Jesteśmy przyzwyczajeni do spektakularnych sezonowych wyprzedaży, wielkich bilbordów z najlepszymi modelkami, a od czasu do czasu kolaboracji ze znanym projektantem. Optymistycznie przyjmujemy różne sieciówkowe innowacje, które dotrzymują kroku zmianom w społeczeństwie — ekologiczna zbiórka starych ubrań, które zostaną zrecyklingowane, dział agender — bez podziału na płeć, kolekcje adresowane do muzułmanek, czy kampanie pokazujące naturalne piękno kobiet… Tylko czasem w tej cudownej krainie pojawia się pęknięcie. Do mediów przeciekają informacje o tym, jak jest naprawdę. Oto zestawienie największych sieciówkowych grzechów.
Reklama