FYI.

This story is over 5 years old.

Newsy

CO TERAS?

Zjebaliśmy, wszyscy, którzy nie ogarnęli w porę, że Whitney zejdzie przed 50 zjebali. Niestety nie dane nam było spotkać się, na którymś z afterów - Whitney była w Polsce raz, w czasach kiedy tłukliśmy lufki z majerankiem i zajadaliśmy się vibovitem na sucho. Nie będziemy udawać, że nam smutno, nie będziemy stawiać zniczy - śmierć jak śmierć, zdarza się. Bardziej wkurwia nas znany od dawna sposób zarabiania na martwych gwiazdach (z dnia na dzień Sony podniosło cenę albumu Ultimate Collection o połowę), uwielbiany przez korporacje, które chcą nauczyć nas etyki poprzez lobbowanie na korzyść antypirackich ustaw. No i CO TERAS panie Hołdys?

Reklama