy o tym zapomnieli.
Videos by VICE
Nie jestem raczej docelowym klientem technologii pamięci „5D”, która już od kilku lat powstaje w Optoelectronics Research Centre na Uniwersytecie w Southampton i oferuje niemalże wieczny zapis danych. Cały system ich zapisywania opiera się na małych, kwarcowych dyskach, z których każdy mieści coś około 360 terabajtów danych i jednocześnie jest w stanie wytrzymać temperatury do 1000 stopni Celsjusza. Takie dyski mogą zabezpieczać dane przez kilka miliardów lat. Czyli przez bardzo długo.
Według IEEE Spectrum, naukowcy z Southampton pracują nad tą technologią od przynajmniej 2011 roku, kiedy opublikowali artykuł opisujący kryształowe tworzywo, które można wykorzystać do polaryzacji promieni świetlnych i układania ich w odjechane układy wirów. Dostrajanie tego procesu polaryzacji mogło być osiągnięte poprzez nakładanie na tworzywo struktur w nanoskali, a ich wywinięcia to fizyczny odpowiednik przechowywanych danych.
Aktualnie badaczom udało się zbudować prototypowe urządzenie przechowujące dane za pomocą tej technologii i zaprezentować je tydzień temu na konferencji o laserowej mikro- i nanoobróbce. Do tej pory naukowcy zakodowali Biblię, Wielką Kartę Swobód, Powszechną deklarację praw człowieka i Opticks Izaaka Newtona – a to wszystko na niezniszczalnym, kwarcowym dysku 5D.
Nazwa 5D, jak można się domyślić, odpowiada pięciu wymiarom, z których to właśnie te dwa dodatkowe są fundamentem nowej technologii. Odpowiadają „wolnemu kierunkowi polaryzacji” i „sile opóźnienia”. Obie te cechy wpływają na to, jak indeksy załamywania pewnych materiałów się zmieniają w zależności od polaryzacji światła, jakie przez nie przepływa, czyli na przykład na ich dwójłomność. Informacje są zakodowywane jako kombinacje trzech wymiarów przestrzennych i dwóch dodatkowych wymiarów dwójłomności („wymiar” w tym kontekście – i tak serio to w każdym innym – znaczy tylko tyle, co wahająca się zmienna odpowiadającą jakiejś mierzalnej wielkości fizycznej).
Ten zapis dokonuje się przy użyciu bardzo krótkich i silnych impulsów laserowych (z laserów femtosekundowych), które układają dane w trzech warstwach wewnątrz kwarcu. Każda warstwa nanostruktury składa się z kropek oddzielonych od siebie o milionowe części metra. To właśnie ułożenie danych w tę nieskończenie małą kanapkę pozwala na ich zapisywanie na przechodzących przez nie promieniach światła, które później mogą być odkodowane za pomocą mikroskopu i polaryzatora.
Zapisywanie danych na wieczność to dość kozacki pomysł, chociaż nadal trudny do zrealizowania i wymagający względnie długich czasów zapisu i odczytu informacji, mikroskopów i skomplikowanych algorytmów. Jednak jest to też technologia zawierająca wiele możliwości, i to z tego cieszy się Peter Kazansky, lider zespołu z Southampton: „W tym momencie mój interes polega na rozwijaniu się w kierunku zapisywania wszystkiego i na zawsze, o ile to możliwe” – powiedział Spectrum.
„Mam nadzieję, że uda nam się w końcu rozwiązać problem z prędkością” – dodał. „To będzie nasza przepustka na większy rynek”.
More
From VICE
-
American rock band Garbage. (Photo via Paul Bergen / Getty Images) -
(Photo by Tom O'Connor/NBAE via Getty Images) -
Amr Bo Shanab/Getty Images -
Screenshot: NetEase Games