FYI.

This story is over 5 years old.

Holy Shit

Banks wróciła z doskonale mrocznym i seksownym "Fuck with Myself"

Bardzo niebezpieczna zapowiedź kontynuacji genialnego "Goddess".

Banks zadebiutowała głośnym albumem "Goddess" w 2014 roku, po czym zniknęła na chwilę. I kiedy już myśleliśmy, że nie doczekamy się powrotu amerykańskiej wokalistki - oto jest! Nowe wideo do eklektycznego kawałka "Fuck With Myself".

Enigmatyczny klip, w którym Banks otoczona jest tajemniczymi tancerkami i w którym także dusi i podpala manekina, wyreżyserowała Philippa Price. Ta pani odpowiedzialna jest m.in. za ostatni futurystyczny występ Rihanny na Brit Awards, zatem wiecie już skąd te wszystkie dziwactwa.

Premierę drugiego krążka artystki zaplanowano na 30 września i radzimy wam zapisać tę datę kalendarzu bardzo wyraźnie.