Krzysztof Nieporęcki w swoim sklepie. Fot. Grzegorz Wiernicki.W rozmowie z VICE Nieporęcki przekonuje, że kilkadziesiąt lat temu w Polsce popularność zmarłego kilka dni temu artysty nie była wcale oczywista: - W latach 70. i 80. Polska była z Bowiem średnio zżyta. Pamiętam takie czasy że Bowie był uważany w Polsce za jakiegoś dziwoląga, postrzegany jako ciekawostka.Właściciel sklepu wspomina, że sytuacja zaczęła się zmieniać nie tylko ze względu na jego dokonania muzyczne: - W latach 80. Bowie przebił się do szerszej świadomości Polaków, głównie za sprawą filmu "Cat People", ale przede wszystkim płytą "Let's Dance", a później duetami z Mickiem Jaggerem czy Tiną Turner.Przeczytaj na VICE: Jak Polacy poznali Davida Bowiego?