Pepe (u góry po lewej) i Piotr Kędzierski, zdjęcie: BobrowiecJacy jesteśmy? Nie wiem. Tego nie wie nikt. Ani socjologowie. Ani politycy. Ani my sami. Przeczytałem wpis mojego kolegi Jakuba Żulczyka i zaskoczyły mnie opinie, że jest kontrowersyjny. Gdzie?! Który akapit?!Jesteśmy głupi i tyle. Koniec kropka. Czas się z tym pogodzić. Nieważne, czy jesteś lekarzem, artystą czy dziennikarzem. W twojej głowie zachodzą takie same nieodwracalne zmiany, jak u gimnazjalisty. Pokolenie trzydziestolatków ma te same zajawki, co piętnastolatkowie. Nie wiem, która grupa do której aspiruje. Czy jedni udają starszych, czy ci drudzy uwsteczniają się na starość? Nie potrafimy się skupić. Obejrzeć video dłuższego niż 1'30. Wysłuchać całej płyty.Na drugim biegunie od Tuska jest nieporadny w naszym świecie Jarosław Kaczyński. W „Naszym świecie”… Kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy jest o wiele bardziej skuteczny. On jest swój tam. A my pod Planem B.Nie chcę rządzić. Nie chcę utożsamiać się z żadną z opcji. Nie chcę być aktywny. Wolę być pustakiem wrzucającym zdjęcia żarcia na fb, niż hipokrytą pełną gębą. Wolę być jednoosobową agencją reklamową, która codziennie generuje kolejną odsłonę kampanii produktowi „Piotr Kędzierski”. Chcę sobie trochę pokłamać, bo czuje się wtedy lepiej! Jak z anegdotą. Trzeba dodać trochę od siebie…Piotr Kędzierski (rocznik '82) – Warszawa.Za sprawą polemiki Jakuba Żulczyka z Jackiem Żakowskim na temat młodego pokolenia Polaków, rozpoczęliśmy dyskusję o tym, jacy jesteśmy. Wy też możecie zabrać w niej głos. Piszcie do nas na redakcja@vice.com. Najciekawsze teksty opublikujemy na naszym portalu.JACY JESTEŚMY #1
JACY JESTEŚMY #2
JACY JESTEŚMY #3JACY JESTEŚMY #4JACY JESTEŚMY #5
Że spłycamy? Gwarantuje, że gdyby nasi dziadkowie mieli takie możliwości, jak my teraz, też wrzucaliby zdjęcia na insta. Inne byłyby tylko lokalizacje i hashtagi. Nie Charlotte, tylko Supersam, #kolejka, #reforma, #dziady, #dejmek, #czarnawolga, #powstanie, cokolwiek. Wydaje mi się, że te nasze dyskusje o jakości młodego pokolenia dla 90 proc. społeczeństwa są totalnie abstrakcyjne. Oceniamy świat przez pryzmat dużych miast i naszych podobnych do nas znajomych. Wystarczy wychylić nos poza Warszawę. Zobaczycie inny świat. Inne punkty odniesienia. Brak perspektyw i inne atrakcje niż siedzenie nad Wisłą z książką w ręku. Tam też mieszkają ludzie i mają nas i nasze dyskusje totalnie gdzieś. Tak jak my mamy ich. Tak jak nas centralnie w dupie mają politycy.Pan Jacek Żakowski napisał, że władzę mamy przejąć My, młodzi. Tylko czy my chcemy rządzić? Po co?! Co nam to da?! Czy coś to zmieni? W imię czego miałbym zająć się sprawami wychodzącymi poza problemy mojego M1 kupionego na kredyt na 30 lat? Mam to centralnie gdzieś. I nie widzę specjalnej różnicy między Donaldem Tuskiem, a Jarosławem Kaczyńskim. Wiadomo, jeden jest bliższy nam. Wie co to facebook, zażartuje, zaprosi na event, uśmiechnie się. Ale czy Wy nie macie tak, jak ja, że każdy post na facebook'u oceniacie pod kątem eventualnej manipulacji? Kurwa, a może to jest ściema? A może koleżka chce mi wcisnąć kit? A może ta knajpa, co ją podlajkowało tysiąc moich znajomych sprzedaje hamburgery nafaszerowane GMO pod szyldem Ekokrowy. Czy ser jest serem czy produktem mlekopodobnym? Czym sprawniej i skuteczniej politycy poruszają się po naszym świecie, tym większą budzą moją podejrzliwość. Bo przenoszą do naszego świata to, czym w polityce tak bardzo gardzę – cynizm, hipokryzję, bullshit, bezideowość i skłonność do manipulacji.
Reklama