FYI.

This story is over 5 years old.

muzyka

Zrecenzowaliśmy wszystkie dostępne nagrania z Berghain

W hołdzie zuchwałym dokumentalistom, którzy wbrew zakazom dociekają prawdy i obnażają kulisy najbardziej tajemniczego klubu świata

Artykuł pierwotnie ukazał się na thump

Jak powszechnie wiadomo, w Berghain obowiązuje absolutny zakaz robienia zdjęć i filmów. Ta reguła zresztą bardzo przysłużyła się klubowi. Nieprzenikniona, monolityczna fasada klubu rozpala ludzką ciekawość i wyobraźnię, a wokół tego, co dzieje się wewnątrz, zdążyły narosnąć legendy i mity. Co, patrząc z perspektywy reklamy, działa o wiele lepiej, niż ulotki lub promocje na barze.

Reklama

Z drugiej strony każdego roku dzielni filmowcy i nieustraszeni dokumentaliści śmieją się w twarz takim zakazom i zuchwale dociekają prawdy mimo surowej polityki klubu. Dzięki takim śmiałkom powstał odrębny chałupniczy nurt dokumentu: ruch gównianych, ziarnistych, roztrzęsionych nagrań z Berghain. Rzecz jasna każdy, komu nie udało się wejść do klubu (czytaj: większość ludzkości) desperacko pragnie zrozumieć, o co ten cały hałas, a jedyną odpowiedź niosą im te właśnie ukradkiem kręcone strzępki filmu.

Z tą myślą rozpoczęliśmy filmowy maraton ‒ swego rodzaju festiwal filmików z telefonu ‒ i zrecenzowaliśmy wszystkie gówniane, ziarniste, roztrzęsione nagrania z Berghain, jakie udało nam się znaleźć w sieci. Zawęziliśmy nasz wybór do pięciu kluczowych pozycji, które przedstawiamy poniżej.

Wewnątrz słynnego klubu nocnego Berghain w Berlinie ‒ reż. mstarling90

Film rozpoczyna się w kompletnej ciemności, by zaraz spaść na widza gradem gwałtownych, oślepiających świateł, przypominając nieco czołówkę Wkraczając w pustkę Gaspara Noégo. Dźwięk również pozostaje całkowicie autentyczny i surowy. Twórca filmu nie zważa na wymyślne efekty stereo i ukazuje Berghain bezpośrednio, prowokująco i bez ogródek. Z drugiej strony operator zdecydował się na ujęcie w pionie w stylu Snapchata, a to osobista zniewaga nie tylko dla tych, którzy na obejrzenie nagrania poświęcili cenne minuty swojego życia, ale też dla całego kina w ogóle.

Reklama

OCENA: 1 SVEN

Berghain! ‒ reż. coldfire30622

Gdy doszły nas słuchy, że coldfire30622 pracuje nad filmem o Berghain, wiedzieliśmy, że możemy się spodziewać czegoś dość nietypowego. Nic jednak nie mogło nas przygotować na odważną wizję ukazaną w Berghain!. Dzięki zastosowaniu stabilizacji kamery film przypomina kino katastroficzne utrzymane w konwencji found footage. Zamiast podawać widzowi wszystko na tacy, coldfire30622 stawia na tajemnicę i przywołuje Berghain, które istnieje gdzieś w wyobrażonej przestrzeni pomiędzy światłem a mrokiem.

OCENA: 4 SVENY

Panorama bar niedziela po południu Steffi ‒ reż. huskyboy9000

Ascetyczny portret klubu za dnia pt. Panorama bar niedziela po południu Steffi osadzony w Barze Panorama, gdy przez półprzejrzyste szyby przenikają żółte cętki porannego światła, raczej nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Reżyser huskyboy9000 zdecydowanie za bardzo polega na gwiazdorskiej obsadzie, już w tytule umieszczając nazwisko Steffi. Niestety nie udaje mu się uchwycić prawdziwego ducha Berghain. Niemniej jednak w tym roku raczej nie znajdziesz głębiej zapadającego w pamięć dialogu niż: „ŁUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU".

OCENA: 2 SVENY

klub berghain w berlinie ‒ reż. DruggleForum

Ledwie słyszalny łomot techno, rozbłyski światła zamazujące akcję ‒ wybaczymy ci, jeśli pomyślisz, że ta pozycja jest nieco rozczarowująca. Możesz nawet uznać, że to po prostu źle wykadrowany filmik kręcony cegłą. Jeśli nie jesteś w stanie przesunąć ani o krok dalej granicy swojej interpretacji, niech będzie. Naszym zdaniem klub berghain w berlinie to porażająca historia zagubionego kowboja, który szuka odpowiedzi w mrocznych trzewiach najsłynniejszego berlińskiego klubu. W panteonie ziarnistych filmów z Berghain z całą pewnością nie znajdziesz bardziej przejmującego obrazu niż sylwetka samotnego, kręcącego w szale biodrami jeźdźca.

Reklama

OCENA: 4 SVENY

Berghain Berlin ‒ Ścieżka wstydu ‒ reż. Jan Baeten

Czasem największe dokonania kinematografii to nie hałaśliwe superprodukcje, lecz ciche, niepozorne obrazy ludzkiej kondycji. To właśnie do nich zalicza się Berghain Berlin ‒ Ścieżka wstydu. Zbrojni jedynie w parasol, narażeni na gniew żywiołów autorzy jako jedyni oddają prawdziwe doznanie Berghain. Nakręcony w całości na zewnątrz klubu film stanowi szczery do bólu portret trzech mężczyzn w obliczu porażki oraz kobiet, które pomagają im się z nią zmierzyć. Budujący, zabawny i przejmująco trafny ‒ to właśnie Berghain, jakie znamy. Prawdziwe arcydzieło.

OCENA: 5 SVENÓW

Historie, których nie znajdziesz nigdzie indziej. Polub fanpage VICE Polska i bądź z nami na bieżąco