Artykuł pierwotnie ukazał się na MOTHERBOARDNiedawno miał premierę drugi sezon serialu Westworld. HBO zdecydowanie nie pozwalało nam o tym zapomnieć, bombardując nas reklamami, fałszywymi spojlerami i dość strasznymi, podobnymi do serialowych Gospodarzy robotami, które nagabywały ludzi w pubach. Żaden z nich nie mógł się jednak równać z koszmarem ukazanym w powyższym filmie.Simone Giertz, znana jutuberka, samozwańcza konstruktorka robotów i fanka Westworld stworzyła animatroniczną wersję samej siebie w ramach promocji serialu i cóż… wyszło jej coś potwornego.
Giertz jako podstawę do swojego Gospodarza używa „swego rodzaju medycznego manekina”. Z pomocą odrobiny makijażu, peruki, a także wiertarek, wkrętarek i sporej ilości innej maszynerii tworzy coś rodem ze złego snu o niskim budżecie. Potrafi recytować sążniste monologi, umie malować, tańczyć, przemierzać łąki i pola, a raz nawet (prawie) udało jej się podnieść puszkę. Potrafi nawet złapać w usta podrzucony popcorn. Innymi słowy, w niczym nie ustępuje prawdziwej istocie ludzkiej.
Więcej na VICE:
Reklama
Giertz jako podstawę do swojego Gospodarza używa „swego rodzaju medycznego manekina”. Z pomocą odrobiny makijażu, peruki, a także wiertarek, wkrętarek i sporej ilości innej maszynerii tworzy coś rodem ze złego snu o niskim budżecie. Potrafi recytować sążniste monologi, umie malować, tańczyć, przemierzać łąki i pola, a raz nawet (prawie) udało jej się podnieść puszkę. Potrafi nawet złapać w usta podrzucony popcorn. Innymi słowy, w niczym nie ustępuje prawdziwej istocie ludzkiej.
Więcej na VICE: