Premiera: Piernikowski "Trwamy"

FYI.

This story is over 5 years old.

Info z Polski

Premiera: Piernikowski "Trwamy"

Zbliża się premiera nowego solowego albumu Roberta Piernikowskiego "No Fun". Zanim płyta trafi na półki sklepów, dziś Piernikowski wrzuca pierwszy teledysk promujący swoje wydawnictwo. Zobaczcie, specjalnie na Noisey, klip do "Trwamy".

Robert Piernikowski ostatnio jest bardzo zapracowany, głównie ze względu na nadmiar koncertów, jakie często gra z Synami. Życie w trasie nie przeszkodziło mu jednak przygotować solowego albumu. "No Fun", następca wydanego w 2014 roku "Się Żegnaj", ukaże się już 27 kwietnia nakładem Latarni.

Dziś na Noisey swoją premierę ma wideo do utworu "Trwamy", głównego singla promującego "No Fun". Za reżyserię teledysku odpowiada Piotr Macha, poznański artysta, malarz i rysownik, który, jak zapowiada w rozmowie poniżej Robert Piernikowski, będzie odpowiedzialny za pozostałe klipy do utworów z "No Fun".

Reklama

Piernikowskiego będzie można zobaczyć w najbliższych dniach na żywo podczas koncertów promujących najnowsze wydawnictwo. 27 kwietnia muzyk wystąpi w stołecznych Chmurach, dzień później odbędzie się koncert w Łodzi, a minitrasę Piernikowski zakończy w Poznaniu, w Lesie. Oprócz autora "No Fun" w wymienionych miastach pojawi się także Przemysław Jankowiak, który też będzie prezentował swój solowy materiał, jaki nagrał pod pseudonimem 1988. Przypomnijmy, że obaj artyści współpracują ze sobą pod szyldem Syny.

Noisey: Nadchodzi "No Fun", długo trzeba było czekać na twój nowy solowy album.
Robert Piernikowski: Na dobre gówno trzeba czasem długo poczekać.

Opowiedz tak w skrócie o płycie.
Płyta powstała w okresie 2016-2017. Nie będę tłumaczył, skąd tytuł i jaka ona jest. Wszystko się wyjaśnia samo, kiedy jej słuchasz. Cała płyta to moja robota.

Słuchając "No Fun", i porównując ten album do chociażby "Się Żegnaj", można wyłapać zachodzące w twojej muzyce zmiany. W 2017 roku bliżej ci do Synów niż solówki czy nagrań Napszykłat.
W pewnym sensie "Orient" i "No Fun" to jedna saga. Stworzyliśmy z 1988 swoje uniwersum i nasze rzeczy zawierają się w nim. Mój "No Fun" i "Gruda" 1988, która ukaże się w maju, to kolejne części tej historii. Estetycznie się to różni, ale słuchając tego, wesz, z kim obcujesz. Widzisz te same artefakty, tagi, te same buty i plecaki.

Dziś premiera klipu do "Trwamy", którym promujesz "No Fun". Teledysk przygotował Piotr Macha, skąd takie wybory?
Nie wiem, dlaczego "Trwamy". Wszystkie utwory doczekają się wideo. Piotr to nasz chłopak. Planujemy dalszą współpracę.

To przejdźmy do koncertów. W tym tygodniu trzy w Warszawie, Łodzi i w Poznaniu, wszystkie z 1988. Planujecie solowe akty czy też wspólny jako Syny? I powiedz jeszcze, co z Adamem Gołębiewskim - graliście razem kilka razy na żywo, będzie coś więcej?
Nie będzie "Orientu". Na nadchodzących koncertach Piernikowski i 1988 zagrają swoje dwa osobne koncerty. Nie będzie "Orientu". Historia trwa. Natomiast z Adamem Gołębiewskim kroi się album.