Polscy raperzy zdradzają, jakie książki ostatnio przeczytali
Materiały prasowe Alkopoligamia. Ten Typ Mes „Book please”

FYI.

This story is over 5 years old.

rozmowy

Polscy raperzy zdradzają, jakie książki ostatnio przeczytali

Według ostatnich badań czytelnictwa ponad połowa pytanych Polaków nie przeczytała w zeszłym roku żadnej książki. Postanowiłem sprawdzić, co ostatnio przeczytali polscy raperzy i czy książki wpływają na ich twórczość

Z badań przeprowadzonych na zlecenie Biblioteki Narodowej ponad połowa pytanych Polaków (63%) nie przeczytała w zeszłym roku żadnej książki. Postanowiłem dowiedzieć się, co na to raperzy, którzy przecież żyją z operowania słowem. Znalazłem kilku zawodników, którzy nie tylko zdradzają, co ostatnio przeczytali, ale też mówią, jak duży wpływ na ich twórczość ma czytanie książek.

PROCEENTE

VICE: Jaką książkę ostatnio przeczytałeś?
Proceente: To była biografia Andre Agassiego, czyli amerykańskiego tenisisty irańskiego pochodzenia. Andre był moim idolem w czasach podstawówki. Obecnie nie interesuję się już tak tenisem, jak kiedyś, ale książkę pożyczył mi ją Mały Esz, który jest zatwardziałym tenisistą. To była bardzo inspirująca lektura, zresztą jak wszystkie biografie, których jestem miłośnikiem, czy to artystów, czy sportowców.

W jaki sposób książki ciebie inspirują?
Mają ogromny wpływ na moją twórczość. Gdyby nie one na pewno nie napisałbym tylu utworów i nie stworzyłbym tylu projektów, ile dane mi było wypuścić. Książki inspirują mnie od dzieciństwa, myślę, że to właśnie one w największym stopniu pobudzają wyobraźnie i sprawiają, że świat twórczy nabiera kolorów i kształtów. Miały też na mnie wpływ w czasach, kiedy bardziej aktywnie uprawiałem freestyle. Im więcej człowiek czyta, tym łatwiej operuje słowem.

Reklama

Potrafisz dać jakiś przykład książki lub jej fragmentu, który miał swoje przełożenie na jakiś z twoich kawałków?
Jasne, że tak – w 2009 roku wypuściłem Mixtape T.O.A.S.T., który w dużym stopniu był inspirowany twórczością Stanisława Grzesiuka, jego książkami Boso, ale w ostrogach, Pięć lat kacetu, czy Na marginesie życia.  Na Aloha 40% znajdziesz też kawałek Bezsenność, opowiadam w nim, jak Grzesiuk do mnie przychodzi w nocy i zaraża inspiracjami.

Moim drugim projektem mocno inspirowanym książką Dziennik 1954 Leopolda Tyrmanda jest mój Dziennik 2010. Ta książka wywarła na mnie ogromne wrażenie, nie ona jedna – podobnie inspirowały mnie inne jego tytuły, jak Zły, Życie towarzyskie i uczuciowe, czy Gorzki smak czekolady Lucullus. To wszystko są świetne książki. Kolejnym twórcą, którym się posiłkuje moja twórczość jest czeski pisarz Bohumil Hrabal. Niesamowita skarbnica przemyśleń. Pamiętam, że  Czuły barbarzyńca wywarł na mnie ogromny wpływ, bo to książka o artystach, pokazująca… że artyści są pojebani.

Według ostatnich badań czytelnictwa w Polsce książki czyta tylko 37% Polaków. Dlaczego Polacy nie lubią czytać książek?
Myślę, że jest to złożony problem. Z pewnością wiele osób nie ma na to zwyczajnie czasu, bo żyje w świecie, w którym trzeba za-pier-dalać. Wydaję mi się też, że nasze pokolenie ma po prostu problem z tym, by się skupić. Czasem ciężko nawet przesłuchać utwór, który ma cztery minuty, a co dopiero przeczytać 300-stronnicową książkę. Do tego dochodzi oczywiście jeszcze uzależnienie od internetu. To wszystko sprawia, że książki stały się chyba taką pożywką dla wytrawnych, a ich czytanie jest swoistym luksusem.

Reklama

TEN TYP MES

VICE: Ponad połowa dorosłych Polaków nie przeczytała w zeszłym roku żadnej książki, jak to skomentujesz, będąc fanem książek i jak twoim zdaniem można przekonać Polaków, by czytali więcej?
Ten Typ Mes: Jestem fanem bycia fanem. Zdaję sobie sprawę z tego, jak istotne jest czytanie książek dla poruszania się w świecie, dla pozycjonowania się. Czytanie książek pomaga w życiu. Nie występuję tu jednak jako człowiek oczytany, mogący krytykować innych, że nie czytają. Stoję w miejscu, gdzie wciąż chciałbym czytać więcej, ale wiem, że dzieli mnie przepaść od osób, które mogą o sobie powiedzieć, że są oczytane. Jeżeli chodzi o przekonywanie do czytania, to nie jest takie proste. Może obietnicą wielkiej satysfakcji, która jest na końcu książki? Może programem 100+ za pięć przeczytanych tytułów w miesiącu?

Masz swój ulubiony rodzaj książki?
Wiem, po co bym nie sięgnął. Poczucie estetyki i sposób, w jaki mnie wychowano, trzyma mnie z dala od wielu, wielu książek, które prawdopodobnie mogłyby mnie wzbogacić, ale zawsze trudno było mnie zachęcić do przeczytania bardzo starej książki. Chociaż odszczekałem to, kiedy z jakiegoś nieznanego mi powodu dorwałem Balzaca i to zainspirowało mnie do stworzenia przynajmniej dwóch kawałków. Trudno też mnie przekonać do fantastyki, o!

Jak często książki inspirują cię do twórczości?
Najbardziej inspirują mnie językowo. Przeczytanie fragmentu książki, który jest pięknie napisany w momencie, kiedy pracuje się nad utworami, potrafi mi lepiej ocenić siebie. Kiedy na przykład wpadnie mi w ręce coś, co jest klarowne, napisane prostym językiem, a ja wtryniam w tekst jakieś niepotrzebne ornamenty, to trzeba to później ciąć jak sierpem. Nie mogę jednak powiedzieć, że inspirują mnie czyjeś przemyślenia lub historie osadzone, no nie wiem, w Ameryce lat 40. lub w przedwojennych Niemczech, bo nie bardzo.

Reklama

Czytaj VICE Polska na bieżąco. Polub nasz fanpage na Facebooku

Czy masz swoją ulubioną książkę?
Z książkami jest jak z płytami, są pozycje bez których nie byłoby jakiejś części ciebie, ale trudno jest odpowiedzieć sobie na pytanie, czy dana pozycja zajmuje takie miejsce, tylko dlatego, że przeczytałeś ją w przedziale wiekowym 14-16 lat i wtedy wszystko było dla ciebie pierwsze. Z pewnością łatwiej byłoby mi odpowiedzieć na to pytanie, gdyby chodziło o płytę, bo lepiej potrafię weryfikować je po latach, a do przeczytanych książek już nie wracam – na przykład całe życie wydawało mi się, że Pet Shop Boys są świetnie wyprodukowani, a wychodzi na to, że nie są. I ubolewam nad tym.

Jaką ostatnią książkę przeczytałeś?
Nie ukrywam, że jeżeli chodzi o porwanie mnie na dobrą wycieczkę, którą bez żenady i skrótów przeszedłem do końca był to Król Szczepana Twardocha.

RAS

VICE: Jaką książkę przeczytałeś ostatnio, o czym była?
RAS: Mam fatalny zwyczaj czytania kilku książek naraz, w ostatnim czasie zamknąłem Króla Szczepana Twardocha z doskonałym obrazem przedwojennej Warszawy, Kompleks Portnoya Philipa Rotha i Pamiętnik Feliksa Sztama. Rozstrzał tematyczny jest więc duży. Czy jakaś książka lub coś, co w niej przeczytałeś, zainspirowało cię kiedyś przy pisaniu piosenki, jeśli tak, to której?
Nie zdarzyło mi się napisać numeru opartego na książce, ale zdarza się, że jakieś zgrabne zdania są parafrazowane w moich wersach.

O czym najbardziej lubisz czytać, masz swoją ulubioną książkę?
Najchętniej czytam biografie, dzienniki, bardziej niż historie interesują mnie postacie. Chyba bardzo lubię wchodzić ludziom do głowy. Moją ulubioną książką jest niezmiennie Z głowy Janusza Głowackiego.

Dlaczego – twoim zdaniem – Polacy nie lubią czytać książek?
Myślę, że sporą rolę odgrywa tutaj system edukacji. Sztywny kanon lektur, wkładanie dzieciakom do głowy „właściwych" interpretacji, zmuszanie zamiast zachęcania do czytania. „Problemem" książek obecnie jest też to, że nie są memami na pięć sekund i nie da się scrollować przez papier.

Możesz śledzić autora tekstu na jego profilu na Facebooku