FYI.

This story is over 5 years old.

Varials

Paskudne obelgi

To, co w tobie najlepsze, spłynęło po twojej matce i stało się brudną plamą na materacu

Zacznę teraz od rzucenia wam wyzwania. Chciałabym, abyście prosto w oczy powiedzieli mi najpaskudniejszą obelgę, jaką kiedykolwiek wymyśliliście. I żeby było jasne – ma to się stać publicznie, nie być wyszeptywane w poduszkę trzy dni później, podczas lulania się do snu. Jasne, możliwe, że jesteście nowym wcieleniem Franka Sinatry i macie na podorędziu 15 imponujących powiedzonek wymyślonych specjalnie na taką okazję, ale jeśli jesteście tacy jak ja, to wszystkie wasze riposty przypominają raczej coś, co wymyśliła Amy Adams w disnejowskiej Zaczarowanej: „Pan… pan… nie jest miłym człowiekiem!” Hm, taka inwektywa jest pewnie równie przykra jak francuski pocałunek od bałwana. No dobra, wyjmijcie zeszyciki, chłopaki i dziewczyny, bo pewno będziecie chcieli zanotować sobie niektóre z nich. Na wypadek, gdyby wasz sąsiad nie przestawał dąć w didgeridoo o trzeciej nad ranem.

Reklama

1. „To, co z ciebie było najlepsze, spłynęło po tyłku twojej matki i stało się brudną plamą na materacu!!"

– Full Metal Jacket (Stanley Kubrick, 1987)

Bardzo sugestywne, fakt, ale przynajmniej jest to dość zwięźle przedstawiony punkt widzenia.

2. „To, co powiedziałeś, to jedna z najdurniejszych rzeczy, jakie kiedykolwiek słyszałem. Po wysłuchaniu tego, wszyscy na tej sali zgłupieli.” 

– Billy Madison (Tamra Davis, 1995)

Przyda się, kiedy chcecie ujawnić swoje prawdziwe uczucia w związku z prezentacją wygłoszoną przez waszego współpracownika. Takiego, co to trzykrotnie użył słowa „rozwiązywalność”.

3. „Pasuje do was takie jedno określenie, drogie pani, ale nie używa się go w towarzystwie… poza psiarnią.”

– Kobiety (George Cukor, 1939)

Za każdym razem, kiedy uczestniczę w burzliwej polemice, szukam pociechy w wyobrażaniu sobie siebie jako nowego wcielenia Joan Crawford, zachowującej spokój i czekającej na właściwy moment, by wygłosić tę doskonałą, jakże przykrą uwagę. Zamiast tego kończy się na tym, że daję się wytrącić z równowagi, wrzeszczę na kogoś, że jest beznadziejny, a zaraz potem zamieniam się w słup soli.

4.  „Jesteś tylko łożyskiem, Eli, wydalonym przez matkę w gnoju. Powinni cię włożyć do słoika i postawić na kominku.”

– Aż poleje się krew (Paul Thomas Anderson, 2007)

Choć to akurat mój ulubiony tekst, warto zauważyć, że gdy wymamroczecie go, dzwoniąc do kogoś o czwartej nad ranem i dając się ponieść emocjom, nie zabrzmi to równie imponująco jak tu, wypowiedziane autorytatywnym tonem przez Daniela Day-Lewisa. Jestem pewna, że SMS o treści „WYPIJĘ TWÓJ MILKSHAKE”, uwieńczony odpowiednim emotikonem, miałby we wczesnych godzinach porannych podobny efekt.

Reklama

5. „Nie podoba mi się twoje kretyńskie nazwisko, ani twoja kretyńska facjata, ani ty sam. Kretynie.”

– Big Lebowski (Joel & Ethan Coen, 1998)

Nie odnieśliście wrażenia, że ten facet lubi używać słowa „kretyński”?

Więcej obelg znajdziecie na Grolsch Film Works

MANEKIN DLA KAŻDEGO

PIEPRZYĆ ZIMĘ

MODELING: JEDYNY BIZNES, W KTÓRYM KOBIETY ZARABIAJĄ WIĘCEJ NIŻ MĘŻCZYŹNI