Piotr Bejnar to człowiek, który wie co robi

Chyba spokojnie można powiedzieć, że Piotr Bejnar to człowiek orkiestra. Z mojej perspektywy to przede wszystkim szef wytwórni Otake, z której regularnie dostaję najsmakowitsze i najtłustsze techno krążki. Wystarczyło zaledwie kilka płyt z jego stajni, żeby Otake Records wryło się na w pamięć na stałe jako marka świadcząca o najwyższej jakości dostawcy elektroniki. Pewnie dlatego – słuchając niezwykle złożonego debiutu, balansującego na granicy wielu stylistyk – zastanawiam się, czy przebieranie w propozycjach chętnych do wydania w Otake uświadomiło Piotrowi jak złożona jest scena i jak złożony musi być jego debiut, by się na niej wyróżnić. Słowem, czy przesłuchiwanie ton muzyki siada na ambicję. Tymczasem okazuje się, że jest trochę inaczej.

„Na ambicję? Dlaczego?” – odpowiada Piotr. „W 95 procentach to ciśnienie młodych producentów, którzy nie mają jeszcze doświadczenia i na przykład wysyłają jeden track i obiecują, że już jutro skończą drugi, że obiecują i tak dalej. Potem jest mail, że był chory i dlatego nie wysłał drugiego itd., itp., po czym od razu z góry mówi, że interesuje go tylko winyl. Takich historii jest mnóstwo. Moja rada: skończ cztery mocne dla ciebie utwory, zrób priv link i wyślij go nam, wcześniej nie publikując tego materiału” – dodaje.

Videos by VICE

To nie koniec. Czytaj dalej na Noisey Polska