Sprawa „Bolka”, czyli rzekoma współpraca Lecha Wałęsy ze służbami SB powraca do dyskusji po tym, jak materiały dowodowe mające potwierdzić zarzuty o kolaboracji byłego prezydenta trafiły do IPN. Spór o prawdziwą rolę Wałęsy jest kolejną kością niezgody, polaryzującą społeczne nastroje w kraju. Pytamy w sondzie społecznej młodych ludzi, co sądzą o ostatnich wydarzeniach dot. ujawnienia akt i czy informacje znajdujące się w teczkach stanowią dla nich rzetelne źródło informacji.
Choć wszyscy biorący udział w sondażu znali lub kojarzyli osobę byłego prezydenta, to jednak wiele osób podkreślało swój brak zainteresowania aferą, nie kryjąc przy tym poirytowania. Na dokumentacje, swojego wizerunku zgodziła się tylko jedna osoba.
Videos by VICE
Stanisław (19 lat)
Nie wiem za dużo o tej sytuacji. Nie interesowałem się tym za bardzo, więc trudno mi wyrazić swoje zdanie. Gdyby powstało jednak dobre streszczenie tych teczek — oczywiście bezstronne, to z chęcią bym je przeczytał.
Ala (23 lata)
Sądzę, że nie jest to żadna rewelacja, bo było wiadomo już wcześniej, że Wałęsa współpracował. Uważam, że takie informacje powinny być upublicznione. Tego, czy są rzetelne, to nie wiem.
Antoni i Jan (17 lat)
Na pewno byśmy chcieli zajrzeć [w akta], bo dyskutować, nie mając rzetelnych faktów i opinii, jest bez sensu. Jeśli dyskutować, to tylko z konkretnymi dowodami w ręku.
Sylwia (20 lat)
Raczej bym się nie wybrała do IPN sama. Po co czytać i rozdrabniać to, co było dawniej? Trzeba naprawić, to co jest teraz. Nie potrzebujemy w Polsce kolejnych problemów.
Michał (22 lata )
Nie jest to dla mnie zaskoczeniem. Raczej każdy wie, jak kiedyś było i jak jest. Wydaje mi się, że te informację, które zostaną nam upublicznione i tak niczego nie zmienią. Będą to informacje sprawowane przez rząd i nic, co jest w nich obciążającego dla obecnej władzy, nie będzie udostępnione.
Michał (20 lat)
Zdecydowanie przeczytałbym teczki IPN, ale co do samego Wałęsy to wydaje mi się, że akurat jego teczka może być spreparowana. Żeby to stwierdzić, to trzeba naprawdę dobrych specjalistów, którzy nie będą nakierowani politycznie. To znaczy, trzeba zbadać oryginalność dokumentów, które były ujawnione. Bez tego nie można wydawać konkretnych opinii.
Justyna (15 lat)
Babcia z mamą chyba o tym gadały. Z tego, co wiem, to chodzi o to, że jakieś takie dawne rzeczy są wyciągane na światło dzienne, że np. ojciec Kaczyńskich coś tam. Więcej nie wiem, ale Wałęsę kojarzę.
Paulina (25 lat)
Szczerze powiedziawszy, to nie wnikałam w to głębiej, ale myślę, że były to takie czasy, w których ludzie, aby coś uzyskać, to coś podpisywali, ale to czy działała w takim zakresie, to nie mam pojęcia. Skoro są one dostępne [akta], to z chęcią bym do nich zajrzała, bo uważam, że powinny być wiadomo, kto z kim współpracował i jaką kto ma przeszłość.
Marcin (20 lat)
Sytuacja polityczna w Polsce mnie strasznie denerwuję. Szczerze mówiąc, nie bardzo wiem, o co chodzi z Wałęsą, bo przestałem śledzić to, co się dzieje w polityce ponad pół roku temu. Co do teczek, to uważam, że nie chcielibyśmy, aby otwierać teczkę każdej osoby w tym kraju.
Gosia (21 lat)
Szczerze mówiąc, w ogóle mnie to nie interesuję. Ta wiedza nie jest mi do niczego potrzebna, więc ani trochę się tym nie zainteresowałam.
Kuba (19 lat)
Nigdy mnie to nie interesowało, a poza tym politycy mnie wkurzają. Tak, jak w każdej ankiecie jest taka opcja – nie mam na ten temat zdania.
Ola (23)
Ja myślę, że nie ma co rozgrzebywać tego. Sprawdzać tego wszystkiego od nowa. Dla mnie ta cała sytuacja to szukanie dziury w całym. Zaraz z tego będzie jedno wielkie zamieszanie, które i tak nic nie zmieni.