3go marca na konferencji wirusologicznej w Atlancie, w amerykańskim stanie Georgia, ogłoszono zwycięstwo w walce z HIV u dwuletniego dziecka urodzonego przez nosicielkę wirusa. Zakażenie stwierdzono tuż po narodzinach i od razu rozpoczęto leczenie. Małego pacjenta poddano stosunkowo standardowej i taniej terapii antywirusowej, którą po 18 miesiącach przerwano. W chwili obecnej stwierdzono brak wirusa w organizmie. Na konferencji lekarze jednak nie stwierdzili całkowitego wyleczenia zainfekowanego dziecka. Według Anthony’ego S. Fauci z „Washington Post” jest to „przypadek, który rodzi nowe hipotezy” i „można planować badania, jakie należy przeprowadzić, by sprawdzić, czy mamy do czynienia z prawdziwym fenomenem”. Tak czy inaczej, w chwili ogłoszenia finału zaciętej walki z wirusem u pacjenta, cały świat zamarł. Przypadek zakażonego dziecka z Missisipi to kapitalny przykład na to, że medycyna jest w stanie zdziałać cuda. Wierzymy w pomyślne zakończenie tej terapii i liczymy na dalszy postęp w zwalczaniu wirusa.
zobacz też:
Videos by VICE
More
From VICE
-
Denise Truscello/WireImage/Getty Images -
A stack of modular Mesh Home Batteries – Credit: Pila Energy -
Gemini on a smartphone – Photo Illustration by Thomas Fuller/SOPA Images/LightRocket via Getty Images -
(Photo by Shirlaine Forrest / WireImage via Getty Images)