Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE UKZewsząd dociera do nas natarczywy przekaz – mamy inwestować w nowoczesne, drogie gadżety. Nowszy model to wyznacznik jakości. Jednak czy naprawdę powinniśmy ślepo podążać za trendami i trwonić pieniądze na sprzęty z najwyższej półki? Czy rzeczywiście każdy wart jest swojej ceny? Może powinniśmy wrócić do starych, dobrych czasów, gdy samochód był samochodem, telefon telefonem, a tani wibrator po prostu wibratorem?
Reklama
Teoretycznie tak, ale tylko jeśli niska cena nie oznacza kiepskiej jakości. Nie ma sensu kupować taniochy, jeżeli produkt jest lichy. Twoja zabawka może być tania tylko wtedy, gdy sprawia ci realną przyjemność. Oszczędność nie popłaca, jeśli w rezultacie skończysz otoczona wadliwym szajsem.
Nadszedł czas, aby zbadać, czy cena produktu naprawdę przekłada się na jego jakość. Dzisiaj sprawdzimy to na wibratorach.Zaczęłam od brytyjskiej sieciówki Poundland, która słynie z tego, że większość produktów sprzedaje za mniej niż jednego funta – jest odpowiednikiem tego, co w Polsce określa się mianem sklepu „wszystko za 5 złotych".Gdy ja poszłam do pobliskiego Poundlandu kupić tak zwany „pocisk miłości", czyli mały wibratorek służący do stymulacji łechtaczki, VICE poruszył niebo i ziemię, by dostarczyć mi inne gadżety do przetestowania. Ich cena wahała się od 25 funtów (125 zł) do 339 funtów (1750 zł).Oto i one, gotowe na jazdę próbną. Chciałabym zauważyć, że nigdy nie miałam na koncie tyle pieniędzy, żeby móc kupić je wszystkie naraz.
VICE Polska ma fanpage. Możesz go polubić tutaj i być na bieżąco
Nadszedł czas, aby zbadać, czy cena produktu naprawdę przekłada się na jego jakość. Dzisiaj sprawdzimy to na wibratorach.Zaczęłam od brytyjskiej sieciówki Poundland, która słynie z tego, że większość produktów sprzedaje za mniej niż jednego funta – jest odpowiednikiem tego, co w Polsce określa się mianem sklepu „wszystko za 5 złotych".Gdy ja poszłam do pobliskiego Poundlandu kupić tak zwany „pocisk miłości", czyli mały wibratorek służący do stymulacji łechtaczki, VICE poruszył niebo i ziemię, by dostarczyć mi inne gadżety do przetestowania. Ich cena wahała się od 25 funtów (125 zł) do 339 funtów (1750 zł).Oto i one, gotowe na jazdę próbną. Chciałabym zauważyć, że nigdy nie miałam na koncie tyle pieniędzy, żeby móc kupić je wszystkie naraz.
Widząc to zdjęcie, zapewne pomyślałaś, że gdybyś była mną, zrobiłabyś sobie masturbacyjny maraton i przetestowała wszystko w jeden wieczór. Ja jednak nie jestem jakimś pieprzonym zwierzęciem, a to miała być profesjonalna recenzja; każda zabawka zasługiwała na pełnię moich sił, podniecenia i wrażliwości. Tak też uczyniłam. Oto wyniki:
Reklama
UROCZY POCISK MIŁOŚCI, POUNDLAND, no halo, jasne, że 5 zł (na Allegro chodzi za 8)
„Inspiruje kobiety do bycia sobą od 1992 roku". Masturbacja jako sens istnienia, podoba mi się.Takie wibratory trochę przywodzą na myśl lata 90. Dzięki Bogu, od tego czasu zabawki zdążyły zatracić swój falliczny kształt, mają więcej wypustek oraz lepiej przemyślaną krzywiznę. Króliczki od razu przywodzą na myśl wyluzowane ciotki, które całą swoją wiedzę o seksie czerpią z Seksu w wielkim mieście i kupują ci na urodziny brokatowe stringi.Miałam kiedyś króliczka, ale pozbyłam się go z chwilą ukończenia dwudziestu lat. Zdążyłam więc już zapomnieć, jaką frajdę mi sprawiał – mogę bez przesady stwierdzić, że odnowienie tej przyjaźni było prawdopodobniej najprzyjemniejszą rzeczą, jaka mnie w życiu spotkała. Duży wybór funkcji gwarantuje dokładnie takie doznania, jakich potrzebujesz. Masturbacja króliczkiem przypomina bycie zaspokajaną przez trzy osoby naraz. Fakt, zabawka jest trochę staroświecka i wymaga baterii, ale zawsze możesz podwędzić jakieś z pracy. Króliczek kosztuje 160 złotych; zaoszczędzisz na niego, nie jedząc przez tydzień na mieście albo rezygnując z jednego wypadu do klubu.
WODOODPORNY WIBRATOR-KRÓLICZEK, 25 funtów (125 zł; w Polsce kosztuje 150 zł)
Reklama
Chcesz odzyskać radość z życia – zainwestuj w króliczka.OCENA: 5/5STOSUNEK JAKOŚCI DO CENY: 5/5
SREBRNY POCISK W KSZTAŁCIE SZMINKI, 29 funtów (również 150 zł)
SIEDMIOFUNKCYJNY WIBRATOR MOTÖRHEAD, 29.99 funtów (w Polsce kosztuje 165 zł)
Reklama
Niestety, moje doznania nie były równie satysfakcjonujące. Warto jednak wspomnieć, że ten wibrator zapamiętuje ostatnie ustawienia. Tak więc czysto teoretycznie, gdybyś musiała go błyskawicznie wyłączyć, ponieważ twoja współlokatorka właśnie wróciła do domu, następnym razem włączy się na poprzedniej intensywności.Nie żebym mówiła z własnego doświadczenia.OCENA: 3/5STOSUNEK JAKOŚCI DO CENY: 3.5/5
SIRI 2, LELO, 129 funtów (ok. 670 zł, w Polsce kosztuje ok. 580 zł)
Reklama
OCENA: 3.5/5STOSUNEK JAKOŚCI DO CENY: 3/5
RÓŻDŻKA MASUJĄCA LELO ‒ SMART WAND LARGE, 155 funtów (ok. 800 zł, w Polsce ceny wahają się od 764 do 1050 zł)
Reklama
Zdecydowanie wart swojej ceny.OCENA: 4/5STOSUNEK JAKOŚCI DO CENY: 5/5