Nikt go o to nie pytał, ale Duterte twierdzi, że ma dużego penisa

1495320289101-GettyImages-652821384_300

Czasami, kiedy siedzę na toalecie, a mój telefon jest poza moim zasięgiem i zapoznałem się już z treścią wszystkich etykiet na butelkach z szamponem, zaczynam rozmyślać. Żmudnie głośny szum nudy każe mi myśleć o rzeczach, które są poza granicami przeciętnych rozmyślań ludzi. Rzeczach, których nie będę mógł zastosować w życiu. Rzeczach, o których nie mogę opowiedzieć innym ludziom. Rzeczach, o których nie chcę opowiadać ludziom. Wiesz, co mam na myśli.

A mimo to, rzeczy, o których myślałem (a co dopiero mówiłem publicznie), nigdy nie zbliżyły się do tego, co Filipiński prezydent Rodrigo Duterte wypluwa ze swoich ust średnio raz na tydzień.

Videos by VICE

Podczas wiecu wyborczego Duterte powiedział, że ma bardzo nabrzmiałego penisa, który „wskazuje w górę”. Pochwalił się również, że podczas swoich podróży do YMCA jako student, przyciągał spojrzenia pełne podziwu, chodząc nago. Dodał, że dziękuje ojcu za obdarowanie go genami długiego członka.

Po nazwaniu kandydata opozycji Chela Diokno „brzydkim” (zresztą nie pierwszy raz), Duterte powiedział, że mężczyzna jest mierzony siłą charakteru. Później dodał, że dobry wygląd mężczyzny nie ma znaczenia, jeśli ma małego penisa. Nie jest to również pierwszy raz, kiedy mówił o swoim ptaku.

Dorzucił, że byłby nieszczęśliwy, gdyby Bóg obdarował go malutkim penisem. Tłum się śmiał (jak zawsze zresztą).

To zaskakujące, że został wybrany trzy lata temu, a nadal produkuje nowe farmazony. W tym momencie można spodziewać się jego wulgarnego języka, ale to, co mówi, nadal jest na swój sposób innowacyjne. Jego wypowiedzi można dodać do katalogu Previously Unsaid Sentences in Human History (zdań, które nie zostały wypowiedziane wcześniej w historii ludzkości).

Wyobraź sobie transkrypcję jego przemówień. Wyobraź sobie, że jesteś Salvadorem Panelo, rzecznikiem prezydenta. Co lepsze, wyobraź sobie, że Rodrigo jest twoim zwierzchnikiem. Jak bardzo musisz nagimnastykować się, by jego słowa brzmiały… lepiej.

Mam pomysł. Zbierzmy wszystkie chujowe wypowiedzi Duterte i stwórzmy Generator Nagłówków Duterte. „Podczas wiecu wyborczego, Duterte mówi tłumowi, że ma wielkiego penisa”. „Duterte mówi Barackowi Obamie, aby nie wypowiadał się na temat egzekucji pozasądowych na forum międzynarodowym”. „Duterte żartuje z australijskiego misjonarza podczas spotkania wyborczego”.

Jedno jest pewne: nie można powstrzymać wypowiedzi tego człowieka. Jednak z pewnością nie zaszkodzi wywołanie go przed szereg.